Żegna nas czerwiec, przychodzi lipiec - czas wypoczynku dla jednych i znojnej pracy dla drugich.
Żegnamy czerwiec, pamiętając o mądrych porzekadłach naszych praojców:
- Czerwiec temu się zielenił, co do pracy się nie lenił.
- Koniec czerwca pokaże, co nam Pan Bóg daje w darze.
- Czerwiec na maju często się wzorował, jego chłody i pluchy chętnie naśladował.
- W czerwcu często się okazuje, co Bóg dla nas na jesień szykuje.
- Chociaż czerwiec bramą lata, często marcowe chłody w ciepłe dni wplata.
- Czerwiec ciepły, czasem dżdżysty - znak to urodzaju oczywisty.
- Gdy koniec czerwca obficie się czerwieni - będzie dostatek w komorze i pełno w kieszeni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu