Reklama

Wiara

W jedności z Maryją - rozważania różańcowe z bł. Pauliną Jaricot

Dnia 8 grudnia 1826 r. bł. Paulina Jaricot (1799-1862) założyła Żywy Różaniec. Łączył on 15 osób modlących się każdego dnia jedną z tajemnic w jedności z pozostałymi w tej samej intencji. „Najważniejszą i najtrudniejszą rzeczą było sprawienie, aby różaniec był dostępny dla wszystkich ludzi” – mówiła.

[ TEMATY ]

różaniec

Paulina Jaricot

rozważania różańcowe

missio.org.pl

Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziełu udzieliło poparcia wielu biskupów oraz generał zakonu dominikanów, który w 1836 r. przyłączył Stowarzyszenie Żywego Różańca do dominikańskiej Rodziny Różańcowej przy poparciu papieża Grzegorza XVI.

W Liście o różańcu, którym św. Jan Paweł II wprowadził w Kościele nowe tajemnice część światła – papież Polak naucza: „W powściągliwości swych elementów skupia w sobie głębię całego przesłania ewangelicznego, którego jest jakby streszczeniem. W nim odbija się echem modlitwa Maryi, Jej nieustanne Magnificat za dzieło odkupieńcze Wcielenia rozpoczęte w Jej dziewiczym łonie. Przez różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela” (RVM, 1).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozważania różańowe: Część chwalebna



Tajemnica I: Zmartwychwstanie Pana Jezusa

„Tak, mój Boże, tajemnica Twojego zmartwychwstania jest tak samo potężna, pełna łaski, siły i zasług, jak wtedy, gdy się dokonała. (...) i spraw, aby efekt Twojego chwalebnego zmartwychwstania był odczuwalny na całym świecie!”.

Całe życie Kościoła toczy się wokół jednego wydarzenia, które odmieniło ludzkość, a którym jest zmartwychwstanie Chrystusa. Ono wyznaczyło też cel wierzącym – życie wieczne. „Od niedzieli do niedzieli słowo Zmartwychwstałego oświetla naszą egzystencję, (...) komunia w Ciele i Krwi Chrystusa pragnie uczynić z naszego życia także ofiarę przyjemną Ojcu, w braterskiej komunii dzielenia się, przyjmowania, służenia. Od niedzieli do niedzieli energia łamanego Chleba wspiera nas w głoszeniu Ewangelii, w której objawia się autentyczność naszej celebracji” (DD, 65).

Arko przymierza, módl się za nami.

FRAGMENT KSIĄŻKI "W jedności z Maryją" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!

Reklama

Rafael

Tajemnica II: Wniebowstąpienie Pana Jezusa

„Niech miłość Jezusa ostatecznie zapanuje w naszych sercach jak słońce, pośród naszych ziemskich uczuć, które nas wiążą, a wkrótce mgły naszego życia uciekną”.

Czterdzieści dni po zmartwychwstaniu Jezus wstępuje do nieba. Wziął naszą śmiertelną naturę, aby uczynić nas uczestnikami Jego nieśmiertelności. Pragnie bowiem złączyć nas z życiem swojego Ojca i naszych braci w błogosławionej komunii świętych. Przypomina w ten sposób, że „nasze życie nie jest ciągiem przypadkowych i chaotycznych wydarzeń, które następują po sobie. Jest to raczej konkretna trasa, która od jednej dorocznej celebracji Paschy do drugiej sprawia, że stajemy się upodobnieni do Niego, czekając na urzeczywistnienie tej błogosławionej nadziei: przyjścia Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela” (DD, 64).

Królowo pokoju, módl się za nami.

Tajemnica III: Zesłanie Ducha Świętego

„W górę serca! Aby je otworzyć na najszersze wymiary Kościoła, który tak kochamy. Abyśmy uczestniczyli w jego radościach i trudach, w jego troskach z naszym synowskim uczuciem, dzięki któremu stają się one jakby osobiste”.

Dzięki darowi Ducha Świętego, który został zesłany w dniu Pięćdziesiątnicy, Kościół będzie stopniowo wzrastał w rytm podróży misyjnych i prześladowań. Będzie się rozwijał przez głoszenie Ewangelii. Apostołowie, na których spoczęły „języki jakby z ognia”, symbol Ducha miłości, zaoferują zbawienie całemu światu. Jako prorocy „czasu Kościoła” będą świadkami Dobrej Nowiny, dobro nazywając dobrem, zło – złem oraz odważnie idąc za dobrem i nie czyniąc zła. „Nie zasmucajmy Ducha, który zawsze wskazuje nowe drogi, którymi mamy iść, by nieść wszystkim Ewangelię zbawienia” (MeM, 5).

Reklama

Królowo Apostołów, módl się za nami.

Tajemnica IV: Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

„Chodźmy każdego dnia do serca Matki Nadziei, które jest ogrodem Króla niebios, aby czerpać jedyny miód godny ofiarowania Mu. (...) Wtedy wasze serca odpoczną, czasem na fiołku pokory Maryi, czasem na róży Jej miłosierdzia, czasem na lilii Jej niewysłowionej czystości”.

Maryja, po zakończeniu ziemskiego życia, z duszą i ciałem została wzięta do nieba. Tam zasiada po prawicy swojego Syna. Jednocześnie „spoglądają na nas zawsze miłosierne oczy Najświętszej Matki Boga. Ona jest pierwszą, która toruje drogę i towarzyszy nam w dawaniu świadectwa miłości” (MeM, 22).

Maryja przypomina nam, że życie wieczne już się rozpoczęło dla człowieka, który wznosi swoją duszę do Boga i pochyla się z miłością, dostrzegając miłosierne oblicze Jezusa w bliźnim potrzebującym pomocy.

Królowo wniebowzięta, módl się za nami.

Tajemnica V: Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

„Żywy Różaniec, ta korona Maryi, czyni nas jednym, chociaż jest nas wielu, jak róża ma wiele płatków, krzak róży wiele róż, ogród wiele krzewów róż”.

„Matka Miłosierdzia gromadzi wszystkich pod osłoną swego płaszcza (...). Zwracamy się do Niej słowami starożytnej, a zarazem zawsze nowej modlitwy zaczynającej się od słów Salve Regina [Witaj, Królowo], prosząc, aby nigdy nie przestała zwracać ku nam swoich miłosiernych oczu i uczyniła nas godnymi kontemplacji oblicza miłosierdzia swojego Syna Jezusa” (MV, 24).

„Ufamy Jej macierzyńskiej pomocy i idziemy za Jej odwieczną wskazówką, by patrzeć na Jezusa, który jest promiennym obliczem Bożego miłosierdzia” (MeM, 22). Każde nasze „Zdrowaś Maryjo” jest jak róża, którą składamy z miłością u Jej stóp.

Reklama

Królowo różańca świętego, módl się za nami.

FRAGMENT KSIĄŻKI "W jedności z Maryją" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!

Rafael

2023-10-07 21:00

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba + rozważania

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję