Reklama

U progu nowego roku akademickiego

Niedziela Ogólnopolska 41/2011, str. 30


M.Niebudek

<br>M.Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Rozpoczynamy nowy rok akademicki, kolejny rok funkcjonowania uczelni nastawionych na służbę młodym ludziom. Plany zajęć są już gotowe, schematy organizacyjne wypracowane. Jedyną niewiadomą są młodzi ludzie, którzy zasiądą w naszych aulach. Zanim zaczniemy do nich mówić, tłumaczyć im zawiłości świata, warto byłoby ich posłuchać.
Co oni powiedzieli w ostatnich miesiącach?
Na ulicach angielskich miast młodzi Brytyjczycy wykrzyczeli w sierpniu swoje poczucie beznadziei. Zapytani przez dziennikarzy, dlaczego w nich tyle agresji, odpowiadali krótko: „Nie mamy przyszłości, nie mamy perspektyw”. A przecież przez ostatnie dekady tłumaczono młodym, że życie trzeba przeżywać właśnie tak - bez myślenia o perspektywach, bez paraliżującej twórczą swobodę wizji życiowego celu. Wychowankowie postmodernistycznej kultury podnieśli bunt. Elity, które nie chciały słuchać starych baśni o konieczności poświęceń, wyrzeczeń, samodyscypliny, usłyszały brzęk tłuczonego szkła. Dziś już głośno mówi się o dyscyplinie w szkołach i w domu, o wartościach, etyce i moralności.
Na ulicach Madrytu w tym samym sierpniu usłyszeć można było inne wołanie młodego pokolenia. Młodzi chcieli wykrzyczeć w twarz znudzonej życiem Europie, że są zafascynowani wiarą, że chcą żyć dla miłości, że zgadzają się płacić za tę miłość cenę krzyża, że razem z innymi chcą budować świat, który ma sens, ma perspektywy, ma przyszłość.
O jaki sens chodzi?
Przenieśmy się na ulice polskich miast. Niedawno przeprowadzono badania wśród licealistów warszawskich. Młodzież ta nie ma wielkich ideałów. Nie pociągają jej wzniosłe wartości przebudowy świata, nie dąży do ustanowienia innego, lepszego ustroju społecznego. To pokolenie koncentruje się na sobie. Nie jest to pokolenie walczące, lecz raczej omijające czy minimalizujące aktywność w sferach, które nie przynoszą mu bezpośrednich korzyści.
Zapytani o najważniejsze cele życiowe, młodzi odpowiadają: „Najważniejsze jest dla mnie zdobycie dobrego wykształcenia, kariera zawodowa, dobry poziom materialny i założenie rodziny”.
Tyle różnych oczekiwań, jakby się wydawało - sprzecznych. Jak wielobarwna jest dzisiejsza młodzież!
Ta młodzież puka dziś do drzwi uczelni.
Co jej zaoferujemy?
Czy tylko kolejną reformę szkolnictwa wyższego - ale po co?
Wyższy poziom szkolenia zawodowego - ale po co?
Wyższe szanse na zdobycie dobrze płatnych posad - ale po co?
To proste pytanie - po co to wszystko? - jak robak toczy wszystkie nasze wysiłki.
Dobra uczelnia musi przynajmniej próbować pomóc młodym ludziom odpowiedzieć na pytanie: Po co to wszystko?
Co to znaczy dziś: być dobrą uczelnią?

Uniwersytet przestrzenią rozwoju osobowości

Reklama

Tadeusz Różewicz we wspomnieniach, które ukazały się pod tytułem: „Margines, ale…”, przedstawia pewien dylemat osobisty, pisząc, że w 1945 r. znalazł się w Krakowie i zaczął studiować historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. „Pamiętam - wyznaje dalej - że pisałem w tym czasie poemat o odbudowie kościoła Mariackiego. To, że zabytki starego Krakowa zachowały się, nie było dla mnie ostatecznym potwierdzeniem ich realności”.
Skąd wziął się pomysł napisania poematu?
„Dla mnie Kościół leży w gruzach. Kościół jest zniszczony w moim wnętrzu.
Fakt, że wybrałem historię sztuki jako przedmiot studiów, nie był przypadkowy. Zapisałem się na historię sztuki, żeby odbudować gotycką świątynię w sobie. Żeby cegła po cegle wznosić w sobie ten Kościół. Żeby element po elemencie zrekonstruować człowieka”.
Podobnie jak Różewicz wielu młodych ludzi rozpoczyna studia, nosi w sobie świadomie lub podświadomie to pragnienie - odbudować w sobie coś, co w ich młodym życiu zdążyło się zawalić, albo po prostu zbudować coś pięknego, trwałego na całe życie.
Czy współczesne uczelnie dają szansę na spełnienie tych pragnień?
Czy są tylko korporacjami, w których sprzedaje się wiedzę w dobrej jakości?
Czy też mają do zaproponowania coś więcej?
Jesteśmy świadomi, że wielu naszych studentów pochodzi z rodzin dysfunkcyjnych, ze środowisk przeżywających kryzys wartości. I pewnie wielu z nich idzie na studia nie tylko po wiedzę, ale liczy też na to, że uda im się w tym czasie uporządkować życie i stworzyć wizję tego życia.
Co mamy im do zaoferowania w naszych wspólnotach akademickich?
Czy nasza kadra naukowa świadoma jest swojej misji pedagogicznej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uniwersytet przestrzenią odkrywania Prawdy

Wydaje się, że dużym problemem w relacjach międzyludzkich jest kryzys zaufania. Według opinii wielu socjologów, Polacy wśród narodów europejskich cechują się obniżonym poziomem zaufania wzajemnego.
Można postawić hipotezę, że przyczyną owego kryzysu zaufania jest m.in. współczesny kryzys pojęcia prawdy. Nie w cenie jest dzisiaj docieranie do głębszych opisów rzeczywistości. Pozostajemy na poziomie zjawiskowym. Jest to jakoby zjawisko pozorów. Interesuje nas tylko taka prawda, którą się da wykorzystać - w technologii, w ekonomii, w polityce. Słowem - interesuje nas prawda na sprzedaż, prawda przez małe „p”.
Tymczasem prawda jest czymś, co się odkrywa, a nie produkuje.
W tradycji uniwersyteckiej używano niegdyś pojęcia „gaudium Veritatis” - radość z Prawdy.
Czy współczesne uczelnie są miejscem, gdzie student może doświadczyć tej radości?
Czy nasza kadra, my wszyscy, potrafimy nauczyć naszych studentów dochodzenia do Prawdy, stawiania pytań?
Czy uczymy ich bronić tej Prawdy niezależnie od koniunktury?

Uniwersytet przestrzenią tworzenia fundamentów

Zapowiedzi demograficzne o zmniejszającej się liczbie studentów w nadchodzących latach spowodowały „szczególną troskę uczelni o studenta”, którą można nazwać walką o studenta.
Masz studenta - masz pieniądze.
Dla studenta, aby go po prostu mieć, tworzy się nowe atrakcyjne kierunki, po których obiecuje się, że będzie miał pracę. Błyskotliwa oferta woła: Przyjdź do nas!
Czy nie uruchamia to procesu zamiany kształcenia uniwersyteckiego na coraz bardziej specjalistyczne wyższe kursy zawodowe?
Czy nie kryje się w tym również jakaś forma oszukiwania młodych ludzi?
Gwałtowne zmiany na rynku pracy, rewolucje technologiczne, migracje - to wszystko sprawia, że każdy rodzaj wąskiego kształcenia zawodowego starzeje się w niewyobrażalnie szybkim tempie.
Czy studia nie są zatem po to, by dać solidne fundamenty wiedzy ogólnej, metod myślenia, umiejętności szukania prawdy?
Czy zatem współczesna walka o studenta nie powinna się dokonywać poprzez walkę o poziom studiów?
Klucz do uczciwego pozyskiwania studenta to jakość kształcenia, a nie krótkoterminowa atrakcyjność oferty kierunków i specjalizacji.

* * *

Wszyscy patrzymy na budżet - czy się zamknie?
Patrzmy też na studentów i służmy im tak, aby ich nie zamknąć, ale pomóc przez ich studia otworzyć na…

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Trzecia niedziela wielkanocna

2025-05-02 12:17

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Magdalena Pijewska/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Arcykapłan zapytał apostołów: «Surowo wam zakazaliśmy nauczać w to imię, a oto napełniliście Jeruzalem waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas odpowiedzialność za krew tego Człowieka?» «Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi – odpowiedział Piotr, a także apostołowie. Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego wy straciliście, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wywyższył Go na miejscu po prawicy swojej jako Władcę i Zbawiciela, aby zapewnić Izraelowi nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Dajemy temu świadectwo my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy Mu są posłuszni». I zabronili apostołom przemawiać w imię Jezusa, a potem zwolnili. A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Włochy: Przed konklawe kardynałowie odwiedzili swoje kościoły tytularne w Rzymie

2025-05-04 17:01

[ TEMATY ]

konklawe

PAP

Przed rozpoczynającym się w środę konklawe wielu kardynałów, także elektorzy, odwiedziło w niedzielę swoje kościoły tytularne w Rzymie. Odprawiali tam Msze św. i spotkali się z wiernymi. Każdy kardynał wraz z przyjęciem tej godności od papieża otrzymuje też kościół tytularny w Wiecznym Mieście.

W wielu parafiach na wieść o wizycie kardynałów zgromadziły się tłumy wiernych na odprawianych przez nich Mszach św. Tak było między innymi w kościele Matki Bożej z Guadalupe, do którego przybył metropolita Nowego Jorku kardynał Timothy Dolan. Zapytany, co sądzi o opublikowanym przez Biały Dom fotomontażu przedstawiającym prezydenta Donalda Trumpa jako papieża, odparł: "To nie było dobre. Mam nadzieję, że nie miał on z tym nic wspólnego".
CZYTAJ DALEJ

Papamobile Franciszka będzie pomagać dzieciom w Strefie Gazy

2025-05-04 20:41

[ TEMATY ]

strefa gazy

papież Franciszek

Mazur / episkopat.pl

Papamobile, którym papież Franciszek poruszał się na Zachodnim Brzegu, zostanie przekształcone w mobilną klinikę dla chorych i rannych dzieci w Strefie Gazy - poinformował w niedzielę dziennik "New York Times". Papież przed śmiercią pobłogosławił projekt.

Przebudowany samochód będzie przewoził lekarza, pielęgniarkę, a także sprzęt medyczny zapewniający podstawową opiekę, m.in. testy na infekcje czy zestawy do opatrywania ran - przekazał Anton Asfar z jerozolimskiego Caritasu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję