Reklama

Budzić wiarę, która góry przenosi

Niedziela Ogólnopolska 43/2011, str. 8

Dominik Różański/Niedziela

Abp Stanisław Budzik

Abp Stanisław Budzik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Ekscelencja obejmuje archidiecezję lubelską po zmarłym w lutym 2011 r. abp. Józefie Życińskim, bardzo dynamicznym pod względem duszpasterskim oraz intelektualnym. Nie był to Pasterz obojętny dla Księdza Arcybiskupa. Czy przyjęcie zadań po takim poprzedniku to okoliczność szczególna?

ABP STANISŁAW BUDZIK: - „W młodym wieku odszedł do Pana wybitny Pasterz” - tak napisał o śp. abp. Józefie Życińskim Ojciec Święty Benedykt XVI w telegramie kondolencyjnym. Ludzie, których kochamy, odchodzą zawsze młodo, zawsze za wcześnie. Abp. Życińskiego kochali i cenili wierni z archidiecezji częstochowskiej, z której się wywodził, z diecezji tarnowskiej, której pasterzował przez siedem lat, i z archidiecezji lubelskiej, na której czele stał przez prawie czternaście lat. Był znany w kraju i za granicą. Dlatego jego nagłe odejście napełniło bólem i żalem tyle serc.
Przez wiele lat współpracowałem z nim blisko w Tarnowie. Także później darzył mnie życzliwą przyjaźnią. Nigdy nie pomyślałem, że mógłbym być jego następcą. Świadomość jego obecności w tajemnicy świętych obcowania czyni łatwiejszym proces wewnętrznej zgody na podjęcie trudnego wyzwania, jakie stanęło przede mną.

- Jakie priorytety swojej posługi mógłby wskazać Ksiądz Arcybiskup jako nowy metropolita lubelski? Co będzie najważniejsze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Kiedy się czyta dyrektorium o posłudze biskupów „Apostolorum successores”, to odnosi się wrażenie, że wszystko w posłudze biskupa diecezjalnego jest istotne: dzieci, młodzież, dorośli, starsi, rodziny, dzieła miłosierdzia, społeczeństwo, kultura, prawo kanoniczne, ekonomia, seminarium duchowne, wspólnota kapłańska, życie konsekrowane, duszpasterstwo akademickie, uniwersytety, kolegialność biskupów, metropolia, Konferencja Episkopatu, relacje ze Stolicą Apostolską…
Co jest w tym najważniejsze? Wydaje mi się, że najważniejsze - posłużę się tytułem adhortacji Jana Pawła II o biskupach - to być „sługą Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata”. Nieść ludziom nadzieję, która zawieść nie może, budzić wiarę, która góry przenosi, rozpalać miłość, która wszystko przetrzyma.

- Jak realizację nowych zadań mogą wesprzeć dotychczasowe funkcje - biskupa pomocniczego w Tarnowie i sekretarza Episkopatu Polski?

- Po czterech latach pracy w Warszawie powrócę do duszpasterstwa, do bierzmowań, wizytacji, spotkań z wiernymi i kapłanami; do posługi uświęcania i pasterzowania. Będę częściej głosił słowo Boże. Z pewnością odczuję większą trudność niż kiedyś, bo teraz moja posługa będzie się łączyć z ostateczną odpowiedzialnością za wiele spraw. Ale nie zostanę sam, liczę na dobrą radę i pomoc księży biskupów, kapłanów, osób życia konsekrowanego i wiernych świeckich, zaangażowanych w sprawy Kościoła. Na pewno przydadzą mi się też bogate doświadczenia, jakie zebrałem podczas pracy w Sekretariacie Episkopatu w Warszawie.

- Funkcja sekretarza w Sekretariacie Episkopatu pozwala Ekscelencji mieć szerokie spojrzenie na Kościół w Polsce i na Kościół powszechny. A jak to się przyda w Lublinie?

Reklama

- Zawsze dobrze jest spojrzeć na lokalne sprawy z szerszej perspektywy. Praca w Sekretariacie Episkopatu związana była z licznymi kontaktami w skali Polski, a także poza granicami. W wielu rozmowach i spotkaniach można się było sporo dowiedzieć i podpatrzeć, jak funkcjonują różne Kościoły lokalne. Podróże kształcą. Myślę, że te doświadczenia da się wykorzystać w archidiecezji. Ale najpierw muszę się nauczyć Kościoła, który w Lublinie i w archidiecezji zakorzeniony jest od tysiąca lat i ma swoją piękną tradycję.

- Jak Ksiądz Arcybiskup postrzega Kościół lubelski - jako archidiecezję i jako szczególne środowisko związane z istnieniem zasłużonego KUL-u?

- Lublin jako miasto znam od bardzo dawna. Zdawałem tu już egzaminy końcowe jako diakon - będąc studentem teologii Instytutu Teologicznego w Tarnowie - i broniłem pracy magisterskiej, trzy tygodnie po święceniach kapłańskich. Po Tarnowie, Limanowej i Warszawie, gdzie mieszkałem i pracowałem, po Krakowie, gdzie dojeżdżałem przez siedem lat na wykłady, Lublin był chyba najczęściej odwiedzanym przeze mnie miastem w Polsce. Znałem też wielu księży z archidiecezji, z niektórymi przyjaźnię się od czasu studiów w Innsbrucku, ale archidiecezję muszę teraz poznać od środka. Potrzeba będzie na to trochę czasu.
Nie tylko Polska, ale i wielu ludzi na świecie kojarzy Lublin z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Przez lata była to jedyna uznawana przez państwo katolicka uczelnia między Łabą a Władywostokiem. Nie do przecenienia jest rola, jaką uniwersytet odegrał w czasach komunistycznych. Dziś nie jest już sam, ma konkurencję, ale ciągle pozostaje ważnym punktem odniesienia na duchowej mapie Polski i Europy. Hasło uniwersytetu: „Służba Bogu i Ojczyźnie” i imię bł. Jana Pawła II w nazwie to wielkie zobowiązanie, do którego kolejne pokolenia wykładowców i studentów muszą dorastać.

Reklama

- 22 października ingres, a potem rozpoczyna się posługa Księdza Arcybiskupa w archidiecezji lubelskiej wśród duchowieństwa, seminarzystów i świeckich. Jak będzie ona wyglądała?

- Na to pytanie Księdza Infułata przyjdzie mi odpowiadać przez lata mojej posługi w archidiecezji lubelskiej. Chciałbym wszystkich zachęcić i zmobilizować do odpowiedzi na wezwanie bł. Jana Pawła II, jakie skierował do Kościoła na początku nowego tysiąclecia, by czynić Kościół domem i szkołą komunii. Musimy sobie wszyscy uświadomić, że Kościół jest naszym domem, że jako dzieci jednego Ojca tworzymy jedną duchową rodzinę. Jeżeli sami budować będziemy komunię, czyli wspólnotę miłości, dialogu i pojednania, to będzie to najlepsza forma ewangelizacji i wielu będzie się chciało do nas przyłączyć. Jest to zadanie dla kapłanów i tych, którzy się do kapłaństwa przygotowują. Jest to zadanie dla osób życia konsekrowanego i dla ludzi świeckich: rodzin, wspólnot parafialnych, stowarzyszeń i ruchów apostolskich.

- Niech Pan Bóg błogosławi Księdzu Arcybiskupowi na nowej drodze pasterskiego posługiwania Kościołowi w Polsce i Kościołowi powszechnemu.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

“Chrystus spowity całunem” wystawiony w Rzymie

2025-04-18 22:00

[ TEMATY ]

Rzym

Chrystus spowity całunem

niezwykła rzeźba

Włodzimierz Rędzioch

“Chrystus spowity całunem”

“Chrystus spowity całunem”

W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.

Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych, studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju. Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję