Reklama

Wybrańcy bogów

Na dawnych fotografiach pokazywanych w mediach była ładną i miłą dziewczyną. Otoczona kochającą rodziną, wdzięcznie się uśmiechała. Znalazłam w Internecie jej zdjęcie z dawnych lat, czarno-białe - wyglądała na nim jak młodziutka Barbra Streisand. Śliczna dziewczyna!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Amy Winehouse wyglądała kiedyś całkiem zwyczajnie, jak dziewczyny w jej wieku, zanim doszły te wszystkie - pożal się, Boże - ozdoby: tatuaże, nakłucia, stroje, makijaże. Robiła to pewnie po to, żeby jej słuchano, żeby ją zauważano. Ale mnie wcale nie interesowało to, co kryło się za tą maską, i ja właśnie dlatego jej nie słuchałam. I pewnie nawet nigdy nie usłyszałabym jej śpiewu, gdyby nie to, że tak tragicznie i młodo umarła. Nie znam angielskiego, więc nie rozumiem znaczenia słów. Ale sam jej śpiew był rewelacyjny. I chyba w tym odczuciu nie byłam odosobniona, bo znam podobne świadectwa. Odkryłam więc kogoś, kto mógł się stać dla mnie, w tym dzisiejszym pokręconym świecie, jakimś autentycznym autorytetem artystycznym. A teraz jest już na to za późno... Niby można pasjonować się czyjąś twórczością i po jego śmierci, ale to już jest rozdział zamknięty, i nic na to nie można poradzić. Już nas niczym nie zadziwi, nie zaskoczy, nie uszczęśliwi.

Życie na krawędzi

Reklama

Media żyły tym tematem jeszcze wiele dni, wiadomo - hit. Porównywano śmierć artystki z innymi, podobnymi, którzy w tym samym wieku - 27 lat - tragicznie kończyli swoje kariery. Kurt Cobain, Jimi Hendrix, Janis Joplin. No faktycznie, zbieg okoliczności. W takich sytuacjach mawia się, że wybrańcy bogów umierają młodo. Młodzi ludzie szukają takich wzorców, bo wydaje im się, że jeśli ktoś żyje na krawędzi, to żyje mocniej i ciekawiej. Każdy w młodości ma takie pokusy, by popróbować zakazanych owoców. Mnie też kiedyś wydawało się, że tzw. życie bez dogmatu jest ciekawsze, barwniejsze, pełniejsze. Młody człowiek chce sam tego wszystkiego spróbować. No i czasem może się po prostu udławić.
Określając ich jako wybrańców bogów - dobrze, że używa się „bogów” w liczbie mnogiej i to małą literą. No bo jacy to są bogowie? I czy będąc ich wybrańcem, człowiek na pewno idzie najlepszą drogą? Mamy też rodzimych „wybrańców”. To byli „piękni dwudziestoletni” i ich epoka. Pamiętam jednego poetę - Sławka Podstolskiego. Wszystkiego próbował. Aż go to zabiło. Jak piękne pisał wiersze! Naprawdę mógłby być kimś, gdyby tak nie eksperymentował ze swoim życiem. A Jurry Zieliński - malarz z duszą poety? Też za wcześnie zginął. A Staszek Pyjor - plastyk? Teraz pewnie nawet nikt ich nie pamięta. A zresztą, czy umieliby dziś dostosować się do współczesnego świata? Do komercji i blichtru? Zostało tylko kilku świadków, którzy nie mieli w sobie tak wielkiej pasji albo byli bardziej ostrożni i nie szli na całość.
Teraz nie znam nowoczesnych szlaków, takich jak kiedyś Krakowskie Przedmieście i Hopfer. Krakowskie Przedmieście zresztą już nigdy nie będzie tym, czym było kiedyś, bo teraz ma już inną legendę. Zaś młodzi omijają starych szerokim łukiem i nie dają się nam poznać na tyle, byśmy mogli się zrozumieć. Co nie przeszkadza, żebym była osobiście przeciwna tatuażom i nakłuwaniu. To mnie po prostu nie kręci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Też odeszli w młodym wieku

Zamiast tych tragicznych „wybrańców bogów” na myśl przychodzą mi zupełnie inni wybrańcy, którzy też gwałtownie umierali, ginęli, a byli w wieku Chrystusowym, czyli ok. 33 lat. I jest ich o wiele więcej! Najbliżsi, którzy mi natychmiast przyszli na myśl, to choćby s. Faustyna Kowalska, lat 33 - nasza wielka święta, patronka Miłosierdzia Bożego. Cierpiała straszliwe męki, choć nie była męczennicą za wiarę w dosłownym znaczeniu. Następny to o. Bernard Kryszkiewicz, 30 lat - pasjonista, autor „Pedagogicum” - wskazań dla nauczycieli. Zawsze mnie wzruszał los tego młodziutkiego wychowawcy, który zwykł mawiać, że dobry wychowawca powinien spełniać 3 główne przykazania: nie szukać siebie, nie szukać siebie, nie szukać siebie. Ks. Władysław Maćkowiak, 32 lata - błogosławiony męczennik II wojny światowej, zamordowany przez Niemców na wschodnich ziemiach Polski. I wreszcie Zbigniew Strzałkowski, lat 33, i Michał Tomaszek, lat 31 - dwaj franciszkanie zamordowani w Peru tylko dlatego, że byli zakonnikami i dobrymi ludźmi, którzy ofiarowali swoje życie innym. To już 20 lat - jak nie ma ich wśród nas, i pewno gdyby nie zginęli, też bym o nich nie usłyszała. Gdy widzę ich wspólną fotografię na tle peruwiańskiego pejzażu, takich młodziutkich i pełnych radości życia, to serce mnie boli i zaraz zaczynam płakać. Jaką nienawiść musieli czuć ich zabójcy, że takich aniołów musieli unicestwić?

Pozostały łzy

Ale gdy widzę Amy Winehouse na ostatnich fotografiach, też robi mi się jej strasznie żal, szczególnie patrząc na jej pokłute i wymalowane, wytatuowane, wychudzone ciało. Co musiała przeżyć ta dziewczyna, żeby doprowadzić się aż do takiego stanu i wyglądu? Jej rówieśnicy pod koniec życia też nie wyglądali najlepiej. Media pokazują ich wizerunki już podretuszowane, ale rzeczywistość była zupełnie inna.
Na mój płacz niektórzy mówią, że takie łzy to objaw miażdżycy. A mnie się przypomina ten fragment Biblii, gdy Pan Jezus powiedział do niewiast: „(...) nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi” (Łk 23, 28). No to płaczę...

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ostatnia Msza św. za Papieża Franciszka sprawowana ramach Novemdiales

2025-05-04 18:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kardynał Dominique Mamberti

Kardynał Dominique Mamberti

Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.

W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Osoby zaangażowane w organizację i przebieg konklawe złożą przysięgę

2025-05-05 06:31

[ TEMATY ]

konklawe

Agata Kowalska

Przygotowania do konklawe wkraczają w kluczową fazę. W poniedziałek przysięgę na zachowanie tajemnicy złożą osoby zaangażowane w organizację i przebieg wyboru papieża. To zarówno duchowni, wśród nich mistrz ceremonii liturgicznych, ale także woźni obsługujący windy w Pałacu Apostolskim, elektrycy, technicy i kucharze.

Jak zapowiedział Urząd Celebracji Liturgicznych, przysięgę w Kaplicy Paulińskiej w Pałacu Apostolskim złożą o godzinie 17.30 duchowni i świeccy wyznaczeni do pracy podczas konklawe, rozpoczynającego się w środę. Przepisy w tej sprawie reguluje Konstytucja Apostolska "Universi Dominici Gregis" Jana Pawła II z 1996 roku.
CZYTAJ DALEJ

Zakończył się egzamin maturalny z j. polskiego; CKE będzie badać sprawę wycieku

2025-05-05 14:14

[ TEMATY ]

matura 2025

PAP

Po godzinie 13 zakończył się obowiązkowy dla wszystkich abiturientów pisemny egzamin maturalny z języka polskiego. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Robert Zakrzewski ocenił, że egzamin przebiegł spokojnie; sprawa wycieku zdjęcia arkusza egzaminacyjnego będzie badana.

Egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczął się w poniedziałek o godz. 9. Trwał 240 minut.Dyrektor CKE zapowiedział, że będzie badał sprawę opublikowania w mediach społecznościowych zdjęć tegorocznego arkusza egzaminacyjnego z matury z języka polskiego. "Gdy spłyną protokoły egzaminacyjne, zobaczymy, czy któryś z zespołów egzaminacyjnych wychwycił tę nieuczciwość" - powiedział.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję