Reklama

Budować na skale

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Te rozprawy odbywają się za zamkniętymi drzwiami. W ubiegłym roku polskie sądy wydały 61, 3 tys. orzeczeń o rozwiązaniu małżeństwa przez rozwód. Rocznik statystyczny poświęca temu zagadnieniu wiele stron - są tabele liczby rozwodów w poszczególnych województwach, w rozbiciu na wieś i miasto, w odniesieniu do wieku i wykształcenia małżonków, stażu małżeńskiego itd. Są także dane przedstawiające okres, jaki upłynął od wniesienia powództwa do prawomocnego orzeczenia rozwodu, a nawet analiza przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego w relacji do różnicy wieku między małżonkami.
Tyle liczby. Statystycy potrafią zapewne wyciągnąć z nich wnioski, napisać raporty. Trzeba jednak także spojrzeć na liczby przez pryzmat ludzkich dramatów, historii, które rozpoczęły się przyjęciem sakramentu i złożeniem przyrzeczenia miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej i wspólnego trwania aż do śmierci, a zakończyły rozczarowaniem, bólem i rozstaniem. Rocznik statystyczny wymienia - deklarowane przez starających się o rozwód małżonków - grupy przyczyn, które doprowadziły do tzw. trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego. Najczęściej są to: niedochowanie wierności małżeńskiej, nadużywanie alkoholu, naganny stosunek do członków rodziny. Nieosiągalna jest, niestety, statystyka liczby małżonków, którzy dla dobra związku gotowi byli zrezygnować z zachowań raniących inne osoby w rodzinie, z chęci postawienia na swoim za każdą cenę, otworzyć się na dialog i szukanie tego, co łączy, a nie eksponowanie tego, co dzieli. Nie wiemy też, ilu małżonków, widząc trudności na wspólnej drodze, razem poprosiło w modlitwie o Bożą pomoc i wskazanie sposobu rozwiązania problemów.
W Internecie bez trudu można znaleźć porady prawników na temat sposobu przeprowadzenia rozwodu. Ale są też strony zapraszające do poradni rodzinnych, na rekolekcje małżeńskie, kursy i warsztaty. Takie spotkania są adresowane zarówno do małżeństw przeżywających kryzys, jak i tych, które pragną pogłębić więź małżeńską. Portale specjalizujące się w tej tematyce to m.in.: www.sychar.org, www.spotkaniamalzenskie.pl, www.PogotowieMalzenskie.pl, za-kochanie.pl, www.szansaspotkania.net. Można także znaleźć adresy diecezjalnych poradni małżeńskich i ofertę książek, które pomogą dojrzalej spojrzeć na rodzinne relacje.
Nie warto pocieszać się statystyką, że w 2010 r. rozwodów było o 4 tys. mniej niż rok wcześniej. Trudno przewidzieć, czy będzie to tendencja trwała. Warto i trzeba udzielać wsparcia małżeństwom poprzez zachętę do korzystania z różnych form pomocy, a przede wszystkim do duchowego umocnienia związku, budowania domu na skale Bożej miłości. Wszak DOM to miejsce, gdzie daję i otrzymuję miłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański na Ukrainie: 4 miliony osób objętych pomocą

2025-09-23 17:31

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Zakon Maltański

4 miliony

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.

Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję