Reklama

Uroczystość Chrystusa Króla

W ostatnią niedzielę listopada, kończącą rok kościelny, obchodzimy w całym Kościele uroczystość Chrystusa Króla. Każde święto kościelne wyraża i uobecnia jakąś prawdę wiary. Zastanówmy się krótko, co nam mówi radosna, piękna i ważna uroczystość Chrystusa Króla.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Około tysiąca lat przed narodzeniem Chrystusa przed domem starca Samuela, proroka i duchowego przywódcy Narodu Wybranego, zgromadzili się przedstawiciele wszystkich pokoleń izraelskich. Przyszli ogorzali od górskiego wichru pasterze, spaleni od słońca i pracy na roli rolnicy, zjawili się także wojownicy. Gdy wyszedł do nich Samuel, pochyliły się przed nim głowy - na znak czci i szacunku.
"Jaka jest prośba wasza, z czym przychodzicie?" - zapytał przybyłych Samuel. A oni mu powiedzieli: "Otoś się zestarzał proroku i policzone są już lata i dni twoje. Ustanów nam króla, takiego, jakiego mają wszystkie narody, aby nas sądził i nami rządził...". Odradzał im Samuel tą sprawę. Obawiał się, że królowie mogą różnie postępować z przymierzem, jakie naród wybrany zawarł z Bogiem na górze Synaj. Mówił im, że podatki będą musieli płacić, swych synów do wojska dawać. Lud jednak nie ustępował, na wszystko miał jedną odpowiedź: "Król będzie panował nad nami". Radził się prorok Boga na modlitwie, a Bóg kazał mu ustąpić. Zwyczajem ówczesnym rzucono losy i los padł na Saula, którego Samuel namaścił na króla. Uradowany lud wołał: "Niech żyje król, niech żyje król!".
Był to pierwszy król narodu wybranego. Po nim przyszli inni. Różni byli królowie, jak słusznie przewidywał Samuel. I wielcy, i mali, dobrzy i źli. Król Dawid zasłynął bohaterstwem i pobożnością, Salomon mądrością znaną w całym ówczesnym świecie, Jozjasz prawością. Ale byli i tacy królowie, którzy nie zachowali przymierza zawartego z Bogiem, ulegali bałwochwalstwu, doprowadzali naród do upadku, do pójścia w niewolę. Na piaskach Arabii, w dolinach Tygrysu, Eufratu kośćmi i mogiłami znaczyli szlaki swego wygnania... (por. 1 Sam 8-10).
Aż wreszcie nadszedł czas, jak mówi Ewangelia, że przed ludem i Piłatem, namiestnikiem rzymskim w Judei, stanął Syn Narodu Wybranego - Jezus z Nazaretu. Nauczyciel, prorok, ulubieniec palestyńskich tłumów. Stanął wymęczony śledztwem, biciem i wcześniejszą męką w Ogrójcu. Stanął jako więzień przed władcą. W tej dziwnej sytuacji padło pytanie Piłata: "A więc jesteś królem?". Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy słucha głosu mojego" (J 18, 57). Piłat ze zdziwieniem i niedowierzaniem patrzył na Więźnia, który mówił: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany
Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd". (J 18, 56). Namiestnik przekonany o niewinności Jezusa kazał Go ubiczować, aby dać satysfakcję Żydom, a później chciał Go uwolnić. (por. Łk 25,16). Po ubiczowaniu pokazał skrwawionego Jezusa tłumom i powiedział: "Oto wasz król". Tłum jednak krzyczał: "nie chcemy króla, nie mamy króla - mamy cesarza!". Tak, jak kiedyś ich przodkowie wołali do Samuela: "My chcemy króla!", tak teraz krzyczeli: "nie chcemy króla, nie mamy króla!".
I z woli tłumu, i Piłata Jezusa Króla skazano na śmierć okrutną, krzyżową. Skonał Król na krzyżu z rozpiętymi ramionami, otoczony nienawistnym, zajadłym tłumem pomiędzy dwoma łotrami. A nad jego głową wisiał napis: "Rex Iudeorum" - "Król Żydowski". Ale Królem pozostał. Nawet na krzyżu okazał swe władztwo, dając dobremu łotrowi raj - niebo, a nam, w osobie św. Jana swą Matkę. Królem pozostał przez swe Zmartwychwstanie, o czym się przekonali Jego uczniowie i wyznawcy.
Chrystus jest Królem, ale nie takim jak inni władcy, królowie. Chce panować nad naszym rozumem, aby go ubogacać - "Jam jest prawda" - mówił.
Chce panować nad naszą wolą, aby ją umacniać swą łaską - "Jam jest droga".
Chce panować nad naszymi uczuciami, pragnieniami dobra, szczęścia, aby uczynić je prawdziwymi - "Jam jest życie".
Bóg zaprasza nas do swego Królestwa: Królestwa prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju. Nie odmawiajmy Chrystusowi prawa do władania naszymi sercami. Bo to serce biedne, niestałe, może szukać pozorów prawdy, miłości i pokoju.
Codziennie w pacierzu, w każdej Mszy św. powtarzamy słowa Modlitwy Pańskiej: "Przyjdź Królestwo Twoje". Niech te słowa nie będą pustym frazesem. Królestwo Boże mamy przede wszystkim rozszerzać w swoim sercu, w swoim życiu. Jesteśmy do tego zobowiązani mocą chrztu św., przynależnością do Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży: ojciec nie dominuje, ale wydobywa potencjał

2024-05-09 20:39

[ TEMATY ]

księża

bp Artur Ważny

Ks. Przemysław Lech/diecezja.sosnowiec.pl

O ojcostwie, które nie chce dominować, ale wydobywać potencjał z ludzi świeckich, m.in. mówił bp Artur Ważny podczas spotkania z księżmi dziekanami 23 dekanatów, na które podzielona jest diecezja sosnowiecka. Konferencja odbyła się 9 maja w budynku Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.

W spotkaniu z biskupem sosnowieckim udział wzięli również pracownicy wydziałów kurialnych, na czele z kanclerzem - ks. Mariuszem Karasiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję