Reklama

Sprawa Telewizji Trwam w Parlamencie Europejskim

Niedziela Ogólnopolska 4/2012, str. 14-15

Mateusz Banaszkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W związku z odrzuceniem przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wniosku Fundacji Lux Veritatis, dotyczącego przyznania miejsca Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie, posłowie do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, z inicjatywy eurodeputowanego prof. Mirosława Piotrowskiego, skierowali pytanie do Komisji Europejskiej, pod którym podpisali się eurodeputowani: Mirosław Piotrowski, Ryszard Czarnecki, Tomasz Poręba, Marek Gróbarczyk, Janusz Wojciechowski, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski oraz Tadeusz Cymański. Posłowie chcą się dowiedzieć, „jakie kroki zamierza podjąć Komisja Europejska w obszarze transparentności cyfryzacji i poszanowania równych zasad konkurencyjności podmiotów na rynku w Polsce”. Oczekują też na opinię Komisji „w sprawie dyskryminowania mediów ze względu na ich katolicki charakter”. Komisja Europejska zobligowana jest do udzielenia odpowiedzi na to pytanie na piśmie.
Jak donosi „Nasz Dziennik” w numerze z 7 stycznia 2012 r., Episkopat Polski zamierza przyjrzeć się działaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która odrzuciła wniosek Fundacji Lux Veritatis o koncesję dla Telewizji Trwam. Sekretarz generalny Episkopatu - bp Grzegorz Polak podkreślił, że „nie chodzi o przywileje dla katolickich mediów, lecz o przyznawanie równych praw mediom w ogóle”. Jednym z tematów obradującej w Warszawie 16 stycznia br. Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski był problem pomijania katolickiej Telewizji Trwam w procesie przyznawania miejsca na cyfrowym multipleksie.
W tym samym numerze „Naszego Dziennika” opublikowany jest list skierowany do przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka, którego autorzy oczekują wypełnienia przez KRRiT konstytucyjnych obowiązków zapisanych w art. 2 i 3: „KRRiT stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji”. Pod listem podpisali się m.in.: prof. dr hab. Krystyna Czuba - senator IV kadencji Senatu RP, b. przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu, b. członek Rady Programowej Telewizji Polonia, Halina Łabonarska - aktorka Teatru Polskiego w Warszawie, dr Józef Szaniawski - profesor UKSW i WSKSiM oraz Czesław Ryszka - pisarz, poseł III kadencji Sejmu RP, senator VI i VII kadencji Senatu RP.
Zarząd Główny Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy również z wielkim niepokojem odniósł się do decyzji KRRiT, co wyraził w liście do Przewodniczącego KRRiT. Zdaniem KSD, Telewizja Trwam ma takie samo prawo do miejsca na multipleksie, jak inne stacje, a wszelkie tego typu decyzje powinny być transparentne i publicznie znane.
Specjalną uchwałę w sprawie decyzji KRRiT dotyczącej Telewizji Trwam podjęło Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju, którego prezesem jest prof. dr hab. Jan Szyszko.
Również Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, zrzeszająca 130 organizacji prorodzinnych, skierowała list otwarty do KRRiT o wycofanie się z decyzji uderzającej w prawa milionów widzów Telewizji Trwam. „Wykluczenie Telewizji Trwam z przyznania miejsca na multipleksie, umożliwiającym odbiór kanałów w technice cyfrowej, która niebawem stanie się standardem, jest niezgodne zarówno z demokratycznymi regułami państwa prawa, jak i zadaniami i misją KRRiT” - napisali sygnatariusze listu do przewodniczącego Jana Dworaka.
Zdaniem posłów PiS oraz Solidarnej Polski, nieprzyznanie Telewizji Trwam koncesji na multipleks „stanowi poważne zagrożenie dla wolności słowa w Polsce”. Poseł Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska) podkreśla, że inne telewizje prywatne, publiczne, także telewizje, które dopiero wchodzą na rynek, dostały koncesje. „Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z próbą dyskryminacji tych, którzy nie popierają władzy” - argumentuje Mariusz Błaszczak (PiS).
Dr Józef Szaniawski w „Naszym Dzienniku” z 11 stycznia br. pisze, że decyzja KRRiT dotycząca Telewizji Trwam jest „ewidentnie totalitarna - godzi bowiem bezpośrednio w wolność słowa, pluralizm i prawa człowieka”. Pośrednio uderza też w takie wartości, jak Bóg, Honor, Ojczyzna. Zwraca uwagę, że w XX wieku systemy totalitarne też zwalczały wolność słowa: hitlerowcy walczyli z nadającym z Londynu Radiem BBC, a komuniści i bezpieka w PRL - z Radiem Wolna Europa. „Od tamtych totalitarnych czasów żadne radio nie było zwalczane tak brutalnie i tak bezwzględnie, jak Radio Maryja i związana z nim Telewizja Trwam” - pisze dr Szaniawski. Decyzja Rady jest sprzeczna z prawem, narusza przepisy Konstytucji. „To dyskryminacja i zarazem próba sił między lewicą a prawicą - czytamy. - To test wpływowych lewackich kół politycznych, jak silny jest w Polsce Kościół, jak zwarty jest Episkopat, jak mocno stoją Polacy jako społeczeństwo przy tych wartościach, które Ojciec Święty Jan Paweł II określał jako pamięć i tożsamość” - pisze dr Szaniawski.
Od 2013 r. Polska całkowicie przejdzie na nadawanie sygnału telewizyjnego drogą cyfrową, dlatego sprawa przyznania koncesji dla Telewizji Trwam jest bardzo pilna. KRRiT swoją decyzję dotyczącą Telewizji Trwam uzasadnia tym, że stacja ta nie ma zaplecza finansowego ani różnorodności programowej. Decyzja w procesie odwoławczym ma zapaść pod koniec stycznia br.
O. Tadeusz Rydzyk prosi o składanie podpisów pod listami w obronie Telewizji Trwam. W akcję włączyła się „Niedziela”. W kolejnych numerach publikuje wzór druku, na którym można złożyć podpis, domagając się umieszczenia Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie.

* * *

Podpisz, zachęć innych!

Kopię protestu prosimy przesłać pod adresem:
Radio Maryja
ul. Żwirki i Wigury 80
87-100 Toruń

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję