Reklama

Przejawy dyskryminacji instytucji społecznych

Niedziela Ogólnopolska 14/2012, str. 30

B. Sztajner/Niedziela

Prezes Grzegorz Bierecki

Prezes Grzegorz Bierecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. INF. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Jakie mogą być konsekwencje życiowe rozporządzenia Ministerstwa Finansów dotyczącego kas spółdzielczych?

PREZES GRZEGORZ BIERECKI: - To bardzo krzywdzące rozporządzenie dla kas. Stanowi próbę ujednolicenia zasad funkcjonowania banków i kas spółdzielczych, nakładając na SKOK-i bardzo restrykcyjne procedury, a jednocześnie odbierając kasom możliwość korzystania z wielu zapisów prawa, jakie daje komercyjnym instytucjom prawo bankowe. Jest to nierówne traktowanie i przejaw dyskryminacji wobec kas, które są instytucjami społecznymi, odpowiadającymi na potrzeby różnych grup społecznych. Dobrze się stało, że problem ten dostrzegł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), kierując zapytanie w tej sprawie do Ministerstwa Finansów. Czekamy teraz na wyjaśnienia ministra Rostowskiego.

- Dlaczego polski rząd tak usilnie dąży do nałożenia na SKOK-i dodatkowych obowiązków (przypomnijmy, że niedawno Trybunał Konstytucyjny zajmował się projektem ustawy o SKOK-ach - przepisy, które rozpatrywał, uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą)? Co więcej, dlaczego dodatkowe obciążenia nakładane są na polskie instytucje finansowe, a nie są nimi obciążane banki, które są przecież spółkami córkami zagranicznych korporacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- To pytanie należałoby skierować do obecnego rządu. Dziwny jest bowiem fakt, że polski rząd zamiast popierać polskie instytucje oparte na krajowym kapitale i narodowej tradycji, robi wiele, żeby z pieniędzy polskich podatników zasilać obcy prywatny kapitał. W ten sposób wspiera się zagraniczne instytucje finansowe, które przecież przed kilku laty doprowadziły do światowego kryzysu. I wcale nie jest tak, że podobne praktyki stosowane są w innych krajach europejskich. Rząd Wielkiej Brytanii np. wspiera tamtejsze kasy kredytowe, czyli odpowiedniki polskich SKOK-ów, pozostawiając własny kapitał w rękach Brytyjczyków. Podobnie jest w USA czy w Australii.

- Dlaczego rząd ingeruje w instytucje, które oparły się kryzysowi, a jednocześnie godzi się na dofinansowanie banków, które przestają być stabilne i są źródłem kolejnych kryzysów.

- Takie działania są niezrozumiałe dla całego środowiska spółdzielczego. Wiele się mówi o popieraniu polskich przedsiębiorców, o tworzeniu nowych regulacji prawnych, mających na celu umocnienie pozycji polskich instytucji.
Ta regulacja w żaden sposób nie potwierdza tych domniemań, ma ona bowiem zupełnie przeciwny skutek w postaci niszczenia i dyskryminacji inicjatyw społecznych, opartych na dobrowolnym, samopomocowym działaniu. Nie dość tego. To dowód na działania sprzeczne z interesem narodowym. Tym bardziej że nie ma w Europie drugiego takiego kraju, w którym - tak jak w Polsce - zdecydowana większość banków znajdowałaby się w rękach obcego kapitału. A czym to się może skończyć, pokazuje przykład Grecji.

- Czy naturalne jest wsparcie dla zagranicznych instytucji? Skąd wynika ten trend?

Reklama

- Wsparcie zagranicznych instytucji tylko pozornie daje poczucie bezpieczeństwa. W obecnej sytuacji ekonomicznej rynków finansowych nietrudno zauważyć, że stabilnym filarem jest kapitał narodowy, czego dowodem są choćby kasy kredytowe. Warto postawić pytanie, komu i dlaczego zależy na tym, żeby doprowadzić do sytuacji, w której narodowe rynki finansowe łączy się z obcą finansjerą. To wbrew nie tylko interesom danego społeczeństwa, lecz także zdrowemu rozsądkowi.
Skutki tego widzimy już na przykładzie reformy emerytalnej i powiązanych z nią zagranicznych towarzystw ubezpieczeniowych, które miały gwarantować nam pewne i stabilne środki, a w rzeczywistości wcale nie ma pewności, że będą one takie, jak o nich zapewniano przy wchodzeniu przed laty na polski rynek tych wielkich koncernów zagranicznych.

- SKOK-i są instytucjami spółdzielczymi - alternatywą dla banków. Co grozi konsumentom w przypadku, kiedy zostaną pozbawieni alternatywnego systemu finansowego (SKOK-i obsługują także ludzi, którzy mogą mieć problem z dostępem do usług bankowych)?

- Idea SKOK-ów dedykowana jest przede wszystkim skromniejszym uczestnikom rynku finansowego. Z ich usług korzystają Polacy, którzy nie są atrakcyjni dla instytucji komercyjnych. Dzięki kasom Polacy mogą korzystać z tanich, przystępnych na każdą kieszeń usług finansowych, których bez istnienia SKOK-ów byliby pozbawieni.
SKOK-i jako jedyne bardzo zaangażowały się w walkę z wykluczeniem finansowym. Gdyby nie było ich na rynku, miliony Polaków zmuszono by do opłacania usług, na które ich zwyczajnie nie stać, co prowadziłoby wprost do pętli zadłużeniowej. Wepchnęłoby to wielu w kleszcze lichwy. Z drugiej strony istnienie SKOK-ów zapobiega praktykom monopolistycznym. Swego rodzaju konkurencja wymusza dostosowanie cen usług i produktów. Inni uczestnicy rynku muszą się z nami liczyć.

- Jednocześnie, mimo kolejnych „regulacji”, SKOK-i rozwijają się. Jakie są dalsze plany rozwoju SKOK-ów?

- Pomimo prób szkodzenia SKOK-om, kasy nie tylko pokazały, że są odporne na kryzys, lecz także nadal prężnie się rozwijają, udowadniając zasadność funkcjonowania na rynku usług finansowych, służąc pomocą już prawie 2,5 mln gospodarstw domowych od 20 lat.
Nadal będziemy przygotowywać produkty dopasowane do potrzeb Polaków i takie, na które naszych członków po prostu stać. Nie zapominamy o edukacji finansowej, uczeniu gospodarności oraz mądrej sztuki poruszania się po rodzinnych budżetach. Staramy się wychodzić naprzeciw postulatom naszych członków, stąd z każdym rokiem stajemy się nowocześniejsi. Od początku naszej działalności przestrzegamy najważniejszej zasady: tanie, dobre usługi na każdą kieszeń.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

W tym odcinku zabieram Cię w niezwykłą podróż: od dramatycznego poszukiwania 3-letniej dziewczynki, którą ogrzał własnym ciałem wierny pies, po milczącą mądrość Ewangelii, gdzie Łazarz — „ten, któremu Bóg pomaga” — uczy nas, że miłosierdzie bywa bliżej niż sądzimy.

Opowiadam o dr Romanie Capucie, lekarzu i dobroczyńcy misji w Tanzanii, która jednym zdaniem „Mungu youpo — Bóg jest” potrafiła rozświetlić najciemniejszą żałobę. Jej życie, cierpienie i uśmiech do końca pokazują, co naprawdę znaczy zawierzyć.
CZYTAJ DALEJ

Koronka na ulicach miast świata – modlitwa, która zmienia rzeczywistość

2025-09-26 21:02

[ TEMATY ]

Koronka na ulicach miast

Koronka do Bożego Miłosierdzia

Bożena Sztajner/Niedziela

Od 2008 roku na skrzyżowaniach miast i ulic na świecie rozbrzmiewa Koronka do Miłosierdzia Bożego. Podobnie będzie w najbliższą niedzielę 28 września o 15:00, gdy wierni znów staną razem w rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, aby modlić się o pokój i miłosierdzie dla świata. „Co roku udaje się nam gromadzić sporą rzeszę wiernych na całym świecie” – powiedział Radiu Watykańskiemu-Vatican News Tomasz Talaga, współorganizator akcji „Koronka na ulicach miast świata”.

Inicjatywa publicznej modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego zapoczątkowano w 2008 roku w Łodzi. Impulsem stał się 28 września 2008 roku i beatyfikacja ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. siostry Faustyny Kowalskiej. Jak podkreślił Tomasz Talaga, choć sama modlitwa trwa zaledwie kilkanaście minut, jej znaczenie jest duże, ponieważ odbywa się w przestrzeni publicznej. Wierni wychodzą na ulice, by prosić Boga o miłosierdzie dla rodzin, wspólnot i całych miejscowości.
CZYTAJ DALEJ

Niskie zainteresowanie edukacją zdrowotną na Podhalu; w wielu szkołach lekcji tego przedmiotu nie będzie

2025-09-26 21:26

[ TEMATY ]

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

GIEWONT

GIEWONT

W podhalańskich szkołach zainteresowanie nowym przedmiotem edukacja zdrowotna jest minimalne – wynika z danych zebranych w gminach regionu. W niektórych szkołach podstawowych zajęcia będą się odbywać tylko dla jednego ucznia, a w większości szkół średnich w ogóle ich nie będzie.

W Zakopanem w największej szkole ponadpodstawowej – Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych im. Władysława Zamoyskiego, gdzie kształci się ponad 1 tys. uczniów – wszyscy zrezygnowali z edukacji zdrowotnej. Podobnie w Zespole Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego nie znalazł się żaden chętny. W Liceum Ogólnokształcącym im. Oswalda Balzera w mieście pod Giewontem z spośród ok. 400 uczniów tylko 24 zadeklarowało udział w zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję