Reklama

Kościół

Prymas: Jezus chce przychodzić na świat w miejscach po ludzku ostatnich i niechcianych

Jezus przyszedł na świat w Betlejem - tam, gdzie się nikt tego nie spodziewał - i tak przychodzi dzisiaj. Dziś chce nadal przychodzić na świat właśnie w takich miejscach, po ludzku ostatnich i niechcianych - powiedział PAP prymas Polski abp Wojciech Polak.

[ TEMATY ]

prymas Polski

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAP: O czym Kościół chce nam szczególnie przypomnieć w czasie Bożego Narodzenia?

Abp Wojciech Polak: Za każdym razem jest to przypomnienie tej prawdy wiary, że Bóg przyjął nasze ludzkie ciało i stał się jednym z nas. W tym szczególnym czasie, naznaczonym w tak wielu miejscach niepokojem, konfliktami, rozlewem krwi, Boże Narodzenie mówi nam, że Bóg jest naprawdę zawsze z nami. On jest po stronie człowieka. Możemy Go na nowo rozpoznać i przyjąć właśnie w tych wszystkich trudnych sytuacjach naszego życia, w naszej niekiedy niełatwej codzienności. On przychodząc na ten świat jako małe i bezbronne dziecko, które potrzebuje miłości i czułości, kruszy w nas egoizm i obojętność. Tym samym pozwala rozpoznać się w człowieku słabym i cierpiącym, w chorym i samotnym, w szukającym bezpieczeństwa przybyszu, w siostrze i bracie uciekającym przed wojną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PAP: Kiedy Pan Jezus miał się narodzić Maryja i Józef byli w drodze. Co więcej, nie znaleźli miejsca, by się zatrzymać i Bóg przyszedł na świat w stajence. Czego chce nauczyć nas Pan Jezus poprzez to wydarzenie?

Abp Wojciech Polak: Droga to bardzo wymowny znak Adwentu. Na tej drodze i my doświadczamy przychodzenia Boga, czasami w okolicznościach, które nas zaskakują, i w czasie, w którym się nie spodziewamy. Jednak przez to uczy nas czujności i wrażliwości serca. Bo tak, jak wówczas nie znalazł On miejsca i przyszedł na świat tam, gdzie się nikt tego nie spodziewał, tak przychodzi dzisiaj. Chce, żebyśmy tym razem umieli rozpoznać Go w drugim człowieku, pamiętając, że cokolwiek uczyniliśmy jednemu z tych najmniejszych, uczyniliśmy Jezusowi. A jeszcze bardziej zapamiętali, że czego nie uczyniliśmy temu najmniejszemu, również to zaniedbaliśmy wobec Jezusa. Nędzne miejsce narodzin Pana, to nie tylko konsekwencja zamkniętych domów mieszkańców Betlejem, ale wyraźny znak czegoś znacznie głębszego. Jezus dziś chce nadal przychodzić na świat właśnie w takich miejscach, po ludzku ostatnich i niechcianych. A zatem, niezależnie w jakim miejscu czy momencie życia jesteśmy, możemy się Go tam spodziewać. I to jest dobra wiadomość.

Reklama

PAP: O czym przypominają nam symbole Bożego Narodzenia: choinka, dzielenie się opłatkiem, pusty talerz przy wigilijnym stole?

Abp Wojciech Polak: Te symbole bardzo się ze sobą łączą. Wspólny mianownik, który w nich możemy odnaleźć to +życie+. Najpierw symbol drzewa życia tak sugestywnie przypominający nam, że narodzenie Jezusa odradza w nas dziecięctwo Boże. W Boże Narodzenie mamy zaczerpnąć jeszcze więcej tego +Bożego życia+, żeby nie tylko w Wigilię, ale w każdy kolejny dzień móc tym życiem dzielić się z innymi. To właśnie symbol wigilijnego opłatka i pustego talerza ustawionego w domu, w którym drzwi zawsze pozostają otwarte.

PAP: Boże Narodzenie to czas, kiedy rodzina gromadzi się przy stole. Dla wielu osób może być to trudne ze względu na konflikty i podziały, także te światopoglądowe i polityczne, istniejące w rodzinach. Czy ten okres ma być wezwaniem do pojednania?

Abp Wojciech Polak: Mam wrażenie, że każdego roku wracamy do tego zagadnienia, zastanawiając się, co po ludzku możemy jeszcze zrobić. Dzisiaj wiemy, że ludzkie rozwiązania nie są wystarczające. Wiele spraw i doświadczeń nas przerasta. Okazuje się, że nasze pomysły, rozwiązania, dobre postanowienia i kolejne deklaracje to za mało. Ale właśnie Boże Narodzenie, jak żadne inne święto, ma moc, nie naszą siłą, ale siłą przychodzącego Boga, nas zmieniać. Pojednanie nie będzie wynikało tylko z naszej ludzkiej deklaracji, ale z przemieniającej mocy Jezusa. To nie my sami, bo to za mało, ale to On uzdalnia nas do pojednania. Z Nim niemożliwe staje się możliwe. Im więcej Jego obecności w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym, tym więcej szansy na pojednanie. I odwrotnie, im bardziej będziemy Go z życia na różne sposoby usuwać, tym trudniej będzie nam pojednać się między sobą, bo patrząc tylko po ludzku, wydaje się to wciąż bardzo odległe i niemożliwe.

Reklama

PAP: Dla wielu osób Boże Narodzenie straciło religijny charakter i jest już jedynie świecką tradycją, okazją do ubrania choinki i dawania prezentów. Jak Kościół może przypominać o właściwym wymiarze i znaczeniu tego czasu?

Abp Wojciech Polak: Wciąż trudno mi wierzyć, że gdy w naszych rodzinach zaczynamy przygotowania do świąt, ubieramy choinkę, szukamy prezentów, uroczyście nakrywamy stół umieszczając pod obrusem sianko, to nie rodzi się pytanie, choćby w tych najmłodszych, dlaczego to robimy, skąd to się wzięło? A odpowiedź zawsze poprowadzi nas do Betlejem. Choć byśmy nie wiadomo jak bardzo wmawiali sobie i innym, to nie ma świeckich Świąt Bożego Narodzenia. Dlatego jestem przekonany, że nawet w tych, którzy dziś są dalej od tej prawdy, i może nie do końca świadomie śpiewają kolędy i nakrywają dodatkowe miejsce przy stole, może zapalić się choćby najmniejsza iskra wiary, która od udekorowanej choinki poprowadzi do prawdziwej betlejemskiej groty i do Żywego Boga.

Rozmawiała: Iwona Żurek(PAP)

2023-12-25 07:55

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski skomentował list prezydenta

[ TEMATY ]

in vitro

prymas Polski

abp Mieczysław Mokrzycki

Grzegorz Gałązka

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

@Prymas_Polski: Rolą Prezydenta jest godzić skrajne stanowiska, napisał Prezydent w liście do abp. Gądeckiego, a poparł skrajnie liberalne rozwiązania.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję