W noc Bożego Narodzenia parafia św. Jana Kantego otrzymała relikwie patrona.
Przez 10 lat relikwiami, ofiarowanymi przez Bractwo Strzelców Kurkowych z intencją, by znalazły się w parafii św. Jana Kantego, opiekował się abp Stanisław Budzik. Podczas pasterki metropolita oficjalnie pozostawił je w budującej się świątyni, której patronuje św. Jan Kanty. - Ta noc jest dla nas szczególna, bo 550 lat temu, w Wigilię Bożego Narodzenia, odszedł do nieba nasz patron. Św. Jan Kanty jest dla nas kimś wyjątkowym, człowiekiem wielkiej wiedzy i miłości miłosiernej. Wpatrując się w niego, chcemy się uczyć postawy miłości względem każdego człowieka - powiedział proboszcz ks. Bogdan Zagórski. - Te relikwie będą nam przypominać, że w codziennym życiu mamy kierować się nie tylko wiedzą i mądrością, ale przede wszystkim sercem. Przez pryzmat serca chcemy patrzeć na każdego człowieka - podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sprawując Eucharystię abp Stanisław Budzik modlił się w intencji nowej parafii, która w krótkim czasie zbudowała kościół i aktywnie działającą wspólnotę, ale też w intencji pokoju, szczególnie w Ukrainie i Ziemi Świętej. - Chrystus jest Księciem Pokoju. Niech Jego pokój napełni nasze serca, zapanuje w rodzinach i Ojczyźnie; niech przyniesie pokój narodom, które cierpią z powodu wojny; niech otworzy serca tych, którzy dążą do wojny, by wyciągnęli rękę do pojednania i przebaczenia - powiedział metropolita. - Złożyliśmy w Żłóbku Jezusa. W Jezusie Bóg był dzieckiem, jako dziecko zechciał objawić nam swoją miłość. Bóg ukazuje się nam jako dziecko, aby powierzyć się objęciu naszych ramion. W słabości ukrywa swoją moc - powiedział pasterz.
Nawiązując do obecności relikwii św. Jana Kantego, abp Budzik powiedział: - „Przeżywamy dziś 550. rocznicę śmierci św. Jana Kantego, patrona kościoła i parafii, ale też archidiecezji lubelskiej. Śmierć świętych to narodziny dla nieba. Gdy św. Jan umierał, ludzie świętowali narodziny Zbawiciela. Sprawujemy tę Pasterkę w obecności jego relikwii, które już na zawsze pozostaną w waszej parafii. Otrzymaliśmy je z Krakowa, z kościoła św. Anny, gdzie ten święty profesor jest pochowany. Mimo, że nasza diecezja od początku, od 1805 r., ma za patrona św. Jana Kantego, nie było dotąd kościoła ani parafii jego imienia. Taka okazja pojawiła się 10 lat temu, kiedy rozpoczęliśmy starania o budowę kościoła w waszej dzielnicy. Zaproponowałem proboszczowi patrona, a on od razu się zgodził; jak przyznał, cześć do tego świętego wyniósł z domu rodzinnego. Z entuzjazmem przystąpił do budowy świątyni i tworzenia wspólnoty parafialnej. Dziękuję wszystkim, którzy mu w tym pomagają”. Ksiądz arcybiskup życzył młodej parafii, by pod opieką patrona dokończyła budowę kościoła, ale też pamiętała o tym, jak ważne jest uczestnictwo we wspólnocie Kościoła i kroczyła z Chrystusem po drogach Nowego Roku.
Reklama
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212