Reklama

Ćwierćfinały - cel minimum

By awansować z Grupy A, w której jesteśmy, najlepiej po prostu wygrać wszystkie mecze. Do pokonania zaś mamy Grecję, Rosję i Czechy. Na co stać naszych rywali? Czy mamy szanse na awans? Z pewnością - tak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grecja

Nasz pierwszy mecz na Euro 2012 to mecz z Grekami (tekst został oddany do druku 1 czerwca), który inauguruje całą imprezę (Stadion Narodowy, Warszawa 8 czerwca - godz. 18). Grecy to mistrzowie Europy z 2004 r. Filarem gry defensywnej Greków jest Avraam Papadopoulos (Olympiakos Pireus). W pomocy zdecydowanie błyszczy Giorgios Karagounis (Panathinaikos). W ataku należy wyróżnić Giorgiosa Samarasa (Celtic Glasgow).
Trenerem reprezentacji Grecji jest Portugalczyk Fernando Santos. Zanim został piłkarskim trenerem, pracował jako inżynier. Największe sukcesy odniósł na początku swej kariery w FC Porto, gdzie sięgnął po mistrzowski tytuł i dwa krajowe puchary. Zanim został trenerem reprezentacji Grecji, pracował przez 9 lat w tamtejszej lidze, gdzie prowadzone przez niego drużyny zawsze kończyły rywalizację w górnych rejonach tabeli. Z reprezentacją Grecji zajął pierwsze miejsce w grupie w ramach eliminacji do Euro 2012. Na dzień dzisiejszy Grecja zajmuje 14. miejsce w rankingu FIFA.
Reprezentacja Grecji to zespół niezwykle waleczny. Główną cechą zawodników jest nieustępliwość i boiskowa zadziorność. Grecy słyną z kapitalnego przyśpieszenia, które będzie ich głównym atutem w grze ofensywnej. Jest to drużyna nieobliczalna, która przy pełnej mobilizacji może być niezwykle groźnym rywalem.

Rosja

Dzisiejsza Sborna to w większości sami znani w Europie piłkarze. Bramkarzem kadry Rosji jest znakomity Igor Akinfiejew (CSKA Moskwa). W sierpniu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co sprawiło, że pierwszym bramkarzem został Wiaczesław Małafiejew (Zenit St. Petersburg). W obronie niewątpliwie na pierwszy plan wychodzą Aleksiej Bieriezucki (CSKA Moskwa) i Jurij Żyrkow (Anża Machaczkała). Ten pierwszy jest dobrze zbudowany i wysoki, co sprawia, że niezwykle trudno jest go przepchnąć. Ten drugi ze względu na swoją bardzo dobrą technikę gry jest nazywany rosyjskim Ronaldinho. W pomocy należy wyróżnić Igora Denisowa (Zenit St. Petersburg). To bardzo szybki zawodnik. Rosja ma także bardzo silny atak. Brylują w nim byłe dwie gwiazdy angielskiej piłki, a mianowicie Andriej Arszawin (Zenit St. Petersburg) i Roman Pawluczenko (Lokomotiw Moskwa). Ten pierwszy gra także na pozycji pomocnika. Drugi zaś to typowy łowca bramek, charakteryzujący się tym, że potrafi się znaleźć w odpowiednim miejscu i w odpowiednim momencie przy bramce rywala.
Rosja ma również znakomitego trenera. Jest nim Holender Dick Advocaat. To szkoleniowiec niezwykle doświadczony. W 1994 r. w Mistrzostwach Świata prowadził reprezentację Holandii, przegrywając w ćwierćfinale z Brazylią. Z PSV Eindhoven sięgnął po dwa mistrzostwa kraju, a następnie wygrał dwa mistrzostwa Szkocji z Glasgow Rangers. W 2004 r. zakwalifikował się do półfinału Mistrzostw Europy z reprezentacją Holandii. Duży sukces odniósł w Rosji, zdobywając z Zenitem St. Petersburg Puchar UEFA. Z Rosją zmierzymy się 12 czerwca w Warszawie o godz. 20.45. Obecnie Rosja zajmuje 11. miejsce w rankingu FIFA.
Tylko dwóch zawodników Sbornej gra poza Rosją. To się nazywa budowanie silnej ligi w oparciu o silnych sponsorów. Rosjanie nie sprzedają każdego talentu na Zachód. Szanują siebie i chcą poprawiać wizerunek swojej ligi, a to z kolei wpływa na zgranie reprezentacji. Rosyjscy komentatorzy sportowi określają ten skład jako bardzo zachowawczy. W ich opinii Dick Advokaat nie zdobył się na eksperymenty z mniej znanymi piłkarzami. Trener rosyjskiej reprezentacji postawił przed swoją drużyną najwyższe z możliwych zadanie - wygrać Mistrzostwa Europy. Bardzo znana w Rosji gazeta „Moskowskije Nowosti” podkreśla, że siłą drużyny jest kolektyw i niezwykle wyrównany poziom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czechy

Naszym kolejnym rywalem jest reprezentacja Czech. Jej niekwestionowanym numerem jeden jest bramkarz - Petr Èech. To bardzo pewny punkt Chelsea Londyn. W obronie na uwagę zasługuje Michal Kadlec. Jest to lewy obrońca, od 2008 r. reprezentujący barwy Bayeru Leverkusen. W pomocy pierwsze skrzypce będą grali Petr Jiráèek (Viktoria Pilzno) i Tomáš Rosický (Arsenal Londyn). Prawdopodobnie pierwszym napastnikiem drużyny narodowej Czech będzie Milan Baroš (Galatasaray Stambuł).
Trenerem czeskiej reprezentacji jest Michal Bilek. To były 35-krotny reprezentant swojego kraju, notabene jego debiutem w meczu reprezentacyjnym było wygrane 3:1 spotkanie z Polską. Jego największym sukcesem było zdobycie mistrzostwa Czech ze Spartą Praga. Bilek to szkoleniowiec bardzo krytykowany w Czechach, niecieszący się zaufaniem czeskiego społeczeństwa. W eliminacjach do Euro 2012 nie wygrał żadnego z czterech pierwszych meczów, jednak szczęśliwie awansował, eliminując w barażach Czarnogórę. Z Czechami zagramy nasz ostatni mecz - we Wrocławiu 16 czerwca o godz. 20.45. Czechy plasują się na 26. pozycji w rankingu FIFA.
Od postawy Èecha i Rosickiego w trakcie Euro zależeć będzie wiele, bo jak pokazały mecze barażowe, jeśli wspomniana dwójka jest w formie, Czechów stać na nawiązanie walki z każdym rywalem. Dodatkowym atutem czeskiej reprezentacji będzie fakt, że mecze fazy grupowej Czesi rozgrywają we Wrocławiu, co będzie miało duże znaczenie, ponieważ na każdym spotkaniu pojawi się wielu kibiców z Republiki Czeskiej.

Polska

Reprezentacja Polski zakwalifikowała się po raz pierwszy do finałów Mistrzostw Europy w 2008 r. Historyczny sukces naszemu krajowi zapewnił Holender Leo Beenhakker, który w swojej szkoleniowej karierze pracował m.in. w Ajaksie Amsterdam czy Realu Madryt. Jednak pierwszy awans do europejskiego czempionatu był wszystkim, na co było stać naszą drużynę narodową. W trakcie finałów przegraliśmy mecz otwarcia z Niemcami 0:2, mecz o wszystko z Austrią zremisowaliśmy 1:1, natomiast w meczu o honor z Chorwacją przegraliśmy 0:1.
Historycznym momentem polskiego futbolu było przyznanie nam organizacji Euro 2012. O prawo organizacji tego turnieju, oprócz Polski z Ukrainą, ubiegały się takie państwa, jak: Azerbejdżan, Grecja, Rosja, Rumunia, Turcja oraz Szkocja wspólnie z Irlandią. 18 kwietnia 2007 r. dowiedzieliśmy się, że Euro 2012 organizować będzie Polska wspólnie z Ukrainą. Już wówczas wiadomo było, że mogą to być przełomowe czasy dla naszego kraju pod względem chociażby rozwoju infrastruktury. Dla zawodników reprezentacji Polski oznaczało to akurat ciężkie lata, gdyż czekały ich jedynie spotkania towarzyskie, które nigdy nie zastąpią spotkań o stawkę.
Kadrę Polski trudno sobie wyobrazić bez trójki piłkarzy z Borussii Dortmund. W formacji obronnej kluczową postacią jest występujący na prawej stronie Łukasz Piszczek. Przed nim najczęściej występuje kapitan kadry - Jakub Błaszczykowski. Za zdobywanie bramek odpowiedzialny jest Robert Lewandowski.
Pierwszym bramkarzem kadry jest Wojciech Szczęsny, który na co dzień regularnie gra w barwach Arsenalu Londyn, a do tego klubu trafiają już tylko najlepsi, co nie oznacza, że Wojtek powinien spocząć na laurach. Po blamażu na Euro 2008 polska reprezentacja ma wprost idealną okazję do rehabilitacji. Obecnie nasza reprezentacja narodowa zajmuje 65. miejsce w rankingu FIFA.
Najczęstsze ustawienie, w jakim gramy, to: Wojciech Szczęsny (bramka), Łukasz Piszczek, Damien Perquis, Marcin Wasilewski, Sebastian Boenisch (wszyscy obrona), Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Eugen Polanski, Maciej Rybus, Ludovic Obraniak (wszyscy pomoc), Robert Lewandowski (atak).
Jeśli chodzi o trenera, to jest nim Franciszek Smuda. Przez wiele lat jego marzeniem było objęcie posady selekcjonera reprezentacji Polski. W końcu dopiął swego, i to w najlepszym możliwym momencie. Smuda będzie miał szansę poprowadzić Biało-Czerwonych na najważniejszym turnieju w historii polskiej piłki nożnej. Drużynę narodową objął pod koniec 2009 r. Od początku jego misja była jasna - przygotować optymalnie naszą kadrę na Euro 2012. Jego praca wywołuje sporo kontrowersji, a najbardziej zastanawiające jest jego zamiłowanie do naturalizowanych graczy, co na początku pracy z reprezentacją stanowczo wykluczał. Na angaż jako trener kadry Polski zasłużył sobie sukcesami w klubach. Szczególnie efektownie pod jego wodzą prezentował się Lech Poznań. W przeszłości pracował m.in. w takich klubach, jak: Legia Warszawa, Widzew Łódź czy Wisła Kraków. Był ostatnim trenerem, który grał z polskim klubem w Lidze Mistrzów.
Choć trafiliśmy do tzw. grupy marzeń, to z pewnością nie będzie nam łatwo awansować do dalszej fazy turnieju rozgrywanego w Polsce i na Ukrainie. Żadna z tych drużyn nie znalazła się przypadkiem na Euro 2012. Grecy awansowali z pierwszego miejsca, nie doznając żadnej porażki w swojej grupie. Rosjanie również uplasowali się na pierwszym miejscu. Tylko Czesi awansowali po barażach. Nasi sąsiedzi mieli zdecydowanie najtrudniejszego przeciwnika w zdobyciu pierwszego miejsca. Trafili na Hiszpanów, którzy nie stracili żadnego punktu i wygrali w eliminacjach wszystkie swoje mecze.
Każda z drużyn, która znalazła się obok Polski w grupie A, prezentuje wyrównany poziom. Niestety, porównując składy naszych rywali z nami, trzeba stwierdzić, że nasi przeciwnicy - przynajmniej „na papierze” - wyglądają lepiej od nas. Wprawdzie mamy swoje gwiazdy, jak choćby nasze trio z Dortmundu, lecz ranking FIFA nie kłamie. Nam, jako kibicom reprezentacji Polski, pozostaje wiara w naszych piłkarzy, którzy niekoniecznie umiejętnościami, ale ambicją, determinacją i walecznością nadrobią ewentualne mankamenty. Jest jeszcze jeden ogromny atut Biało-Czerwonych, którego nie mają nasi rywale. Są nim najlepsi na całym świecie kibice, którzy na pewno będą dwunastym zawodnikiem naszej reprezentacji. A zatem - DO BOJU, POLSKO!!!

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję