Reklama

Opisanie poety

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błękitne oczy patrzą pogodnie, jakby z wewnętrznym uśmiechem. Gdyby nie wózek inwalidzki, na którym się porusza - nikt by nie powiedział, że Tomas Transtroemer, szwedzki Noblista z roku 2011, jest kaleką. Dotknięty udarem mózgu ponad 20 lat temu, cierpi na prawostronny paraliż ciała i afazję. A przecież promieniuje od niego jakaś niezwykła aura - spokoju i pogodzenia się z losem.
Poeta wraz z żoną, Moniką, gości w Polsce, nie po raz pierwszy. Krakowska wizyta wiąże się z promocją całego dorobku Transtroemera w polskich przekładach, świeżo wydanego przez oficynę A5 pt. „Wiersze i proza 1954-2004”.
Sala Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” wypełniona jest po brzegi, choć przecież wiadomo, że poeta ani nie będzie sam czytał swoich wierszy, ani rozdawał autografów. Ani ja, ani zapewne nikt na sali nie był nigdy na wieczorze poetyckim, na którym autor nie czytał swoich wierszy. Mimo to klimat spotkania był niezwykły. Jakieś wzruszenie, cisza napełniona dobrym porozumieniem promieniowały łagodnie od tej pary ludzi - poety i jego żony, którzy skromnie zasiedli z tyłu sali. Wieczór prowadzili polscy tłumacze poety: Leonard Neuger i Magdalena Wasilewska, a towarzyszyli im Adam Zagajewski i Ryszard Krynicki. Ale głosu Transtroemera nie zostaliśmy pozbawieni całkowicie - jego ciepły baryton, z nutą zadziwienia i jakiejś wewnętrznej zadumy, usłyszeliśmy w nagraniu fragmentu „Preludium” sprzed lat.
Dorobek tego twórcy nie jest ilościowo imponujący, natomiast ton i jakość jego utworów czynią je zjawiskiem wyjątkowym na mapie światowej poezji. Nieprzypadkowo uznawany jest za najwybitniejszego poetę skandynawskiego XX wieku. Nobla dostał od rodaków późno, bo w 80. roku życia, mając już za sobą wiele ważnych międzynarodowych nagród - z amerykańską Neustadt na czele. Od debiutu w 1954 r. (17 wierszy) wydał m.in: „Tajemnica w drodze”, „Półgotowe niebo”, „Dźwięki i ślady”, „Widzieć w nocy”, „Bariera prawdy”, „Dziki rynek”, „Gondola żałobna”, „Wielka zagadka”.
Jak często w sztuce szwedzkiej - natura jest wielkim źródłem inspiracji Transtroemera. Nie natura sama w sobie, ale jako to zewnętrzne, w czym toczy się ludzki los. Nie jest to poezja dyskursywna, jak bywa we współczesnej tradycji polskiej, ale poezja metafory, a właściwie ciągu metafor nakładających się na siebie jak barwne plamy na płótnie. Nie znając szwedzkiego, trudno orzec, jak dalece poezja Transtroemera rodzi się z ducha muzyki, ale można się domyślać, że tak jest. Autor „Gondoli żałobnej” uważa bowiem muzykę za język najdoskonalszy, bo pozawerbalny. A i sam jest muzykiem amatorem - mimo kalectwa grywa na fortepianie utwory napisane na lewą rękę. (Dwóch nagrań kompozytorów szwedzkich wysłuchaliśmy podczas tego wieczoru - nagrań, rzec można, krystalicznie czystych w swojej ekspresji). Pozawerbalne, nieuchwytne, niegotowe czy „półgotowe”, sfera rozciągająca się między jawą a snem, życiem a śmiercią - taki jest świat poezji Transtroemera. Deklarując się jako przeciwnik wszystkiego, co jest pewne „na 100 proc.”, wszelkich pewników i dogmatów, poeta szuka tajemnicy bytu i ludzkiego losu jakby w uchyleniu zasłony, jaką stwarza otaczający nas świat. Niezwykle trafnie ujął to poeta Józef Baran we wstępie do tomu „Muzeum motyli”: „(...) u Tomasa Transtroemera wiersz bywa często zanurzony w ciemności, nie obramowany sferą «wiem», otwierający się tylko na intuicję czytelnika, niczym błyskawica, która przez moment rozświetla utajoną sieć połączeń między rzeczami, sensami, zdarzeniami... i nie wiadomo, czy te połączenia istnieją, czy śniły się. Wszak wtrąceni jesteśmy w ciemności wielkiego NIE WIEM i tylko od wielkiego dzwonu doświadczamy błogosławieństwa epifanii, epifanii cząstkowych, nie całościowych”.
Transtroemer jest bez wątpienia wielkim poetą metafizycznym. Sam deklaruje się jako niereligijny, choć jego rodacy za takiego go nie uważają. Ale czy istotnie poetą niereligijnym jest ktoś, spod czyjej ręki wyszło takie haiku:

Reklama

Obecność Boga.
W tunelu ptasiej pieśni
Otwiera się zaryglowana brama.
Albo taki fragment wiersza „Trzy strofy”:
Jezus podniósł monetę
Z Tyberiuszem w profilu
Profil bez miłości.
Władza w obiegu.
(Przekł. Leonarda Neugera).

Muzyka, ludzki los, natura - to najważniejsze tematy poezji Tomasa Transtroemera. Niemało miejsca zajmuje w niej poezja Bałtyku, rodzinnego morza poety, wywodzącego się z rodziny wodniaków (dziadek ze strony matki był pilotem statków na Archipelagu Sztokholmskim, usianym dziesiątkami skalnych wysepek). Cokolwiek jednak ta poezja podejmuje, jej cechą charakterystyczną jest specyficzne napięcie między tym, co da się słowem wyrazić, a tym, co niewyrażalne. Słyszeliśmy to w wielu wierszach zaprezentowanych na krakowskim wieczorze, takich jak: „Allegro”, „Galeria”, „Tory”, „6 zim”, „Sztorm”.
Zamknęła ten wieczór żona poety, czytając w oryginale wiersz „Fasady”.
A ja zakończę swój tekst popularnym, a reprezentatywnym dla tej twórczości wierszem „Łuki romańskie”:

We wnętrzu ogromnego romańskiego kościoła cisnęli się turyści.
Rozpościerało się sklepienie za sklepieniem bez prześwitu.
Drgało kilka płomieni świec.
Objął mnie anioł bez twarzy
I zaszeptał przez całe ciało:
„Nie wstydź się tego, że jesteś człowiekiem, bądź dumny!
W twoim wnętrzu otwiera się sklepienie za sklepieniem bez końca.
Nigdy nie będziesz gotowy i tak jest słusznie”.
Byłem ślepy od łez.
I wyprowadzono mnie na buzującą od słońca piazzę
Wraz z Mr i Mrs Jones, Panem Tanaką i Signorą Sabatini,
A we wnętrzu ich wszystkich otwierało się Sklepienie za sklepieniem bez końca.

Czyż można piękniej i oszczędniej powiedzieć o ludzkim bycie, ludzkiej pierwotnej solidarności i związku człowieka z sacrum?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję