Reklama

Tak idą do nieba święci

Kazanie wygłoszone 14 czerwca 2012 r. w kościele św. Mikołaja Biskupa w Gomulinie podczas Mszy św. dziękczynnej za życie nieprzeciętnego kapłana ks. prał. Mariana Wiewiórowskiego

Niedziela Ogólnopolska 27/2012, str. 20

Bożena Sztajner/Niedziela

Pożegnanie Proboszcza z Gomulina

Pożegnanie Proboszcza z Gomulina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Charyzmatyczny proboszcz z Gomulina oparł duszpasterstwo na „Niedzieli”, w której znajdował nauczanie papieża, biskupów i teologów, ale także odpowiedzi na pytania o to, jak winny wyglądać: chrześcijańska moralność, chrześcijańskie wychowanie, chrześcijańska rodzina, kultura.
18 maja 2012 r. u Sióstr Urszulanek Szarych w Łodzi spotkali się ludzie, którzy urodzili się 18 maja - w tym samym dniu, w którym urodził się Jan Paweł II. Mszę św. odprawiał bp Adam Lepa. Przybył również ks. prał. Marian Wiewiórowski z ukochanymi dziećmi z Gomulina oraz z osobami, które im towarzyszyły. Dzieci wykonały piękny program muzyczno-artystyczny. Byliśmy zachwyceni. Zaproponowałem, żeby przyjechali do Częstochowy na okolicznościowe spotkanie. Zgodzili się.

Pokrzyżowane plany

Reklama

10 czerwca, w niedzielę, zadzwonił telefon. Wiadomość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Odebrałem informację o śmierci tego wspaniałego kapłana, którego znałem od wielu lat, człowieka najwyższych lotów. Poznał mnie z nim jeszcze śp. bp Bohdan Bejze. Ks. Wiewiórowski był wtedy proboszczem parafii Podwyższenia Świętego Krzyża w Łodzi, gdzie miały miejsce wspaniałe spotkania pastoralne. Nasza przyjaźń przetrwała do czasu jego ostatniej posługi w parafii Gomulin - parafii o wiele mniejszej od poprzedniej, choć serce duszpasterza pozostało równie wielkie, a może nawet jeszcze urosło.
Zastanawiałem się nieraz, co będzie, gdy odejdzie z Gomulina ten charyzmatyczny kapłan, co będzie także z „Niedzielą”? Parafianie z Gomulina bywali nieraz w naszej redakcji i byłem zdumiony ich znajomością naszego tygodnika. Ksiądz Proboszcz potrafił tak zorganizować duszpasterstwo, że w tej niewielkiej, 2-tysięcznej parafii było aż 40 kolporterów „Niedzieli”. Spotkałem tam nawet chłopca na wózku inwalidzkim, który także, jak mi mówiono, rozwoził 4 egzemplarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przywróćmy proporcje

W 1926 r. pierwszy biskup częstochowski Teodor Kubina założył „Niedzielę” i polecił kapłanom, by tygodnik był „wikarym dla proboszcza i sufraganem dla biskupa”. Od tamtego czasu minęło wiele lat, bp. Kubiny dawno już nie ma na tym świecie, ale wciąż aktualne są jego słowa. Zrozumiał je doskonale gomuliński Proboszcz. Nie da się, zwłaszcza dzisiaj, prowadzić duszpasterstwa bez pomocy mediów. Powszechnie widać, z jaką nienawiścią szatan i jego słudzy walczą z o. Rydzykiem, z Telewizją Trwam, z Radiem Maryja, z „Naszym Dziennikiem” i ze wszystkim, co służy prawdzie, co służy Kościołowi, narodowi, co służy nam wszystkim. Wrogowie Kościoła wiedzą, co znaczy katolicka gazeta w domu, w rodzinie. To jest ten wikary, który przychodzi i który czuwa. Zastanówmy się bowiem, o czym się mówi w polskich rodzinach, jakie są treści naszych rozmów. Ileż jest w nich przekleństw, ile kłótni, ile niechęci! Jak bardzo brakuje Bożego słowa, jak bardzo brakuje Ewangelii! Skąd więc ludzie mają czerpać mądrość i dobro, skoro przez cały dzień patrzą w telewizor? Przecież dobrze wiemy, z jakimi treściami mamy tam do czynienia: jak często szyderczo śmieją się w telewizji z Boga, z Kościoła, ze świętości. Jak wiele miejsca udostępnia się tam czołowemu polskiemu ateiście i jak schodzi na margines wszystko, co wiąże się z wiarą i z Bogiem. Redaktorzy telewizyjni całkowicie zmarginalizowali chrześcijańską Polskę, zmarginalizowali wszystko, co święte. Znikome były np. informacje na temat uroczystości Bożego Ciała, a w polskich przekaźnikach dominował jedynie temat piłki nożnej. Nie mamy nic przeciwko piłce, ale chcielibyśmy zachować właściwe proporcje. Chcielibyśmy także ujrzeć prawdziwy obraz Polski, bo ludzie dziś cierpią, miesiącami muszą czekać na wizytę u lekarza specjalisty, widzimy dookoła, co dzieje się na rynku pracy, jakie jest bezrobocie w niektórych regionach. To wszystko w mediach przestało istnieć, od dłuższego już czasu jest tylko piłka...

W objęciach Chrystusa

W 1961 r. przeżywałem swoje prymicje. Żeby z tej okazji wydrukować tysiąc małych obrazków, z kilkoma niemalże wyrazami, musiałem zdobyć stempel cenzury. Dzisiaj mamy wolność. Mamy nie tylko Radio Maryja, ale też 40 innych rozgłośni radiowych. To wielkie moce - obyśmy tylko chcieli z nich korzystać. Pamiętam lata, gdy dobijaliśmy się o „Tygodnik Powszechny” albo o jakieś inne pismo katolickie. Dzisiaj tych pism jest znacznie więcej. Potrzeba tylko wyciągnięcia ręki.
Kiedy na Krakowskim Przedmieściu byliśmy świadkami skandalicznych zachowań skierowanych przeciwko krzyżowi i garstce wierzących ludzi, w porywie wielkiego oburzenia napisałem do księży biskupów list, przekonany, że gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj napadają na krzyż, mieli w ręku katolicką gazetę, z pewnością mieliby inną świadomość, nie daliby się zmanipulować przez ateistów, którzy podżegali.
Obecność katolickiej prasy w rodzinach to sprawa niezwykle ważna, która może jeszcze uratować nasz kraj przed szkodliwymi trendami. Bo wszystko zaczyna się od świadomości, od wiedzy, od rozeznania. Jest takie łacińskie powiedzenie: „Bene distinguere” - dobrze rozróżniać. Właśnie prasa katolicka uczy dobrze rozróżniać, przede wszystkim zło od dobra. Rozumiał to dobrze ks. Marian Wiewiórowski. Gdy chodził po kolędzie w swojej parafii, która czytała „Niedzielę”, łatwiej rozmawiało mu się z ludźmi. Cieszył się, że miał z nimi o czym rozmawiać. Ks. Wiewiórowski miał doskonały kontakt ze szkołami, z uczniami, z nauczycielami. Jego miłością był Bóg i Matka Najświętsza. Zostało przy nim ubóstwo - nic nie miał, nie dbał o jedzenie, nie martwił się o siebie. Ale tak idą do nieba święci. I on staje teraz przed Bogiem jako wspaniały kapłan. Jestem przekonany, że jest już w objęciach Chrystusa…

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: Pojawiły się nadzieje, że papież pokaże się w oknie polikliniki Gemelli

2025-03-22 08:24

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Poliklinika Gemelli

okno

PAP/EPA

Wierni modlą się za Papieża Franciszka

Wierni modlą się za Papieża Franciszka

Po ponad pięciu tygodniach pobytu papieża Franciszka w poliklinice Gemelli pojawiły się szanse na to, że pokaże się on wiernym w oknie na dziesiątym piętrze. Nadzieje rozbudziła zarejestrowana przez media obecność watykańskich żandarmów i techników, którzy mierzyli okno; być może po to, by zainstalować tam podest.

Technicy pracują w Gemelli, czy papież przygotowuje niespodziankę na niedzielną modlitwę Anioł Pański? - zastanawia się włoska agencja informacyjna Agi publikując na swojej stronie internetowej nagranie, na którym widać prace w oknie szpitala.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystości pogrzebowe śp. Barbary Skrzypek. Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski

2025-03-22 16:04

[ TEMATY ]

uroczystości pogrzebowe

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Barbara Skrzypek

PAP

Uroczystości pogrzebowe Barbary Skrzypek

Uroczystości pogrzebowe Barbary Skrzypek

Prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Barbarę Skrzypek Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystości pogrzebowe wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego odbyły się w sobotę w Gorlicach (Małopolska).

W ostatnim pożegnaniu uczestniczyli prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz liczni politycy tej partii, w tym m.in.: Beata Szydło, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński, Ryszard Terlecki, Antoni Macierewicz, Arkadiusz Mularczyk oraz Jacek Sasin.
CZYTAJ DALEJ

Zostawiły w sercach wielki ślad

2025-03-22 19:26

Magdalena Lewandowska

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.

Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję