Rozpracował strategię „kręcenia lodów”. Działając jako „Agent Tomek”, poznał i za sprawą mediów ujawnił prawdziwe zamiary Platformy Obywatelskiej dotyczące prywatyzacji służby zdrowia. Dziś Tomasz Kaczmarek jest posłem PiS. O kulisach swojej pracy zechciał opowiedzieć na łamach miesięcznika „Moja Rodzina”.
- Pani Sawicka usłyszała wyrok, który jest adekwatny do zebranego materiału dowodowego. Ten wyrok to także przestroga dla wszystkich polityków i osób znanych z pierwszych stron gazet, że nie ma dzisiaj w Polsce świętych krów i każdy, kto dopuści się przestępstwa, musi liczyć się z karą - mówi na łamach miesięcznika Tomasz Kaczmarek. Przypomina jednocześnie, że Beata Sawicka, do niedawna działaczka Platformy, obecnie skazana przez sąd, miała silne wsparcie ze strony najważniejszych osób w państwie. - Dzisiaj ta osoba piastuje w parlamencie jedną z najwyższych funkcji - przypomina Kaczmarek.
Dziś, gdy większość najważniejszych urzędów i spółek w naszym państwie zarządzanych jest przez osoby z rządowej koalicji, dochodzi do wielu nieprawidłowości. Raz po raz wychodzą na światło dzienne kolejne afery. Rządzący jednak szybko zamiatają je pod dywan. O kulisach ostatniej - „afery taśmowej” Robert Wit Wyrostkiewicz rozmawia z Marcinem Wrońskim, byłym wiceprezesem Agencji Rynku Rolnego.
W sierpniowym numerze „Mojej Rodziny” sporo miejsca poświęca się sprawom energetyki. Ostatnio Amerykanie podali, że polskie zasoby gazu łupkowego są na poziomie zera. Dane te przeczą informacjom sprzed kilkudziesięciu miesięcy, podawanym przez to samo źródło, jakoby polskie złoża gazu łupkowego mogły zaspokoić krajowe potrzeby energetyczne przez najbliższe 300 lat.
Okazuje się, że informacji tych nie ma kto ani potwierdzić, ani zdementować, gdyż żadna krajowa służba obecnie nie jest do tego zdolna. Nie ma ani ustaw, ani dyspozycji. W konsekwencji, jako potencjalny lider europejski, Polska traci uznanie zagranicznych firm, które otrzymały koncesje na poszukiwanie tego paliwa pod powierzchnią naszego kraju.
Taka sytuacja otwiera furtkę do wprowadzenia niejako na siłę eksploatacji paliwa jądrowego. Szeroko ten problem omawia na łamach „Mojej Rodziny” dr Hanna Karp, dokonując zaskakującego zestawienia sytuacji Polski i Niemiec, które całkiem niedawno zrezygnowały z rozwoju krajowej energetyki jądrowej, planując w niedługim czasie wyłączenie wszystkich siłowni atomowych.
Jak zwykle na łamach miesięcznika nie brakuje tematów społecznych. Tym razem Iwona Galińska pisze o nieletnich modelkach. Kilkuletnie dziewczęta nieraz na siłę wysyłane są przez „ambitne” matki do kosmetyczek, salonów piękności, stylistek czy kreatorek mody. W ten sposób małym modnisiom zabiera się dzieciństwo, a maleńką piękność przebiera za wymalowaną kukiełkę.
Podczas gdy w okresie wakacyjnym media raz po raz z troską pochylają się nad losem wyrzucanych z domów psów czy kotów, redakcja „Mojej Rodziny” przygląda się cierpieniom małych dzieci, pozostawianych bez ojca i matki w domach dziecka.
Redakcja przypomina o jasnogórskich spotkaniach Czytelników „Mojej Rodziny”, odbywających się w pierwszą sobotę każdego miesiąca o godz. 11, oraz o portalu „Prawy.pl”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu