Zgodnie z tradycją, w trzecią niedzielę września, o godz. 12 spotkali się na Hali Turbacz przy Szałasowym Ołtarzu turyści, miłośnicy gór, przedstawiciele „Środowiska” z lat młodzieńczych ks. Karola Wojtyły oraz Fundacji Szlaki Papieskie. To w tym miejscu, 17 września 1953 r. nocował w szałasie wraz z grupą młodych fizyków i studentów (razem 12 osób) ks. Karol Wojtyła. Wędrowali oni z Suchej Beskidzkiej do Krynicy przez Turbacz i Prehybę. Tak wspomina nocną wyprawę na Turbacz jeden z jej uczestników, prof. Jerzy Janik: „Wyszliśmy wreszcie na halę przy tzw. Czole Turbacza. Stał tam wielki szałas pełen siana. Na wycieczkach Wujek odprawiał dla nas Mszę św. Tam, pod Turbaczem, powiedział: „- Wiecie co, w Kościele próbują wprowadzić elementy nowej liturgii. Jednym z tych elementów jest pozycja kapłana odprawiającego Mszę św., ma on mianowicie stać twarzą do wiernych. Zróbmy tak... W drzwiach szałasu umocowaliśmy deskę, dla wzmocnienia konstrukcji wsunęliśmy kopkę siana. Wujek stanął wewnątrz szałasu, twarzą do nas, przy desce, która stała się ołtarzem, a my na zewnątrz szałasu. »In nomine Patris» - zaczął po łacinie, bo na zmianę języka trzeba było poczekać jeszcze parę lat. I tak pod szczytem Gorców trwała Najświętsza Ofiara na chwałę Stwórcy otaczającej nas przyrody. W czasie Mszy św. pojawili się gospodarze z którejś z podgorczańskich wsi dla zebrania siana. Podeszli do naszego szałasu - kościoła i pobożnie uklękli”.
Była to prawdopodobnie pierwsza Msza św. odprawiana na polskiej ziemi twarzą do ludu, i to niemal 10 lat przed Soborem Watykańskim II. Dziś, w tym miejscu stoi Szałasowy Ołtarz, jako świadectwo i pamiątka tamtych wydarzeń. Ufundowali go i wybudowali górale z Zakopanego i Klikuszowej w 2003 r., odtwarzając fragment ściany dawnego szałasu w tym samym miejscu, gdzie stał, na polanie Jana i Franciszka Zapotocznych. Tuż obok szałasu postawiono głaz z pamiątkową tablicą wyjaśniającą wyjątkowy charakter tego miejsca.
W tegorocznej Mszy św. przy Szałasowym Ołtarzu, która kończy sezon letnich wędrówek Szlakami Papieskimi, wzięło udział ponad 300 osób. Przybyli pieszo i na rowerach. Byli strażacy ze sztandarem, pięknie śpiewała i grała kapela z Ludźmierza. Mszę św. o kanonizację Jana Pawła II oraz o to, by nauczanie papieskie weszło trwale w nasze życie, celebrowali ks. Stefan Misiniec z Kalwarii Zebrzydowskiej, ks. Józef Obłój z diecezji rzeszowskiej i ks. Jan Abrahamowicz ze Wzgórz Krzesławickich. W homilii ks. Misiniec przypomniał, że „oprócz podziwiania przyrody na szlakach górskich jest zawsze możliwość rozważania spraw głębszych. O tym wiele razy mówił Jan Paweł II, że w górach jest bliżej Boga, że w górach inaczej modli się człowiek”. Na zakończenie Mszy św. zebrani uczcili relikwie krzyża, który trzymał w ręku Ojciec Święty podczas swej ostatniej Drogi Krzyżowej, w Wielki Piątek 2005 r. Pielgrzymują w parafiach diecezji przemyskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu