Od niej wszystko się zaczęło - gdyby nie Monika, nie byłoby tych koncertów - mówi Michał Guzek, ze sklepu Chrześcijańskie „Granie”, jeden z głównych organizatorów Debiutów. Mowa o Monice Brzozie, jednej z najważniejszych postaci w dziele ewangelizacji Warszawy ostatnich lat. Dzisiaj - ponad dwa lata po jej śmierci, choć może należałoby powiedzieć „wejściu w Miłość”, jak napisała w swoim ostatnim liście - pamięć o niej jest żywa. Wydaje się też, że jej praca jeszcze nie dobiegła końca, jako że przyszło jej „patronować” tegorocznym Debiutom.

To właśnie m.in. z jej inicjatywy, na warszawskich Bielanach były organizowane koncerty zatytułowane Młodzi Benedyktowi XVI. „Gdy w 2010 r., po pięciu latach istnienia wydarzenia, wydawało się, że dotychczasowa formuła się wyczerpała, nie zamierzaliśmy niczego więcej organizować” - mówi Michał Guzek. - Wtedy jednak usłyszałem w radiu koncert zespołu «Love Story» i zmieniłem zdanie - uśmiecha się. Wystarczy już tylko dodać, że w tym roku Debiuty odbędą się w Dobrym Miejscu po raz trzeci i nic nie zapowiada, by był to ostatni taki koncert.

Muzyka „dobra”

Od pierwowzoru, jakim były koncerty Młodzi Benedyktowi XVI, Debiuty różni wiele: inna jest formuła koncertu, jego nazwa, założenia. Jedno pozostało jednak niezmienne - ewangelizacja. Choć ani tytuł, ani plakaty na to nie wskazują, to „jednym z założeń imprezy jest to, że młodzi śpiewają dla młodych o Bogu” - zaznacza Guzek. Nie chodzi o to, żeby ktoś chwalił koncert, pomysłodawców czy same zespoły. „On ma umacniać; czasami mówię, że po niektórych koncertach czuję się zdrowszy - dodaje organizator - Debiuty to właśnie jeden z takich koncertów”.

Można by jednak zaryzykować stwierdzenie, że w kwestii ewangelizacji organizatorzy (lub może raczej zespoły) sieją ziarno, a na to, co z niego wyrośnie, nie mają już wpływu. Bezpośredni wpływ mają jednak na promocję chrześcijańskiej muzyki albo po prostu muzyki „dobrej” - jak to określa Guzek - co jest również bez wątpienia kluczowym celem Debiutów.

Chrześcijański Idol?

Niemniej sama nazwa - Debiuty - może być odrobinę myląca. Wśród wykonawców nie znajdzie się żaden przypadkowy zespół - dbają o to pilnie organizatorzy. Każdy z tegorocznych zespołów został już wcześniej w jakiś sposób wyróżniony. Pierwszy, który będzie można usłyszeć podczas koncertu to „Twoje Niebo” - zwycięzca ostatniego, XIX Festiwalu Hosanna organizowanego w Siedlcach. Kolejny - „Hiob” - został wyróżniony przez radiową Listę z Mocą ks. Jacka Miszczaka. Trzeci zespół czyli „Kuba Kornacki i Kanaan” wybrano przez głosowanie mailowe spośród wszystkich grup zgłoszonych do udziału w Debiutach. Nie zabraknie również występu zeszłorocznego laureata - „StronyB”.

Każdy z trzech zespołów konkursowych grających w niedzielny wieczór zostanie oceniony zaraz po swoim występie przez trzyosobowe jury, które wybierze zwycięzcę. Nie chodzi tu jednak o naśladowanie mainstreamowych programów telewizyjnych, a tylko o to, by pomóc zespołom rozwijać się pokazując im ich mocne i słabe strony. Na koniec głos będzie miała również publiczność, która przyzna swoją nagrodę.

Sama nagroda to jednak nie wszystko; zwycięzca będzie wspierany przez organizatorów przez cały rok - wypowiedziami w mediach, promocją płyt, etc., tak by świat chrześcijańskiej muzyki szybko nie zapomniał o laureatach Debiutów 2013.

Debiuty vol.1

O tym, że Debiuty się rozwijają świadczy nie tylko coraz większe zainteresowanie publiczności, której liczba przez pierwsze dwa lata wzrosła z kilkudziesięciu do dwustu osób (tegoroczna impreza ma już zapełnić Dobre Miejsce po brzegi). Bardzo ważnym wydarzeniem jest również wydanie płyty zawierającej utwory dziesięciu zespołów, które grały na dotychczasowych koncertach. Debiuty vol. 1 - jak został nazwany krążek - będą o tyle ciekawe, że znajdzie się na nich kilka piosenek, które dotąd nie trafiły na płyty; żeby wspomnieć choćby Wierność jest cudna grupy „Love Story”.

Sama nazwa albumu zdaje się nieśmiało wskazywać na to, że na jednej płycie się nie skończy. Na razie jednak o wiele pewniejszy jest przyszłoroczny koncert, na którego finansowanie zostanie przeznaczony cały dochód ze sprzedaży płyt.

Jakkolwiek potoczą się losy Debiutów - niezależnie od tego czy będziemy mogli posłuchać jeszcze pięciu czy może pięćdziesięciu koncertów - jedno jest pewne: dzięki tej inicjatywie stało się już wiele dobrego. I to nie tylko w kwestii promocji muzyki chrześcijańskiej na wysokim poziomie, której nie powstydzi się żadna lista przebojów, ale też na polu ewangelizacji, która dzieki tego typu inicjatywom coraz śmielej i z większą mocą wychodzi poza mury kościołów: ot, choćby do radia.