Reklama

Franciszek

Homilie w Domu Świętej Marty były zalążkiem nauczania Franciszka

Relacje z Mszy św. odprawianych przez siedem lat w watykańskiej kaplicy od pierwszej chwili przyczyniły się do rozpoznania duchowego i duszpasterskiego stylu papieża oraz siły nowatorskiego języka, który będzie charakteryzował jego nauczanie.

2025-04-28 17:50

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

pontyfikat

Dom św. Marty

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Teraz, gdy nadszedł czas bilansów, medialnych narracji o pontyfikacie i analiz głównych tematów, które charakteryzowały Papieża nadziei i braterstwa, Papieża odrzuconych i miłosierdzia, mówi się także o tym czym był gmach magisterium zbudowany przez Franciszka. Żadna z tych analiz nie może zignorować „placu budowy”, na którym ten gmach widział pierwsze kamienie - homilii wygłaszanych od marca 2013 r. do maja 2020 r. w kaplicy Domu św. Marty.

Nietrudno jest prześledzić początkową ekspresję, początkową formę i początkową siłę odciśniętą przez papieża Bergoglio na tych tematach, które były najbliższe jego sercu, a następnie rozwinięte w kompletnej formie w przemówieniach i dokumentach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nadchodzący Papież

To w „parafialnej” ciszy tej kaplicy Franciszek — „proboszcz” świata — zaczyna być naprawdę poznawany w swoim stylu pasterza. Papież bez dystansu, co pokazuje codzienna celebracja Mszy Świętej kilka razy w tygodniu przed zwykłymi ludźmi, zakończona powitaniem i uściskiem dłoni, ofiarowanym każdemu z obecnych, jeden po drugim, przy wyjściu z kaplicy. I jego sposób mówienia — pełen spontaniczności, bliski ludziom, a odległy od zawiłych konceptów — często wzbogacony słowami zaczerpniętymi z jego języka ojczystego.

Ogrodnicy, sprzątacze pierwsi u Franciszka

Reklama

W pełnej zgodzie z wizją Pasterza, który chce pachnieć jak jego owce — i który uczy patrzeć na centrum świata z perspektywy peryferii, łamiąc przy tym utarte schematy — było to, że czas porannych liturgii rozpoczynał się po cichu, z zaproszeniem skierowanym do kategorii ludzi równie cennych, co rzadko honorowanych pierwszymi miejscami.

O godzinie 7.00 rano, 22 marca 2013 roku, gdy nad Rzymem panuje jeszcze ciemność, to ogrodnicy i sprzątacze pracujący w Watykanie wypełniają kaplicę i słuchają pierwszej homilii Franciszka w Kaplicy Domu Świętej Marty. Następnego dnia przychodzą inni pracownicy Stolicy Apostolskiej, pracownicy szklarni, siostry zakonne... I tak tydzień po tygodniu, aż do momentu, gdy w kaplicy zaczyna się gromadzić tłum wiernych z rzymskich parafii.

To, co początkowo wydawało się być jednorazową Mszą Świętą, epizodem marginalnym w papieskiej agendzie, z biegiem lat staje się stałym wydarzeniem, w którym uczestniczą setki „zwykłych” ludzi — takich, którzy nigdy nie pomyśleliby, że pewnego dnia znajdą się twarzą w twarz z Papieżem.

Słowa nigdy wcześniej niesłyszane

Reklama

Bóg, „który nie ma czarodziejskiej różdżki”, ale zbawia poprzez wytrwałość; „Jezus, który nikogo nie wyklucza”; „Kościół, który nie jest opiekunką do dzieci” ani „organizacją pozarządową”, ale „historią miłości”; Duch Święty, „którego nie da się ujarzmić”; i „wiara, która nie jest oszustwem” (choć istnieją „ideolodzy fałszujący Ewangelię”); pasterze „karierowicze”, którzy czasem „stają się wilkami”; chrześcijanie jako ludzie radości, a nie smutne twarze „jak papryczki w occie”; zamknięte wspólnoty, „które nie znają czułości, a jedynie obowiązek” — a także wezwania do unikania plotek i „upiększania życia makijażem”, „łaska łez”, pokój „którego nie da się kupić”, konfesjonały „które nie są pralnią chemiczną”, ale miejscem, do którego należy podchodzić z „błogosławionym wstydem” — wszystkie te pojęcia i słowa, które z czasem staną się znakiem rozpoznawczym nauczania Papieża, rozkwitają — bez wyjątku — już w pierwszych tygodniach po jego wyborze.

Powstaje Ewangelia „według Franciszka”, dostępna, żywa, natychmiastowa. Taka, która prowokuje do myślenia i porusza serce. Która przyciąga uwagę nawet obojętnych.

Od Radia Papieskiego do świata

Od tego momentu Radio Watykańskie zostaje obarczone wielką odpowiedzialnością: z woli samego Papieża to jego dziennikarze mają za zadanie za każdym razem wybrać trzy fragmenty audio z homilii — jeden z nich przeznaczony do wideo — które następnie, po zatwierdzeniu przez Sekretariat Stanu, są rozpowszechniane w mediach na całym świecie.

I tak, w pełnej zgodzie z Papieżem, który lubi uruchamiać procesy, Kaplica Domu św. Marty staje się oczekiwanym i nieodzownym centrum, aby zrozumieć ten pontyfikat.

Później, w czasie izolacji spowodowanej przez Covid, stanie się ona „domem” pocieszenia dla milionów ludzi na całym świecie, którym pandemia odebrała wszelkie poczucie bezpieczeństwa.

Skuteczność bezpośredniości

W homiliach wygłaszanych w Kaplicy Domu św. Marty wyłania się „teologia codzienności”.

Franciszek osadza Ewangelię w życiu codziennym, wyjaśnia, jak wcielać Słowo w rzeczywistość małych spraw, posługując się przy tym faktami lub anegdotami.

Homilie Franciszka są krótkie, tak jak zawsze zalecał: nie długie, nudne czy retoryczne. Dla niego słowo powinno docierać bezpośrednio do ludzi, być kompasem na drogach życia. Dlatego jego słowa są żywe, pełne metafor zaczerpniętych z konkretnych doświadczeń.

Reklama

Są to rady pasterza, który doskonale zna troski swojej trzody, ponieważ przez lata w Buenos Aires żył wśród ludzi, dzieląc z nimi wszystko — także korzystanie ze zwykłych środków transportu, jak metro.

Pokora i klerykalizm

To styl, którego używa zawsze, także przy tematach „wysokich”, jak wtedy, gdy 18 kwietnia 2013 roku tłumaczył, że wiara chrześcijańska oznacza wiarę w Trójcę: „bo taki jest nasz Bóg — jeden i troisty; nie jakiś nieokreślony, rozproszony bóg, jak spray rozpylony wszędzie”.

W czerwcu tego samego roku, mówiąc o konieczności pokory, stwierdza, że bez niej nie można „głosić Chrystusa ani być Jego świadkiem” — i dodaje swoim charakterystycznym, bezpośrednim stylem — „to dotyczy także kapłanów”: dar łaski Bożej, podkreśla, „jest skarbem, który należy przechowywać w glinianych naczyniach” i nikt nie może go sobie przywłaszczać „na własne potrzeby, by budować osobisty życiorys”.

W wielu homiliach papież Bergoglio nakreśla portret chrześcijanina.

Wierzący, mówi, kroczy drogą „otwartą na innych” — dlatego nie ma miejsca na „poczucie wyższości” tylko dlatego, że ktoś jest chrześcijaninem.

Wzorem jest Jezus, który był niewygodny, ponieważ „tłumaczył rzeczy tak, żeby ludzie dobrze zrozumieli” i „żył tym, co głosił”, a jednocześnie krytykował „klerykalne podejście” księdza-księcia, „który mówi jedno, a robi drugie”.

„Przestępcze plotki”

Temat miłosierdzia, który stanie się filarem Roku Jubileuszowego, bardzo często rozbrzmiewa w Kaplicy.

Reklama

„Bóg przebacza wszystko, inaczej świat by nie istniał” — mówi Franciszek w grudniu 2015 roku, a w 2017, aby podkreślić nieskończoność miłosierdzia, zapewnia, że „Jezus marnotrawi miłosierdzie dla wszystkich”.

Mówiąc o modlitwie w jednej z homilii na początku 2016 roku, papież Bergoglio nazywa ją prawdziwym motorem życia Kościoła i w 2018 roku podkreśla konieczność wytrwałej modlitwy, wzywając: „W modlitwie bądźcie natarczywi”.

Inny temat, który wielokrotnie powraca w jego przemówieniach i który ma swoje początki właśnie w Domu św. Marty, to plotki. Są one źródłem zazdrości, zawiści, pragnienia władzy — ostrzega Papież. Mogą doprowadzić do zabicia drugiego człowieka: „Plotki są przestępcze, bo zabijają Boga i bliźniego”.

Pokój i „brudny chleb” korupcji

Papież, autor nieskończonych apeli o pokój, zwłaszcza w ostatnich latach pontyfikatu, wielokrotnie podkreśla pilną potrzebę pokoju, określając go jako „pracę codzienną”. W jednej z homilii z 2017 roku, przypominając Noego, podkreśla, że gałązka oliwna jest „znakiem tego, czego Bóg chciał” — mocną wartością, którą my jednak „przyjmujemy słabo”.

Istnieje, dodaje, pokusa wojny ukryta w „duchu Kaina”, natomiast grzech Adama i Ewy, zauważa przy innej okazji, pokazuje, że diabeł „jest oszustem”.

Franciszek często mówi o „Wielkim Kłamcy” — diable, który „obiecuje wszystko, a zostawia cię nagim”, i z którym „nie wolno wchodzić w dialog”.

Reklama

Od tego już tylko krok do drugiego wielkiego wroga — korupcji. Papież już w 2013 roku nazywa ją „brudnym chlebem”, „przebiegłością”, która karmi światowość i która często zaczyna się „od drobnych rzeczy”, by „stopniowo prowadzić do grzechu”.

Covid — burza „niespodziewana i gwałtowna”

Jest też taki moment w pontyfikacie Franciszka, w którym jego ojcostwo — wyrażające się troską, bliskością i uwagą — objawia się z wielką siłą.

Ma on dokładną datę: 9 marca 2020 roku, dzień, w którym na życzenie Papieża watykańskie media zaczynają transmitować Mszę Świętą o 7:00 z Domu św. Marty.

Ta czerwona lampka zapalona przy Papieżu to w rzeczywistości światło Ewangelii, która pociesza zagubiony, zamknięty, przestraszony epidemią Covid-19 świat, zwłaszcza we Włoszech, gdzie codziennie umierało niemal tysiąc osób.

Franciszek doskonale zna te uczucia, tę łódź uderzoną przez „niespodziewaną i gwałtowną burzę”, która budzi przerażenie uczniów — jak przypomni 27 marca podczas nadzwyczajnego nabożeństwa na Placu św. Piotra.

Łódź, na której „wszyscy jesteśmy słabi i zagubieni, ale jednocześnie ważni i potrzebni, wszyscy wezwani do wspólnego wiosłowania, wszyscy potrzebujący wzajemnego pocieszenia”.

Bliskość z ludzkością w lockdownie

Zmienia się wówczas rytm celebracji porannej Mszy Świętej. Jeśli wcześniej była ona przekazywana tylko w streszczeniach przez media watykańskie i zarezerwowana dla ograniczonych grup wiernych, od tego momentu staje się dostępna dla wszystkich.

Papież, w transmisji na żywo, celebruje Eucharystię. W swoich intencjach pamięta o wszystkich grupach społecznych, zwłaszcza tych najsłabszych: osobach starszych, samotnych.

Reklama

Papież kieruje także myśl ku Staremu Kontynentowi, prosząc, aby był zjednoczony i „aby osiągnął tę braterską jedność, o której marzyli ojcowie założyciele Unii Europejskiej” (22 kwietnia).

Wreszcie 18 maja, po ponad dwóch miesiącach, Franciszek kończy transmitowane na żywo Msze Święte, równocześnie z przywróceniem możliwości uczestnictwa wiernych w celebracjach.

Dziedzictwo, które pozostaje

Homilie z Domu św. Marty pozostaną na zawsze w historii pontyfikatu i Kościoła. Są tacy, którzy uczynili z nich skarb, inni dopiero je poznają, a jeszcze inni ich nie znają. Ta sama Kaplica, która przez lata była świadkiem, jak Papież wyjaśniał Ewangelię, oddała mu ostatni hołd.

W tym miejscu pozostało dziedzictwo jego słów, gestów, chwil adoracyjnej ciszy, a trumna Franciszka, ustawiona przed ołtarzem po jego śmierci, przypominała o jego słowach: „Celem Kościoła jest być zawsze z ludem i z sakramentami. Zawsze”.

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek modlił się za pogrążonych w smutku, przypomniał, że Jezus jest z nami także w chwilach mrocznych

O osobach zasmuconych z powodu pandemii oraz jej następstw pamiętał dziś szczególnie papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty, transmitowanej przez media watykańskie. W homilii nawiązując do czytanego w trzecią niedzielę wielkanocną fragmentu Ewangelii o uczniach zmierzających do Emaus (Łk 24, 13-35),, Ojciec Święty podkreślił, że Pan Jezus jest z nami także w chwilach mrocznych, a chrześcijaństwo jest przede wszystkim spotkaniem z Nim.

Wprowadzając w liturgię Franciszek powiedział:
CZYTAJ DALEJ

Anioł w rodzinie

Tuż po uroczystości beatyfikacji nowa błogosławiona Kościoła katolickiego „zapoznała” mnie ze swoimi bliskimi od strony matki, Wandy z domu Szlenkier. Krewni Hanny Chrzanowskiej przyjechali na krakowską uroczystość nie tylko z Polski, ale także z Francji, Stanów Zjednoczonych oraz Anglii, gdzie część rodziny wyemigrowała po II wojnie światowej

Z warszawskiej rodziny Bożogrobców – Małgorzaty i Karola (syna kuzyna Hanny Chrzanowskiej) Szlenkierów wywodzi się występujący na wielu scenach muzycznych w Polsce i za granicą tenor – Tadeusz Szlenkier. Jego kuzynem jest aktor Ksawery Szlenkier, syn Stanisława (chrześniaka Hanny Chrzanowskiej). W rodzinie Szlenkierów są więc talenty artystyczne, ale i ekonomiczne, naukowe, a także zainteresowania przyrodnicze. Przekazywane są jednak przede wszystkim „geny” służby bliźniemu.
CZYTAJ DALEJ

Filipiny stały się pierwszym krajem poświęconym Miłosierdziu Bożemu!

2025-04-28 21:39

[ TEMATY ]

Filipiny

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

W tegoroczną Niedzielę Miłosierdzia Bożego 27 kwietnia Filipiny stały się pierwszym krajem na świecie, który całkowicie poświęcił się Jezusowi dzięki Bożemu Miłosierdziu. W tym wyspiarskim dalekowschodnim państwie azjatyckim orędzie i nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, nazywane największym ruchem oddolnym w historii Kościoła katolickiego, jest szczególnie popularne. W archidiecezjalnym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w El Salvador koło Cagayan de Oro w prowincji Misamis Oriental w północnej części wyspy Mindanao odbywają się największe na świecie obchody tego święta, przyciągające ponad 57 tys. pielgrzymów z całej Azji.

„Jest to niezwykłe i bezprecedensowe wydarzenie. Nigdy wcześniej w historii świata nie zdarzyło się, aby cały kraj poświęcił się Miłosierdziu Bożemu. Wierzę, że biskupów natchnął Duch Święty, aby prowadzić nasz kraj [przez tę konsekrację] do świętości” - powiedział o. James Cervantes ze Zgromadzenia Marianów Niepokalanego Poczęcia (MIC), oddanego szerzeniu orędzia Miłosierdzia Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję