Sobota, 6 grudnia.
7. dzień - „Litość, która staje się misją”
• Iz 30, 19-21.23-26 • Ps 147 • Mt 9, 35 – 10, 1. 5a.6-8
Słowo dnia: Idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Refleksja: Adwent stawia nas w dwóch miejscach naraz. Jesteśmy tłumem znękanym i porzuconym. Jezus patrzy na nasze przemęczenie, chaos, poczucie zagubienia. Nie pogania. Wzrusza się.
Modlitwa: Nie karć mnie, Panie, w swym gniewie i nie karz w swej zapalczywości. Zmiłuj się nade mną, Panie, bom słaby; ulecz mnie, Panie, bo drżą kości moje.
Krok do Betlejem: Pomódl się dziś świadomie „o robotników” -za księży, osoby konsekrowane, świeckich zaangażowanych w duszpasterstwo- i zrób jeden konkretny gest miłosierdzia wobec kogoś „znękanego i porzuconego”.
Pierwsze czytanie - Iz 30,19-21.23-26
Izajasz mówi do ludu, który szuka ratunku w Egipcie. Ucieka od zaufania. A Bóg odpowiada nie gniewem, ale obietnicą. „Pan zlituje się nad tobą”. Hebrajskie słowo oznacza czułe pochylenie się. Jak matka nad dzieckiem, a nie jak zimny urzędnik nad winowajcą.
Reklama
Syjon „nie będzie więcej płakał”. To nie znaczy, że już nigdy nie będzie trudności. Bóg obiecuje, że „na głos twojej prośby” odpowie. Łzy nie będą już bezsensowne. Ucisk i utrapienie zostają nazwane „chlebem” i „wodą”. To twarda symbolika. Bóg nie zamiata cierpienia pod dywan. Mówi raczej: nawet to stanie się miejscem spotkania.
Ciekawostka. Tekst mówi, że „twój nauczyciel” już się nie będzie ukrywał. W języku hebrajskim słowo moreh oznacza i „nauczyciela”, i „padający deszcz”. Stąd dalsza obietnica deszczu dla zasiewu. Bóg jest Tym, który uczy i jednocześnie nawadnia. Słowo i łaska idą razem.
„Twoje uszy usłyszą słowo za tobą: To jest droga, idźcie nią”. Piękny obraz prowadzenia od środka. Nie tylko przepisy z zewnątrz. Głos za tobą. Jak delikatne napomnienie Ducha Świętego w sumieniu. Nie pcha, nie szarpie. Przypomina drogę.
Potem przychodzi wizja obfitości. Deszcz, urodzaj, stada, pełne koryta. Światło księżyca jak światło słońca. Słońce świeci jak siedem dni naraz. To obraz czasu, gdy Bóg „opatrzy ranę swego ludu”. Adwent czyta to jako zapowiedź przyjścia Mesjasza. Bóg nie tylko głaszcze po głowie zbolały naród. Pochyla się tak nisko, że sam przyjmuje nasze rany. W Chrystusie staje się „Nauczycielem i Deszczem” - Słowem i łaską, które naprawdę ożywiają wyschnięte serce.
Ewangelia - Mt 9,35-10,1.5a.6-8
Mateusz robi małe podsumowanie działalności Jezusa. Chodzi po wszystkich miastach i wioskach. Naucza, głosi Ewangelię królestwa, leczy każdą chorobę. Słowo i uzdrowienie. Jak u Izajasza: nauczyciel i deszcz. Ewangelia to słowo, które dotyka także ciała, historii.
Reklama
„Ulitował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni jak owce nie mające pasterza”. Tu pojawia się ważny czasownik: splagchnisthē. Dosłownie znaczy poruszenie wnętrzności. Jezus nie patrzy z dystansu. Czuje w sobie ból tłumu. Lud jest „znękany” - zmęczony, przygnieciony. „Porzucony” - bez kierunku, bez tych, którzy powinni prowadzić. To też diagnoza duchowa. Wielu przywódców religijnych bardziej obciążało, niż prowadziło.
Jezus mówi o żniwie i o małej ilości robotników. Żniwo to obraz czasu spełnienia. Na polu jest już ziarno, jest gotowe. Brakuje tych, którzy wejdą i pomogą. Pierwsza reakcja Jezusa jest zaskakująca. Zanim wybierze Dwunastu, każe się modlić. „Proście Pana żniwa”. Misja zaczyna się od modlitwy. Nie od planu działań.
Potem przywołuje uczniów i daje im władzę nad duchami nieczystymi i nad chorobą. To bardzo mocna scena. Uczniowie nie są tylko świadkami czułości Jezusa. Stają się jej przedłużeniem. To, co widzieli w Jego gestach, mają teraz nieść dalej. Władza nie jest tu instrumentem kontroli. Jest narzędziem uwalniania.
Jezus posyła ich najpierw do „owiec, które poginęły z domu Izraela”. Misja zaczyna się od własnego podwórka. Bóg jest wierny obietnicom danym Izraelowi. Ale przez ten wąski kanał woda łaski wypłynie później do wszystkich narodów. Treść misji jest prosta jak Ewangelia. „głoście: przybliżyło się królestwo niebieskie”. I zaraz: „uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy”.
Reklama
Mocny jest też ostatni werset: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Uczniowie nie są właścicielami łaski. Są szafarzami dobra, którego sami nie wytworzyli. Tę logikę darmowości widać już u Izajasza. Bóg lituje się nad ludem, który tak wiele popsuł. Nie czeka, aż lud stanie się idealny. Zaczyna okazywać miłosierdzie, a dopiero potem zaprasza do nawrócenia.
Adwent stawia nas w dwóch miejscach naraz. Jesteśmy tłumem znękanym i porzuconym. Jezus patrzy na nasze przemęczenie, chaos, poczucie zagubienia. Nie pogania. Wzrusza się. A równocześnie jesteśmy uczniami. On chce się nami posłużyć, by ktoś obok poczuł Jego współczucie. To może być jedna rozmowa, telefon, pojednanie, cierpliwe wysłuchanie.
„Żniwo wprawdzie wielkie”. Wielkie jest ludzkie pragnienie sensu, pokoju, miłosierdzia. Gdy prosimy Pana żniwa o robotników, prosimy także o przemianę własnego serca. Bo bardzo często odpowiedzią Boga na tę modlitwę jest ciche zdanie: „Idź. Zacznij ty. Darmo otrzymałeś”. Adwent to dobry czas, by znów uwierzyć, że Jego litość nad nami może stać się misją wobec innych.
Promuj akcję na swojej stronie internetowej
Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)
<a href="https://www.niedziela.pl/adwent"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-adwentowy-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbednikAdwentowy" /></a>
Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)
<a href="https://www.niedziela.pl/adwent"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-adwentowy-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbednikAdwentowy" /></a>
Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl
