Reklama

Wiadomości

Kobieta, która zatrzymała pociski

Po publikacji w „Niedzieli” nr 24/2016 tekstu o Stephanie Kwolek odezwał się pan Piotr Kwolek z Komborni. Okazało się, że jest bliskim krewnym wynalazczyni kevlaru. Zwrócił uwagę na fakt, że nazwisko Kwolek wszędzie ma zachowaną swoją pisownię, a sprawdzał to w posiadanych w rodzinie starych dokumentach oraz w księgach parafialnych. Nikt nie wie, skąd w amerykańskich publikacjach pojawiły się informacje, jakoby Kwolek pisało się wcześniej jako Chwałek

Niedziela Ogólnopolska 44/2016, str. 22-23

[ TEMATY ]

nauka

ludzie

Photo-archiwum Smithsonian Institution – z czasów promocji kevlaru

Stefania Kwolek

Stefania Kwolek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaciekawiony informacją, że w Polsce żyją krewni wybitnej chemiczki, umówiłem się na rozmowę z ojcem pana Piotra – urodzonym w 1935 r. panem Janem Kwolkiem. Pan Jan jest bratem ciotecznym Stephanie, gdyż ich ojcowie byli braćmi. Przesympatyczny starszy pan, kiedy zapytałem o jego imię, z uśmiechem powiedział, że nazywa się dokładnie tak samo jak jego stryj. W rodzinie Kwolków często powtarzają się te same imiona w różnych pokoleniach, dlatego muszę pogrupować informacje, które uzyskałem, aby się nie pogubić.

Dziadkowie i rodzeństwo ojca Stefanii

Ojciec Stefanii (w USA Stephanie) – Jan Kwolek (w USA John) urodził się w Woli Komborskiej 29 stycznia 1889 r. jako najstarszy z dziesięciorga rodzeństwa. Pięcioro z nich zmarło we wczesnym dzieciństwie. Najmłodszy z rodzeństwa był Stanisław – ojciec mojego rozmówcy. Dziadkami Stefanii byli: Marcin – ur. 11 maja 1862 r. i Zofia – ur. 11 maja 1868 r. Wola Komborska i Kombornia to wioski w województwie podkarpackim koło Krosna, należące do jednej parafii pw. Matki Boskiej Pocieszenia. W tej parafii dziadek Stefanii należał do Szkaplerza św. Józefa, uczestniczył w nabożeństwach, które niewiele wcześniej, bo w 1893 r., zatwierdził papież Leon XIII. Fakt ten świadczy o głęboko zakorzenionych tradycjach chrześcijańskich w rodzinie Kwolków oraz o ich gorliwej religijności. Po śmierci Marcina drewniany dom rodzinny Kwolków z XVIII wieku uległ zniszczeniu i dzisiaj nie ma już po nim śladu. Niestety, wówczas zniszczyło się bądź zaginęło wiele dokumentów, listów i zdjęć rodzinnych. Jedyna pamiątka, która pozostała w tym miejscu, to lipa zasadzona przez pierworodnego syna Marcina Kwolka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rodzice i brat Stefanii

Archiwum rodziny Kwolków z Komborni

Zdjęcie ślubne Anieli i Jana Kwolków – rodziców Stefanii Kwolek

Zdjęcie ślubne Anieli i Jana Kwolków – rodziców Stefanii Kwolek

Były to trudne czasy. Panowała bieda. Okoliczni mieszkańcy wspierali się wzajemnie, a co odważniejsi decydowali się na emigrację „za chlebem”. Wszyscy składali się na ich wyjazd. Tak zrobił nastoletni Jan Kwolek. Wyemigrowała również o 9 lat młodsza od niego Aniela Zajdel, prawdopodobnie ze swoją starszą siostrą. Jan i Aniela (nie Eleonora, jak pisałem w tekście w 24. numerze „Niedzieli”) pobrali się już na emigracji. On pracował w kopalni, ona (w USA – Nelly) szyła. Do domu rodzinnego przesyłali pieniądze, by oddać je wszystkim, którzy pożyczywszy je, umożliwili im wyjazd do Ameryki. 29 listopada 1925 r. przyszedł na świat brat Stefanii – Stanisław (Stanley). To była dla mnie kolejna niespodzianka, bo w żadnej notce biograficznej nie znalazłem informacji o fakcie, że Stefania miała młodszego o 2 lata brata. Wśród rodzinnych pamiątek zachował się list Anieli pisany do teścia na święta Bożego Narodzenia 1928 r., który zakończony jest pozdrowieniami od „Stefci i Stasia” oraz ozdobiony rysunkiem 5-letniej wówczas Stefanii. W 1930 r. Aniela znalazła pracę w Aluminium Company of America i pojawiła się szansa poprawy życia ekonomicznego rodziny. Niestety, z powodu trudnych warunków pracy zachorował Jan. Choroba spowodowała, że w 1934 r. zmarł na zawał serca. Było ciężko, ale Stanisław, podobnie jak Stefania, ukończył studia w Carnegie Mellon University na wydziale Inżynierii Chemicznej. Później pracował w Gulf Research in Harmarville, jako inżynier i menedżer. Stefania często pisywała (po angielsku) do swojego stryja Stanisława Kwolka (ojca mojego rozmówcy), opisywała w listach życie swoje i brata. W jednym z listów z 1999 r. pisała o chorobie brata – Stanisław był wówczas już po drugim zawale serca. Oboje nie założyli rodzin, oboje byli na emeryturze i oboje uczestniczyli wówczas w akcjach promocyjnych kevlaru. 15 kwietnia 2004 r. zmarł Stanisław i urwała się korespondencja ze Stefanią. Pan Jan, mój rozmówca, dowiedział się o śmierci Stefanii Kwolek z tekstu w „Niedzieli”.

Na cmentarzu w Lower Burrell obok New Kensington, gdzie na samym początku osiedlili się rodzice Stefanii, są groby całej amerykańskiej odnogi rodziny Kwolek. Na nagrobku rodziców Stefanii jest błędnie podany rok urodzin jej ojca – 1892.

Bardzo dziękuję za informacje i wszystkie nadesłane materiały panom Janowi Kwolkowi i jego synowi Piotrowi.

2016-10-26 08:07

Ocena: +1 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Iranie łamane są prawa człowieka

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Proszę powiedzieć, czym stał się Iran ajatollaha Chomeiniego?

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję