Tak, ma. Szczególnie jeśli nazywa się św. Jan od Krzyża. – Jan zabiera nas w Himalaje, a kiedy przychodzi trudny czas, gdy przestajemy rozumieć Boga, naszą drogę, proponuje nam najkrótszą trasę: na azymut – mówi o. Marian Zawada, karmelita z Krakowa, który w dniach 7-9 maja przybył do Torunia, by poprowadzić rekolekcje on-line. Dni skupienia Święty Jan od Krzyża – przewodnik na trudne czasy zorganizowała wspólnota Posłanie.
Poczwarki i motyle
Reklama
Jan od Krzyża, zwany też Doktorem Miłości, pokazuje człowiekowi zupełnie inne perspektywy życia. To przede wszystkim świadomość bycia ukochanym i zamieszkiwanym przez nieskończonego Boga. – Żyjemy na peryferiach własnej tajemnicy – mówi o. Marian. Podążając śladami pism św. Jana i tego, co nauczał na temat wiary, nadziei i miłości, ale także doświadczenia kryzysu i różnych ludzkich apetytów, zachęcał, by spojrzeć na siebie z dystansem. „Jesteśmy wezwani do rzeczy nieprawdopodobnej: całkowitego przeobrażenia w Umiłowanego”. Tymczasem skupiamy się na darach zamiast na Dawcy, walczymy o akceptację innych, przeżuwamy negatywne wspomnienia zamiast przypominać sobie Boże interwencje. Nic dziwnego, że Pan Bóg przycina swoją winnicę – wszystko jednak po to, by bardziej owocowała, by miłość mogła wzrosnąć. Czas kryzysu, samotności jest niejednokrotnie sposobnością, by bardziej rozsmakować się w rzeczach Bożych – zwłaszcza kiedy wcześniej odkładaliśmy czas spędzany z Bogiem na później. Tymczasem On ma przenikać wszystkie sfery życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trudne treści? Ale bardzo wartościowe. – To pierwsze rekolekcje, na których siedzę i wszystko skrzętnie notuję – mówi Piotrek.
Zwolnij
Co ciekawe, św. Jan ma również rady dla współczesnych wspólnot charyzmatycznych. To przede wszystkim wsłuchanie się w to, jakiego działania rzeczywiście oczekuje od nas Bóg, ale też wolność wobec doświadczenia religijnego. Dlaczego? Czasem bywa tak, że przypisujemy sobie sukces ewangelizacyjny i próbujemy go powtórzyć, jednak zdziwieni doświadczamy muru, obojętności ze strony słuchaczy. Czy jednak pytaliśmy wcześniej na modlitwie o to, co zrobić i w jakim czasie? – Czasami nasze życie religijne może być ciągłym chowaniem się, ucieczką przed miłością – ostrzega o. Marian i parafrazując św. Elżbietę z Dijon, pyta: „Czy najpierw pozwolisz się miłować Bogu?”.
Wspólnota Posłanie zwykle zapraszała rekolekcjonistów związanych z Odnową charyzmatyczną. Jak zareagowali słuchacze przyzwyczajeni od lat do innego typu rekolekcji? – Nie ma to jak Karmel! Dzięki takim konferencjom można naprawdę nakarmić swoją duszę – komentują. Opatrznościowa okazała się też forma przekazu. – Oglądamy was na wielkim ekranie! – pisze rodzina z małej miejscowości. – Dobrze, że są on-line, bo z powodu choroby nie moglibyśmy przyjechać. Rekolekcje śledzą nawet dawni parafianie o. Zawady z Czech, puentując w stylu św. Jana: „Bóg jest miłością!”.