Reklama

Kościół

Wakacje po katolicku

Nuda w czasie odpoczynku? Tracenie dni na przesuwanie palcem po ekranie? Nic z tych rzeczy. Po pandemii Kościół rusza z nową ofertą wakacyjną dla młodych.

Niedziela Ogólnopolska 26/2021, str. 26-27

[ TEMATY ]

młodzi

wakacje

młodzież

Archiwum Niniwa

Podczas wyjazdów zdarzają się i takie Msze św. – odprawiane w przepięknym otoczeniu przyrody

Podczas wyjazdów zdarzają się i takie Msze św. – odprawiane w przepięknym otoczeniu przyrody

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nudzą cię leniwe i mało ambitne wakacyjne wyjazdy? Chcesz spędzić czas aktywnie i konstruktywnie? Potrzebujesz rekolekcji, ale jednocześnie radosnego odpoczynku? Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy odpowiedni miks!” – to nie reklama kolejnego last minute. To opis wyjazdów wakacyjnych organizowanych przez misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej z duszpasterstwa „Niniwa”. Po czasie spotkaniowej posuchy księża pracujący z młodzieżą zakasują rękawy, aby stworzyć młodym przestrzeń dialogu.

Katolickie wspólnoty młodzieżowe w diecezjach w całej Polsce organizują tego lata wiele interesujących wydarzeń. Wyjazdy rekolekcyjne, oazy, chrześcijańskie festiwale muzyczne – to propozycje, które za cel obierają sobie przyciągnięcie młodych do Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Walka o młodzież

– Mamy szeroką ofertę wyjazdów: rekolekcje siatkarskie, koszykarskie, kajakowe, czy tematycznych, np. Kuźnia charakteru – mówi w rozmowie z Niedzielą o. Dominik Ochlak, oblat, duszpasterz młodzieży w „Niniwie”.

Reklama

– W tych niełatwych czasach jak najbardziej warto zbierać młodzież, walczyć o nią. Moim zdaniem, najważniejsze jest towarzyszenie młodym w drodze. Nawet jeśli trwa jakiś kryzys, szeroko pojęty – rodziny, Kościoła czy kryzysy wśród młodzieży związane z pandemią – to na pewno warto szukać ich skutecznie, towarzyszyć im. Po prostu być. Ta relacja, ten kontakt daje nadzieję na to, że w przyszłości w życiu tych ludzi będzie odniesienie do Kościoła, do księdza, do Boga – dodaje o. Dominik.

Duszpasterstwo „Niniwa” organizuje także sierpniowy Festiwal Życia w Kokotku. Jest to katolickie wydarzenie plenerowe dla młodzieży, z możliwością udziału dzieci i dorosłych, organizowane przez misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej i kilka pobliskich diecezji.

„Na festiwalu znajdziesz treści pogłębiające twoją wiedzę i wiarę, ale też doświadczysz, dotkniesz, poczujesz smak życia. Pomoże ci w tym bogaty program z koncertami, ciekawymi prelegentami, biegiem festiwalowicza, warsztatami, a także strefa chillout do odpoczynku, namiot stałej adoracji, profesjonalne zaplecze oraz... kapłani – tacy, którzy chcą tu być dla siebie i innych. Nie zabraknie też okazji do spowiedzi i modlitwy. Do dzieła! Pakuj namiot, śpiwór i karimatę! Kokotek czeka, a wraz z nim radość, modlitwa, entuzjazm, ciekawi ludzie i Jezus!” – zachęcają organizatorzy.

– Sensem Festiwalu Życia jest tworzenie przestrzeni wiary dla młodych, żeby mogli – wśród Mszy św., warsztatów, koncertów, spotkań ze znanymi osobami, inspirującymi ludźmi dającymi świadectwo – poznawać i odkrywać wiarę na nowo, będąc razem. To jest sens tego festiwalu – informuje o. Dominik.

Czas odkrywania nowego

Reklama

Innym eventem promującym wartości chrześcijańskie i cieszącym się dużym zainteresowaniem młodzieży jest Wołczyn. Jak informują organizatorzy, to „spotkanie z Bogiem, wybór Jezusa Chrystusa, który przynosi prawdziwe życie, poznanie drugiego człowieka, nowe przyjaźnie i ciekawe konferencje, a także dobra zabawa: wspaniałe koncerty i niezapomniany klimat pola namiotowego”.

Bracia franciszkanie oferują formację młodzieży na kolejnej edycji FSM, czyli Franciszkańskiego Spotkania Młodych w Kalwarii Pacławskiej.

– Na FSM przyjeżdżam od kilku lat. To dla mnie zawsze czas odkrywania czegoś nowego – w sobie, w relacji z Panem Bogiem, z innymi ludźmi. To czas ogromnej radości i budowania przyjaźni. Czas na wszystko to, co najważniejsze, a za czym na co dzień zdarza nam się tęsknić – wyznaje Kamila, jedna z uczestniczek spotkania.

– Jeżdżę na FSM od 8 lat. Zaczęło się od świetnych koncertów i spotkań z gośćmi. Teraz chłonę każdą minutę spotkania. FSM to największa przygoda mojego życia – dodaje Julia.

– Każdy z nas potrzebuje resetu. My, katolicy, musimy uważać, żeby wakacje nie stały się czasem resetu od Pana Boga. Wyjazdy wakacyjne proponowane przez kościelne wspólnoty pozwalają nam nie zagubić tego, co najważniejsze – uczestnictwa we Mszy św., sakramentów, formacji duchowej, jednocześnie zawsze jest to czas zacieśniania międzyludzkich relacji, stanięcia obok pędzącego i hałaśliwego świata w ciszy i spokoju, „przewietrzenia” umysłu od zbędnych przywiązań – mówi w rozmowie z Niedzielą Agata z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Kościół zaangażowany

Organizatorzy ewangelizacyjnych wydarzeń dla młodzieży zauważają potrzebę towarzyszenia młodym ludziom w ich drodze poznawania życia.

Reklama

– Wydaje mi się, że młodzi oczekują od Kościoła zaangażowania. Chcą Kościoła, który nie tyle „puszcza oko” do młodzieży, czyli jakoś zmniejsza wymagania, ile pomaga młodym dorastać: do swojego powołania, do wyzwań życiowych. Potrzebują Kościoła, który kształtuje. Jeśli czegoś oczekują, to czegoś konkretnego. Tego, że Kościół wniesie coś w ich życie; że wiara będzie doświadczeniem, które ich życie zmieni – podkreśla o. Dominik.

Wakacje to także czas oazowych wyjazdów rekolekcyjnych. – W ciągu roku spotykamy się w każdy piątek w naszej parafii. Wyjazd wakacyjny jest takim podsumowaniem cotygodniowych spotkań, ale zamysł jest tu o wiele głębszy. W myśl sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, jest to 15 dni przeżyciowych rekolekcji na podstawie tajemnic Różańca św. Akurat w tym roku jedziemy na pierwszy stopień Oazy Nowego Życia. Będzie to takie przylgnięcie młodych do Pana Jezusa. Uczenie się podczas tego pobytu osobistej relacji z Jezusem, doświadczenie Jego obecności. Chcemy w ten sposób kontynuować formację, która jest tak konieczna dla młodych ludzi – opowiada Niedzieli ks. Łukasz Mazurek, duszpasterz oazy w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.

Ksiądz Łukasz widzi także szansę na owoce wakacyjnych eventów katolickich. – Moim zdaniem, taki wyjazd może sprawić, że po tych rekolekcjach młode osoby mogą przyciągać do Kościoła, do Boga, innych młodych. Dzisiaj widzimy, że wielu jest pogubionych, zamkniętych w sobie. Ksiądz nie jest w stanie dotrzeć do każdego, tym bardziej że mamy dziś tak negatywny PR Kościoła, ksiądz często źle się kojarzy. Myślę, że osoba świecka, która przeżyła takie wakacyjne rekolekcje, może być później naprawdę autentycznym świadkiem wśród rówieśników, w tych czasach bardziej przemawiającym niż ksiądz.

2021-06-22 14:24

Oceń: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

I Młodzieżowy Zjazd Rycerstwa Niepokalanej

Niedziela przemyska 29/2014

[ TEMATY ]

młodzi

ludzie

ARCHIWUM SIÓSTR MI

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej
Ten, kogo nie było w dniach 20-22 czerwca br. w Strachocinie u Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej niech żałuje, bo jest czego. Hasłem rekolekcji były słowa: „Wierzyć to znaczy chodzić po wodzie, czyli wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia przez Niepokalaną”. Tak z przymrużeniem oka, wybierając się do Strachociny, zastanawiałam się, czy będzie tylko teoria, czy można się też spodziewać chodzenia po wodzie w praktyce. O. Andrzej Sąsiadek, franciszkanin, w  konferencjach przekonywał nas: „Jak człowiek wierzy, to się da! Naprawdę się da! Szatan kłamie i próbuje nam wmówić: to niemożliwe!”. Były to słowa, które zostały poparte opowieściami o konkretnych, wyjętych z życia sytuacjach, co pomagało uwierzyć, że Bóg działa również dziś i w codziennym życiu każdego z nas. Przedstawienie Apostołów, szczególnie św. Piotra, jako normalnych ludzi, którym też nie wszystko w życiu wychodziło, a jednak dali radę, pomogło uwierzyć we własne siły i możliwości oraz w to, że można, „że się jednak da”. Tu przypominają mi się gdzieś usłyszane słowa, że „Bóg nie powołuje świętych, lecz uświęca powołanych”. Ważną rzeczą było także uświadomienie nam, że szatan z reguły nie przychodzi ze słowami: „Jestem Lucyfer. Czy mogę zamieszkać w twoim sercu?”, lecz często działa bardzo podstępnie i pod pozorem dobra, np. odwlekając spowiedź przez podsuwanie myśli: „bo nie jestem jeszcze dobrze przygotowany...”. Również to, że o. Andrzej mówił całym sobą sprawiało, że treści, które przekazywał, przyswajało się nie tylko uszami, ale niemal wszystkimi zmysłami. Słyszeć te konferencje to mało, to trzeba było również widzieć. Po czasie słuchania trzeba było również wykazać się wiedzą. Ponieważ Rycerzy Niepokalanej, tych już pasowanych oraz kandydatów, przyjechało w sumie ponad 60, to pierwszego dnia zostaliśmy podzieleni na mniejsze grupy. Każda z grup miała swojego animatora, opiekuna i świętego patrona. Pierwszym zadaniem było odgadnięcie świętych, którzy mieli się za nami wstawiać u Boga i pomagać Niepokalanej, byśmy z tych rekolekcji skorzystali jak najwięcej. Każdy z animatorów wraz z opiekunem grupy przygotował scenkę z życia świętego patrona – tu brawa dla nich za pomysłowość i zaangażowanie. Towarzyszyli nam tacy święci jak: św. Maksymilian M. Kolbe, św. Franciszek z Asyżu, św. Józef, św. Jan Paweł II i św. Andrzej Bobola. Patronem mojej grupy był św. Andrzej Bobola, który od pierwszego przyjazdu do Strachociny stał mi się szczególnie bliski. Niepokalana, biorąc sobie do pomocy właśnie tego świętego, przyprowadziła mnie w to niezwykłe miejsce. Ponieważ na rekolekcje jechałam z bardzo osobistą sprawą, to pierwsze kroki skierowałam pod pomnik św. Andrzeja, a kolejne były spacerem po Bobolówce, by poprosić go o szczególną opiekę na ten ważny czas. I tym razem św. Andrzej w konkretny sposób wstawił się za mną, dodając odwagi i przez o. Andrzeja uciszył burze w mojej duszy. 20 czerwca, poza znajomością faktów z życia świętych, można było się też wykazać odwagą i zaufaniem do Niepokalanej, która podczas pogodnego wieczorku postawiła niełatwe zadania. Pierwszy wyzwanie podjął o. Andrzej, który miał nas uczyć chodzenia po wodzie, a w rezultacie musiał nurkować w basenie, by odczytać hasło z rebusu na dnie. Kolejne zadanie polegało na czerpaniu wody sitkiem – łatwo się domyślić, jakie to efekty przynosiło. Na koniec tor przeszkód z zawiązanymi oczami. Ponieważ Maryja nigdy nie zostawia swoich dzieci bez opieki i pomocy, to i tym razem pomagała w konkretny sposób, dając okulary do nurkowania i lupę, by odczytać rebus, miskę, by wody naczerpać i pokazać, jak działa jako Pośredniczka łask wszelakich, oraz siostrę, która prowadziła za rękę, pomagała pokonać przeszkody i dodawała otuchy przed wejściem do wody. Przez wesołą zabawę mogliśmy się przekonać, jak wiele zyskujemy, pozwalając działać w naszym życiu najtroskliwszej Matuchnie, i jak ona nam pomaga. 21 czerwca pozostawił w pamięci rycerskie podchody. Przejście przygotowanym szlakiem zdecydowanie ułatwiała znajomość terenu i rozmieszczenia najważniejszych punktów, co siostry w kolejnych wskazówkach potrafiły opisać w bardzo ciekawych i niepowtarzalnych słowach. W wyzwaniu tym liczyła się również współpraca, czasem również między rywalizującymi między sobą grupami. Poza odnalezieniem strategicznych punktów i kolejnych wskazówek mieliśmy do wykonania bardzo praktyczne zadania, które polegały m.in. na podlaniu kwiatków na Bobolówce. Było również zadanie apostolskie, które miało także znaczenie duchowe, bo przez świadectwo o Rycerstwie Niepokalanej dla odwiedzonej pani pozwalało umocnić także naszą reakcję z Niepokalaną. Jednak mimo wspomnianej zdrowej rywalizacji dopiero zebranie owoców pracy wszystkich grup pozwoliło odczytać końcowe hasło rycerskich podchodów. Był również czas na skupienie oraz bardzo prywatne i osobiste spotkanie z Jezusem. Czas wyciszenia, przemyślenia różnych spraw, usłyszanego słowa oraz duchowej rozmowy z Bogiem zapewniony był podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Także w każdej wolnej chwili można było udać się do kaplicy, by w ciszy pobyć z Jezusem. W kaplicy stał słój wypełniony cytatami z Pisma Świętego, by wylosować i zatrzymać dla siebie to, co Pan chce nam powiedzieć. Pozwalało to na łatwiejsze nawiązanie rozmowy z Bogiem, a czasem skłaniało do konkretnych refleksji. Osobiście czułam szczególne prowadzenie tym Słowem przez cały czas rekolekcji. Bardzo trafione i cenne okazały się również słowa św. Maksymiliana, które każdy zabierał dla siebie na zakończenie rekolekcji. Ważnym czasem spotkania z żywym Bogiem była codzienna Eucharystia w sanktuarium św. Andrzeja Boboli, która z racji oktawy Bożego Ciała połączona była z procesją. Na zakończenie rekolekcji, 22 czerwca, odbyło się rycerskie pasowanie. Grono Rycerzy Niepokalanej powiększyło się o kolejne 12 osób, które zdecydowały się oddać całych siebie na własność i do pełnej dyspozycji Niepokalanej. Moment ten przywołał piękne wspomnienia z poprzednich rekolekcji, kiedy to sama byłam w gronie giermków, którzy dostąpili zaszczytu wstąpienia w zastępy tej szczególnej wspólnoty. Przez cały czas Zjazdu troskliwą opieką otaczały nas siostry, które dbały nie tylko o sprawy duchowe, piękną oprawę tego świętego czasu i urozmaicenie wesołych wieczorków, ale i o strawę dla wzmocnienia sił fizycznych, za co serdeczne Bóg zapłać wszystkim razem i każdej z osobna. Jeśli ktoś chciał i mimo sporej dawki wrażeń nie brakowało mu sił, to mógł jeszcze zostać na ponadplanowy czas, którym była rekreacja na świeżym powietrzu zakończona ogniskiem. Czas zacieśniania nowych przyjaźni, rozmów i dzielenia się wrażeniami tych niezwykłych trzech dni. Praktycznie każde słowa są zbyt małe, by opisać i oddać atmosferę, uczucia, wrażenia i przeżycia czasu spędzonego podczas Zjazdu w Strachocinie. Tutaj trzeba po prostu przyjechać i samemu poczuć wszystkimi zmysłami to miejsce, które Niepokalana wybrała sobie na swoją zagrodę. Trzeba osobiście spotkać się z ludźmi, odczuć ich życzliwość, jedność i te szczególne więzi, jakie się tutaj zawiązują. Zdecydowanie jest to miejsce, z którego nie chce się wyjeżdżać i czeka się na każdą okazję, by móc wrócić.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Szósta Niedziela Wielkanocna

2025-05-23 12:38

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: «Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni». Kiedy doszło do niemałych sporów i roztrząsań między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jeruzalem, do apostołów i starszych. Wtedy apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabą, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. Posłali przez nich pismo tej treści: «Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy oznajmią wam ustnie to samo. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»
CZYTAJ DALEJ

Bp Kleszcz: chcemy dawać Bogu swoje życie!

2025-05-24 12:10

[ TEMATY ]

Dzień Życia Konsekrowanego

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

-Chcemy być osobami, które dają Bogu swoje życie - młodość, zdolności, prywatność - mówił bp Piotr Kleszcz do osób konsekrowanych archidiecezji łódzkiej.

We wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych w Seminarium oo. Franciszkanów w łódzkich Łagiewnikach odbył się dzień wspólnoty osób konsekrowanych z archidiecezji łódzkiej. Mszy św. rozpoczynającej spotkanie przewodniczył bp. Piotr Kleszcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję