Reklama

Niedziela Wrocławska

Imprezować z klasą

Karnawał sprzyja refleksji na temat zabawy i skłania do szukania odpowiedzi na pytanie jak imprezować z głową. Często takie zabawy organizujemy sami, ale korzystamy też z pomocy specjalistów w tej dziedzinie.

Niedziela wrocławska 4/2022, str. V

[ TEMATY ]

karnawał

Wodzireje Freak Frak

Sebastian Petit prowadzi imprezy od 2005 r. Gdyby nie Orzech, kto wie jakby potoczyły się jego losy zawodowe

Sebastian Petit prowadzi imprezy od 2005 r. Gdyby nie Orzech, kto wie jakby potoczyły się jego losy zawodowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wodzirej, konferansjer, DJ – to różne określenia człowieka, który mając mikrofon w dłoni, potrafi rozkręcić najbardziej nudną zabawę.

Grupa „Wodzireje Freak Frak” działa we Wrocławiu od ponad sześciu lat i jej celem jest rozbawiać z klasą ludzi. Ma wyrobioną markę, setki zadowolonych klientów i bardzo dobre opinie krążące w internecie. Za sukcesem wodzirejów stoi Sebastian Petit, który swoją pasję zamienił w interesujący projekt, a za kulisami tej inicjatywy stoi Orzech, czyli ks. Stanisław Orzechowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początków „Freak Frak” należy szukać w duszpasterstwie akademickim „Wawrzyny”. Sebastian będąc jeszcze studentem przyłączył się do grupy osób odpowiedzialnych za organizację różnych zabaw i imprez wewnątrz wspólnoty. Przyszedł moment, że mógł sam poprowadzić bal. Po tym niewielkim sukcesie były kolejne imprezy, w których pojawiały się nowe układy taneczne oraz różnorodna tematyka. Przełomowym momentem dla Sebastiana był udział w Ogólnopolskich Warsztatach Wodzirejów Dobrej Zabawy. Wtedy podjął decyzję, że praca z mikrofonem, muzyką i ludźmi będzie jego sposobem na życie.

Reklama

Jaką rolę w tej historii odgrywa Orzech? Gdyby nie legendarny duszpasterz akademicki to życie zawodowe Sebastiana potoczyłoby się zupełnie inaczej. – On był takim katalizatorem. Pierwszy pomysł z organizacją balu karnawałowego w „Wawrzynach” omawialiśmy w samochodzie, w drodze do Morzęcina. Zaakceptował cały plan z entuzjazmem. Chodziło o to, żeby studenci bawili się we własnym gronie, przy określonym scenariuszu i muzyce. Żeby to wszystko miało przysłowiowe „ręce i nogi”. Orzechowi też zależało, żeby młodzież imprezowała na miejscu, a nie musiała chodzić gdzieś po barach i dyskotekach – wspomina Sebastian Petit.

Ta swoboda i zaufanie jakim obdarzył ks. Orzechowski naszego bohatera, zaowocowała w kolejnych latach. Po „Wawrzynach” przyszedł czas na samodzielne poprowadzenie innych imprez, między innymi Bale Duszpasterstw Akademickich na sto i dwieście par. Były warsztaty dla Ruchu Światło – Życie, organizacja Mercy Fest z okazji Światowych Dni Młodzieży, na którym bawiło się kilka tysięcy młodych ludzi.

Obecnie „Wodzireje Freak Frak” to zgrana grupa dziewięciu DJ-ów, wywodząca się z dawnej ekipy „Wawrzynów”. Sebastian Petit przyznaje, że ta znajomość od wielu lat cementuje zespół i pozwala łatwiej podnosić własne kompetencje. A to się przekłada na liczbę zleceń, których ostatnio nie brakuje. Wodzireje są rozchwytywani na wesela, przyjęcia oraz na prymicje.

Żeby zabawa zapadła wszystkim w pamięć, trzeba wprowadzić pewne zabiegi. Niektóre są objęte tajemnicą zawodową. – Trzeba jak najszybciej sprawić, żeby goście, którzy bawią się na imprezie, ściągnęli maski. I nie chodzi o maski pandemiczne, ale te psychologiczne, za którymi chowa się większość z nas. Część się wstydzi wyjść na parkiet, niektórzy sądzą, że w tańcu wyglądają niepoważnie, albo nie umieją tańczyć. Ja mam zawsze przygotowane „lodołamacze”, które zachęcą do zabawy najbardziej opornego. I proszę mi wierzyć, że nigdy nie jest to alkohol. Zresztą uważam, że alkohol jest największym przeciwnikiem dobrej imprezy – twierdzi Sebastian Petit.

Praca wodzireja jest trudna, wymaga świetnej kondycji fizycznej i zmysłu organizacji. Trzeba rozpisać szczegółowy plan zabawy, przygotować rekwizyty, a na koniec jeszcze dobrze to zaprezentować. Sebastian przyznaje, że udaje się to zrobić dzięki modlitwie i Panu Bogu. Bez Niego projekt dawno już kurzyłby się na półce historii.

2022-01-18 11:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest czas zabawy...

Aż trudno uwierzyć, ale średniowiecze było, w porównaniu do czasów współczesnych, czasem intensywnej zabawy. Oblicza się, że zajmowała ona ok. 3 miesięcy w roku – bawiono się w czasie odpustów, oktaw i świąt kościelnych. Najbardziej szalone imprezy miały jednak miejsce w czasie karnawału – czyli między świętem Trzech Króli a Środą Popielcową.

W dawnych wiekach, a zwłaszcza w średniowieczu, życie „poczciwe”, czyli takie, dzięki któremu człowiek bez problemów i zbędnych zgrzytów funkcjonował w społeczeństwie, było związane ze ściśle określonym porządkiem, którego należało bezwzględnie przestrzegać. Utrzymanie się przy życiu było bardzo trudne, a wypełnianie swoich powinności, do których wszyscy byli zobowiązani, trud ten znacząco powiększało. Chłopi, mieszczanie, a nawet drobniejsza szlachta i niższy stan duchowny mieli znaczne ograniczenia, jeśli chodzi o to, co i gdzie mogli robić. W dawnych czasach trzymanie się ustalonego porządku było podstawą istnienia społeczeństwa, a ścisła hierarchia dawała pewność niezmiennego trwania. Rolnicy żywili, rycerze bronili, mieszczanie zajmowali się rzemiosłem i nie można było tego zmieniać. Wystarczająco dużo było niezależnych od ludzi problemów, takich jak różne klęski żywiołowe czy obce najazdy, aby taką kruchą równowagę między życiem i śmiercią zaburzać. Żeby nieco złagodzić trudy codzienności, organizowano różnego rodzaju święta, festyny i zabawy, w czasie których można było zapomnieć o problemach dnia codziennego. Oblicza się, że na zabawę i tzw. rozluźnienie poświęcano nawet 3 miesiące w roku. Bawiono się w czasie odpustów parafialnych, świąt kościelnych i ich oktaw, ale najbardziej szalone zabawy miały miejsce w karnawale, czyli między świętem Trzech Króli a Środą Popielcową.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

2025-04-10 20:45

[ TEMATY ]

zbawienie

Katechizm Wielkopostny

BP Episkopatu

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o zbawieniu.

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Wygnanowice. Nowy ołtarz

2025-04-11 06:35

Paweł Wysoki

Ołtarz jest najważniejszym miejscem w świątyni, jej sercem i centrum – powiedział abp Stanisław Budzik.

Wspólnota parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Wygnanowicach (dekanat Piaski) przeżywała uroczystość konsekracji nowego ołtarza. W niedzielę, 6 kwietnia, abp Stanisław Budzik przewodniczył Mszy św., podczas której poświęcił ołtarz i ambonkę, a także pobłogosławił konfesjonał oraz stacje Drogi Krzyżowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję