Reklama

Niedziela Wrocławska

Żórawina

Relikwie rodziny Martin

W parafii św. Józefa wprowadzone zostały relikwie św. Zelii i św. Ludwika Martin oraz ich córki św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Niedziela wrocławska 42/2022, str. II

[ TEMATY ]

wprowadzenie relikwii

Marzena Cyfert /Niedziela

Podczas wprowadzenia relikwii

Podczas wprowadzenia relikwii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości przewodniczył ks. ppor. Piotr Milewicz z parafii Odkupiciela Świata we Wrocławiu.

W słowie powitania ks. Cezary Chwilczyński, proboszcz parafii podkreślił, że przez wstawiennictwo św. Teresy od Dzieciątka Jezus i jej świętych rodziców, którzy stają się właśnie szczególnymi parafianami, chcemy wypraszać wszelkie potrzebne łaski, zwłaszcza świętość dla rodzin wspólnoty parafialnej. – To właśnie dziś rodzina jest tak bardzo zagrożona, tak wiele rodzin przeżywa kryzys, wiele rodzin się rozpada. Trzeba nam nieustannie się modlić, aby rodzina była Bogiem silna, aby w każdej rodzinie panowały miłość i dobroć. I taki cel przyświeca intronizacji tych relikwii – mówił ks. Chwilczyński.

W homilii ks. Piotr Milewicz mówił o trudnościach, z jakimi spotykają się współczesne rodziny i małżeństwa i zachęcał do życia w zawierzeniu Jezusowi. – Chcesz, żeby było lepiej w Twojej rodzinie, nie ma innej drogi niż droga wiary. Jeżeli będziesz miał wiarę jak ziarnko gorczycy, to będziesz mógł góry przenosić. Będziesz mógł robić rzeczy niemożliwe dla tego świata. To nie są mrzonki i bajki. Znam małżeństwa, w których wybaczono zdradę, znam małżeństwa, które przetrwały tragiczne wydarzenia związane ze swoimi dziećmi. Przetrwały dzięki wierze – mówił ks. Milewicz. Na zakończenie Eucharystii zawierzył Bogu rodziny parafii za wstawiennictwem świętych Zelii, Ludwika i Teresy Martin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-10-11 12:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak miłości

Niedziela sandomierska 40/2022, str. II

[ TEMATY ]

wprowadzenie relikwii

Archiwum parafii

Relikwie sprowadzono z Austrii

Relikwie sprowadzono z Austrii

W parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela miało miejsce wprowadzenie relikwii Drzewa Krzyża Świętego.

Uroczystej Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy senior Edward Frankowski, który w homilii podkreślił, jak bardzo krzyż – znak chrześcijańskiej wiary wpisuje się w dzieje naszego narodu. Święci, których przywołał kaznodzieja – św. Franciszek, św. Matka Teresa z Kalkuty – w Krzyżu Chrystusa – znaku miłości Boga do człowieka – widzieli sens swojego życia. Biskup Frankowski wyraził wdzięczność ks. proboszczowi za troskę o rozwój duchowy parafialnej wspólnoty. Podkreślił również, że dzieło budowy świątyni parafialnej jest bardzo potrzebne zwłaszcza w dzisiejszym świecie, w którym potrzeba żywego świadectwa wiary i miłości do Boga. Ksiądz Andrzej Kołcz, proboszcz parafii, na ręce bp. Edwarda Frankowskiego podziękował wszystkim kapłanom oraz wiernym, a wśród nich wielu gościom, za obecność na tak ważnej dla parafii uroczystości. Po zakończonej Eucharystii wszyscy zgromadzeni w świątyni mogli oddać cześć relikwiom Drzewa Krzyża Świętego. Warto podkreślić, że relikwie Drzewa Krzyża Świętego zostały sprowadzone z Austrii, w wyniku desakralizacji kościoła. – Obecnie, jako młoda parafia jesteśmy w bardzo ważnym dla nas punkcie historii, gdyż budujemy naszą nową świątynię. A budujemy ją w niełatwych czasach, chociaż dla Kościoła nigdy nie było łatwych czasów. Stąd też moja troska o to, aby czynić to z Bożą pomocą, która ukryta jest również w świętych relikwiach. Wierzę, że ta cząstka Drzewa z Krzyża, na którym umarł nasz Zbawiciel, będzie dla nas i dla przyszłych pokoleń źródłem siły i wszelkiej łaski Bożej – mówił ks. Andrzej Kołcz, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Zwiastowanie Pańskie

Niedziela Ogólnopolska 14/2002

[ TEMATY ]

Zwiastowanie Pańskie

Martin Schongauer, „Zwiastowanie”(XV w.)/fot. Graziako

Dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem Kościół obchodzi umownie uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypominając doniosłą chwilę, kiedy Matka Boża, posłuszna wezwaniu Nieba, godzi się zostać Matką Jezusa Chrystusa. Użyłem terminu "umownie", gdyż nie jest znany dzień Narodzenia Pana Jezusa, a przeto nie może nam też być znany dzień Jego wcielenia, poczęcia w łonie Maryi. Uroczystość Zwiastowania zaczął najpierw wprowadzać Kościół wschodni już od V wieku. Na Zachodzie przyjęło się to święto od czasów papieża św. Grzegorza Wielkiego (+604). Było to początkowo święto Pańskie. Akcentowano przez nie nie tylko moment Zwiastowania, ale przede wszystkim Wcielenia się Chrystusa Pana, czyli akt pierwszy Jego przyjścia na ziemię, i rozpoczęcia dzieła naszego zbawienia. Tak jest i dotąd w liturgii. Jedynie pobożny lud nadał temu świętu charakter maryjny, czyniąc pierwszą osobą Najświętszą Maryję Pannę jako "błogosławioną między niewiastami", wybraną w planach Boga na Matkę Zbawiciela rodzaju ludzkiego. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie jako temat plastyczny towarzyszyło chrześcijaństwu od zarania jego dziejów. O wyjątkowej randze tych przedstawień świadczy fakt, iż umieszczane były one zazwyczaj w głównych ołtarzach świątyń. Bogactwo treści zawarte w tych kompozycjach stawia scenę Zwiastowania w rzędzie najważniejszych tematów w sztuce sakralnej czasów nowożytnych, także polskiej. Wydarzenie ewangeliczne, podczas którego dokonało się Wcielenie, jest nie tylko epizodem z życia Matki Bożej, lecz jawi się jako moment przełomowy dla dziejów ludzkości, kulminacja zbawczego planu Boga. Najdawniejszy wizerunek tego typu zachował się w katakumbach św. Pryscylli, pochodzi bowiem z II wieku. Maryja siedzi na krześle, przed Nią zaś anioł w postaci młodzieńca, bez skrzydeł, za to w tunice i w paliuszu, który gestem ręki wyraża rozmowę. Podobne malowidło spotykamy w III wieku w katakumbach św. Piotra i Marcelina. Od wieku IV widzimy archanioła Gabriela ze skrzydłami. Ma on w ręku laskę podróżną albo lilię. Na łuku tęczy w bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie wśród dziewięciu obrazów-mozaik barwnych jest również scena Zwiastowania (IV wiek). W jednym z kościołów Rawenny znajduje się mozaika z VI wieku, na której Maryja jest przedstawiona, jak siedzi przed swoim domem i w ręku trzyma wrzeciono. Anioł stoi przed Nią z berłem. Z wieku XIII pochodzi wspaniała mozaika w bazylice Matki Bożej na Zatybrzu w Rzymie (kościół rezydencjonalny Prymasa Polski). Scenę Zwiastowania uwiecznili nieśmiertelni w swej twórczości artyści tamtych lat: Giotto, Fra Angelico, Simone Martini, Taddeo di Bartolo, Masaccio. Motyw Zwiastowania rozwinął się szczególnie w dobie gotyku. Powstał wówczas swoisty kanon traktowania tego tematu, charakterystyczny dla sztuki średniowiecza, a później wczesnego renesansu. Ten kanon nakazywał malarzom powagę, spokój i szczególne wyciszenie w podejściu do przedstawienia wydarzenia tak ważnego w historii Zbawienia. Od epoki oraz od talentu mistrza zależało już, czy klimat przedstawionej sceny określały rozbudowane realia wnętrza i stroju, czy dominowała elegancka, miękka linia i liryczny, pełen złota nastrój całości. Inaczej malował w tym okresie artysta z Włoch, a inaczej z Północy. Ale różnice nie były wynikiem odległości geograficznej, wypływały natomiast z odmiennego programu środowisk artystycznych gotyckiej, a później renesansowej i barokowej Europy, które kształtowała myśl wieków średnich od mistycyzmu po realizm. Temat Zwiastowania Pańskiego to temat rzeka, trudno wymienić choćby najważniejsze dzieła ukazujące to wydarzenie, które inspirowało malarzy - tych wielkich, którzy przeszli do historii sztuki, i tych mniejszych, którzy pozostawili swe obrazy po licznych świątyniach, gdzie do dziś wzruszają, każą myślą przenosić się do Nazaretu, gdzie dokonało się Zwiastowanie Pańskie, gdzie Chrystus wszedł w dzieje świata.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz z Polikliniki Gemelli: papież mógł umrzeć

2025-03-25 11:45

[ TEMATY ]

Włochy

papież Franciszek

klinika Gemelli

mógł umrzeć

PAP/EPA

Papież Franciszek w Poliklinice Gemelli

Papież Franciszek w Poliklinice Gemelli

Papież mógł umrzeć - przyznał profesor Sergio Alfieri, szef zespołu medycznego, który opiekował się Franciszkiem w Poliklinice Gemelli. Lekarz ujawnił we wtorkowym wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że w najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.

Mówiąc o największym kryzysie zdrowotnym papieża podczas jego pobytu w szpitalu, profesor Alfieri podkreślił: "Byliśmy wszyscy świadomi, że sytuacja jeszcze się pogorszyła i że jest ryzyko, że (Franciszek) może nie dać rady".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję