Reklama

Niedziela Legnicka

Pielgrzymka „od kuchni”

Pieszą pielgrzymkę tworzą uczestnicy, którzy wędrują w różnych grupach, bądź poprzez udział w służbach, będących pomocą dla pątników. Oto kilka obrazów z pielgrzymki.

Niedziela legnicka 32/2024, str. IV

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Monika Poręba-Zadrożna

Pielgrzymom towarzyszył zespół medyczny z kapelanem ks. Dariuszem

Pielgrzymom towarzyszył zespół medyczny z kapelanem ks. Dariuszem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skoro ruszyła piesza pielgrzymka, ruszył także pielgrzymkowy sekretariat. W specjalnie oznakowanym samochodzie Adrianna i Zuzanna nie tylko zapisywały pątników, którzy decydowali się dołączyć do pielgrzymki, ale także odpowiadały na każde nurtujące pielgrzymów pytania. Można też było zaopatrzyć się w wyjątkowe gadżety pielgrzymkowe.

Radiotechnika

Na szlaku jest wręcz niezbędny. To on odpowiada za nagłośnienie w poszczególnych grupach, podczas Mszy św., nabożeństw czy Apeli Jasnogórskich. Radiotechnik, bo o nim mowa, codziennie rozkładał „kilometry” kabli, puszki z prądem, by legnicką pielgrzymkę po prostu było słychać. W wolnym czasie naprawiał tuby, zerwane kable, a nawet, jak trzeba, samochód i okulary. „Złota rączka” – tak nazwany został kleryk Konrad Skuratko – radiotechnik pielgrzymkowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Siłacze” z Gietrzwałdu też wędrowali na Jasną Górę

Wcześniej pielgrzymowali pieszo do sanktuarium w Gietrzwałdzie, a teraz podjęli wędrówkę na Jasną Górę. 8-osobowa grupa pątników w czerwcu wyruszyła z Lubina na VI pieszą pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Gietrzwałdzie. Wówczas w ciągu 18 dni pokonali 555 km. Teraz przed nimi było „tylko” 260 km. Chociaż byli w różnych grupach, czas na postojach wykorzystywali na spotkania, podczas których wspominali wyjście do Gietrzwałdu i mobilizowali się do tej i przyszłych pielgrzymek.

Służba medyczna w akcji

„Słońce, czy deszcz do Maryi spiesz”. Pół tysiąca pielgrzymów dzielnie kroczyło na Jasną Górę, a na trasie często towarzyszyło im słońce. Dlatego też zgodnie z zaleceniami służb medycznych, na głowy zakładali czapki, kapelusze lub chusty. Mieli także okulary przeciwsłoneczne oraz pili dużo wody. Jednak ratownicy medyczni, pielęgniarki oraz lekarze pracowali na najwyższych obrotach. Bóle nóg, głowy, zapalenie ścięgien, czy popularna asfaltówka – z tymi dolegliwościami najczęściej zmagali się pielgrzymi. – Najwspanialsi pacjenci pod słońcem. Nie marudzą, nie płaczą. Często wykonujemy czynności związane ze stopami, ale też zdarzają się interwencje związane z bólem, ale oni dzielnie to znoszą – chwaliły pielgrzymów pielęgniarki.

Z pielgrzymki na pielgrzymkę

Po zakończonej 5 sierpnia pielgrzymce na Jasną Górę, tydzień później, w poniedziałek 12 sierpnia, rozpoczyna się kolejne wędrowanie. Tym razem pątnicy z Legnicy będą maszerować na wielki odpust do Krzeszowa. 3-dniowa piesza pielgrzymka rozpocznie się w o godz. 8 w katedrze. Można się na nią zapisać on-line lub tuż przed samym wyruszeniem w drogę przed katedrą. Pielgrzymi dotrą do sanktuarium maryjnego w Krzeszowie w środę 14 sierpnia o godz. 18.

2024-08-07 08:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W drodze do Maryi

Niedziela sosnowiecka 34/2022, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Piotr Lorenc

Podczas Mszy św. na rozpoczęcie pielgrzymki

Podczas Mszy św. na rozpoczęcie pielgrzymki

Zapraszam was dziś na pielgrzymkę, w czasie której Chrystus chce mówić do waszych serc – powiedział do olkuskich pątników bp Piotr Skucha.

Sierpień i początek września w naszej diecezji upływają pod znakiem pielgrzymek. Wynika to z tradycji ukształtowanej jeszcze przed utworzeniem diecezji sosnowieckiej, bowiem od wielu lat wierni pielgrzymowali z Olkusza, Będzina i Jaworzna do Matki Bożej Częstochowskiej. Po utworzeniu diecezji wszystkie pątnicze szlaki zostały zintegrowane w jedną pieszą pielgrzymkę diecezji sosnowieckiej na Jasną Górę, która wyrusza w trzech terminach: z Olkusza 9-13 sierpnia, z Będzina 23-25 sierpnia i z Jaworzna 3-8 września.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Pakistan: chrześcijanie oskarżani o bluźnierstwo wciąż domagają się sprawiedliwości

2025-07-15 17:33

[ TEMATY ]

Pakistan

chrześcijanie

sprawiedliwość

Vatican Media

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Naqvi Mohsin, pakistański minister spraw wewnętrznych w Watykanie (03.06.24)

Od dwunastu lat Asif Pervaiz, 42-letni Pakistańczyk wyznania chrześcijańskiego, przebywa w więzieniu, a w 2020 r. został skazany na śmierć przez sąd w Lahore za bluźnierstwo. Jego przypadek jest jednym z wielu, w których zarzuty zostały sfałszowane, a niewinny człowiek został oskarżony.

„W kwietniu tego roku, dzięki adwokatowi ustalono w końcu datę apelacji. Jednak sędzia niespodziewanie ją odwołał, nie podając powodów” - powiedział w rozmowie z agencją Fides Waseem Anwar, brat skazanego, który wraz ze swoją rodziną i rodziną Asifa Pervaiza musiał zmienić miejsce zamieszkania ze względów bezpieczeństwa, obawiając się represji, jakie mogą spotkać krewnych osób oskarżonych o bluźnierstwo. Waseem Anwar, który - podobnie jak jego brat przed uwięzieniem - pracuje w fabryce tekstylnej, opiekuje się również jego żoną i czwórką dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję