Nawiązując do postaci przywoływanego w dzisiejszej liturgii Jana Chrzciciela, bp Damian Muskus mówił w homilii, że zakony kontemplacyjne, podobnie jak on, pełnią misję prorocką w świecie, dla którego są „Bożymi posłańcami”, wołającymi o jego przebudzenie i nawrócenie. „Dla człowieka bowiem nie ma nic ważniejszego niż spotkanie z Panem, który wychodzi mu naprzeciw” – podkreślał.
Hierarcha przypomniał, że regułą życia każdej wspólnoty zakonnej jest Ewangelia, realizowana w konkrecie codziennego życia, dlatego jubileusz ośmiowiekowej obecności sióstr benedyktynek na staniąteckiej ziemi był nie tylko dzieleniem się bogactwem historii i tradycji jednego z najstarszych zakonów na świecie, ale nade wszystko sposobnością do refleksji nad pytaniem, które wspólnotom zakonnym zadawał papież Franciszek: czy i jak pozwalamy, by pobudzała nas Ewangelia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup podkreślił, że dla podzielonych i skonfliktowanych społeczeństw, wspólnoty zakonne są także znakiem jedności i pokoju, którego nie da się wypracować ludzkimi siłami, bo jest darem Bożym. „Podobnie jak w poetyckiej wizji proroka Izajasza, gdzie wspólnie mieszka wilk z barankiem i pantera z koźlęciem, w rodzinach zakonnych żyją ludzie o różnych temperamentach i osobowościach, lecz w zgodzie wielbiący Boga i, jak pisze św. Paweł, przygarniający się nawzajem, jak Chrystus, który nas przygarnia do siebie” – wyjaśniał.
Reklama
Według niego, jubileusz uświadamia także, że w drogach, którymi przeszły siostry benedyktynki w ciągu ośmiu minionych wieków, można odkryć „inspirującą iskrę na przyszłość i odwagę hojnego życia chwilą obecną”. Podkreślał, że opactwo w Staniątkach silnie wrosło w krajobraz okolicznych ziem, ale nade wszystko wywarło decydujący wpływ na ich krajobraz duchowy, wypełniając go światłem modlitwy i pracy sióstr. „Kim byśmy byli bez ochronnego parasola modlitwy, który otwierają nad nami siostry benedyktynki, gdy chwalą Boga nie tylko na kolanach, ale w każdym momencie swojej pracy i codziennych obowiązków?” – zapytał kaznodzieja.
Biskup zauważył, że obchody jubileuszu zbiegły się w czasie z Rokiem Miłosierdzia, który dla osób życia konsekrowanego był szczególnym przypomnieniem, że mają coraz bardziej stawać się znakiem Bożej miłości, „łagodną i czytelną odpowiedzią na przemoc, zło i krzywdy”.
„Matce Bożej Bolesnej, Smętnej Dobrodziejce powierzamy siostry, które na Jej wzór żyją tutaj dzisiaj, wypełniając to miejsce swoją cichą modlitwą i bliskością z Panem. Modlimy się także za nas wszystkich, byśmy w świadectwie radykalnej miłości staniąteckich benedyktynek usłyszeli prorockie wołanie do nawrócenia i nadziei na urzeczywistnienie królestwa niebieskiego” – zakończył hierarcha.
Prawdopodobną datą powstania fundacji klasztoru mniszek w Staniątkach jest rok 1216. Ten najstarszy klasztor benedyktynek w Polsce ufundował Klemens Jaksa Gryfita dla swojej córki Wizenny. W staniąteckim Opactwie św. Wojciecha od stuleci czczony jest cudowny wizerunek Matki Bożej Bolesnej, Smętnej Dobrodziejki.