Reklama

W 10. rocznicę beatyfikacji Bolesławy Lament (cz. 2)

Niedziela łowicka 25/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakże bliskie są poglądy przedstawiciela psychologii i pedagogiki eksperymentalnej Władysława Dawida (w 1912 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim wygłaszał cykl wykładów o tym, jaki powinien być nauczyciel) z treściami Konstytucji korygowanej przez Bolesławę Lament - absolwentkę progimnazjum rosyjskiego w Łowiczu. Nauczyciel - według teorii Dawida - musi reprezentować określone wartości etyczne poczucie odpowiedzialności, obowiązkowości, potrzeby dążenia do doskonałości, moralnej odwagi, dążności do pokonywania trudności. Te cechy sprowadza Dawid do "miłości dusz", która powinna być istotą duszy nauczyciela. Przedmiotem tej miłości staje się " wewnętrzna duchowa treść człowieka, jego dobro moralne, jego oświecenie i udoskonalenie jako istoty duchowej". Tylko nauczyciel, którego słowa i czynny, przekonanie i działanie są zgodne z sobą, może być przewodnikiem i wychowawcą młodzieży. A darem indywidualnym duszy nauczyciela jest potrzeba doskonałości, poczucia odpowiedzialności i obowiązku, wewnętrznej prawdziwości, odwaga moralna i ponad tym wszystkim miłość dusz ludzkich.

W życiu Bolesławy Lament występuje pewna prawidłowość, charakteryzująca ją jako osobę mającą silną osobowość i dającą wzorce. Wzorzec ten wynika z treści jej listów, rozmów, instruktaży czy nawet opracowanej przez nią Konstytucji. A więc listy, pisma, Konstytucja wskazują siostrom, jakie one powinny być, aby być dobrymi wychowawcami, jakie mają dawać wzorce swoim podopiecznym. Siostry po opanowaniu treści jej pism, jej poglądów, muszą wychowywać młodzież w kraju, w którym Opatrzność im przeznaczy pracować.

Bolesława także wiedziała dobrze, że jest obserwowana przez swoje siostry i młodzież. Młodzież wnikliwie obserwuje swoich nauczycieli i wykazuje wielką wrażliwość na wszelkie niezgodności między lansowanymi słowami a rzeczywistym postępowaniem. Gdy młodzież nie dostrzega tych zgodności to nauczyciel traci autorytet i jednocześnie zmniejsza się radykalnie jego wpływ na skuteczność oddziaływań.

Tak też i ona była oceniana niosąc "kaganiec oświaty", kultury dla rodzin robotniczych rzuconych daleko na północ Rosji.

Uczennica Weronika Sargiewicz mówi o niej: "Jako wychowawczyni odznaczała się dobrocią, uprzejmością, grzecznością, wielką kulturą w zwracaniu nam uwag zasłużonych. Swoją postawą wewnętrzną i zewnętrzną uczyła kultury bez słów. Jej humanistyczna postawa wobec człowieka nie pozwalała kierować się względami na osoby - robotnik, inteligent, biedak czy bogacz, jednakowo byli traktowani".

Felicja Sylwanowicz tak pisze o Bolesławie: "stosunek do nas, uczennic, był bardzo serdeczny. (...) Dbała o nasze wychowanie etyczne moralne. (...) Niejedna z nas pod wpływem Matki Bolesławy stała się lepsza. (...) Zdawaliśmy sobie sprawę, że wychowuje nas silna indywidualność o nieprzeciętnym umyśle i gorącym sercu. Była dla nas przykładem i wzorem, pragnęła nas natchnąć żywą wiarą, miłością i ufnością do Boga, którą promieniowała sama na zewnątrz".

Bolesława posiadała ważną w pedagogice umiejętność - ona respektowała inne osoby, uwzględniała jednocześnie fakt, że każda osoba ma inną drogę rozwoju.

Traktowała młodzież i dzieci jak tworzywo, któremu trzeba dać ostateczny kształt. Pomagała uczniom dostosowując swoje oddziaływania do indywidualnych właściwości swoich wychowanków. Posiadała zdolność empatii, a więc współbrzmienia wyrażającego się w ocenie ciągle zmieniającej się sytuacji wychowawczej, społecznej, politycznej i każdorazowym dostosowaniu się do niej oraz właściwego sposobu postępowania.

Była sprawiedliwa, równorzędnie traktowała wszystkich uczniów. Na wychowanych sprawiedliwie uczniów patrzyła z szacunkiem. Odbija się to korzystnie na stosunki w grupie, którą kierowała Bolesława. Szczególnie ujawniało się to w dziecińcach, w których wprowadzała dyscyplinę, koleżeńską pomoc, gdzie starsi pomagali młodszym.

Bolesława stawiała wysokie wymagania, a czasem była surowa, co zwiększało jej szansę pozytywnego oddziaływania na młodzież i dzieci, które wychowywała. Młodzież i dzieci dostrzegały w niej funkcjonujące obiektywnie kryteria oceny zgodne z jednolitymi normami. Wysokie wymagania Bolesławy nie były wyrazem gwałtu, lecz wynikały z respektowania norm ustalonych przez nią, a więc wprowadzenie regulaminów przyjętych jako obowiązujące.

Darzono ją szacunkiem, gdyż była życzliwa, zrównoważona emocjonalnie, posiadała mądrość życiową. Duży autorytet przysparzały jej czynniki zewnętrzne, jak wygląd zewnętrzny, dobra prezencja, dostojność.

Jej wielkość sięgnęła naszych czasów. Papież Polak wygłosił formułę, w której podsumował jej działalność ziemską, jej charakter: " Zezwalam, aby odtąd Czcigodnej Słudze Bożej Bolesławie Lament założycielce zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny przysługiwał tytuł Błogosławionej i aby jej święto obchodzono corocznie 29 stycznia, w dniu jej narodzin dla Nieba, w miejscach i sposób określony przez prawo. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego".

5 czerwca 1991 r. spełniły się słowa metropolity krakowskiego - Karola Wojtyły, które wcześniej, w latach siedemdziesiątych po zapoznaniu się z postacią Bolesławy Lament powiedział: "Wyróżniony przez Boga Błogosławionymi owocami swej pracy apostolskiej, zasługuje na wyróżnienie w umysłach i sercach, nie tylko Sióstr Zgromadzenia, które założyła, ale także wśród wiernych, a może kiedyś i przez władzę Najwyższą całego Kościoła. Spod powierzchni bowiem jej pracy, dzieł apostolskich, przemawia osobowość Bolesławy Lament".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urodziny Szarbela - dialog w cieniu cedrów

[ TEMATY ]

św. Charbel

Adobe Stock

8 maja 1828 r. w Bika Kafra w Libanie, urodził się Szarbel Makhlouf, właściwie Jusuf Antun Machluf − duchowny maronicki, mnich i pustelnik, święty Kościoła katolickiego.

O dialogu chrześcijan, sąsiedztwie z muzułmanami, śladach Chrystusa poza Ziemią Świętą i Pani Libanu – Tej, którą czczą chrześcijanie i muzułmanie - z biblistą i podróżnikiem ks. prof. Mariuszem Rosikiem rozmawia Agnieszka Bugała

CZYTAJ DALEJ

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Rozważanie 9

CZYTAJ DALEJ

Pierwsze szokujące decyzje w Krakowie: Prezydent zapowiada wywieszenie na magistracie tęczowej flagi

2024-05-08 18:22

[ TEMATY ]

Kraków

LGBT

Adobe Stock

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski objął patronat nad Marszem Równości, który przejdzie ulicami miasta 18 maja. Jest to pierwsza decyzja nowego włodarza miasta dotycząca udzielenia swojego patronatu. Miszalski planuje także udział w tym przemarszu.

O decyzji prezydenta poinformował w środę krakowski magistrat, publikując równocześnie list Miszalskiego do Stowarzyszenia Queerowy Maj, organizatora Marszów Równości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję