Reklama

Polska

Kondolencje przewodniczącego KEP po zamachach w Egipcie

„Kolejny raz międzynarodową opinię publiczną wstrząsnęła informacja o haniebnych zamachach terrorystycznych, w których zginęły dziesiątki niewinnych osób” – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w liście kondolencyjnym do zwierzchnika Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego Jego Świątobliwości Tawardosa II po zamachach w Egipcie.

[ TEMATY ]

Egipt

kondolencje

abp Stanisław Gądecki

terroryzm

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący Episkopatu Polski zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o „bezwzględne potępienie tych bestialskich czynów, dokonanych wobec chrześcijan oraz o większe zaangażowanie na rzecz odbudowy i zapewnienia realnego bezpieczeństwa w różnych częściach świata”.

Poniżej publikujemy treść listu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wasza Świątobliwość!

Kolejny raz międzynarodową opinię publiczną wstrząsnęła informacja o haniebnych zamachach terrorystycznych, w których zginęły dziesiątki niewinnych osób.

Tym razem nasze serca zostały dotknięte w sposób szczególny, ponieważ celem ataku stali się bezbronni wyznawcy Chrystusa, zgromadzeni na uroczystościach Niedzieli Męki Pańskiej w kościele św. Jerzego w mieście Tanta oraz w Aleksandrii.

W imieniu wiernych i pasterzy Kościoła katolickiego w Polsce składam wyrazy współczucia i najgłębszego ubolewania. Zapewniam o naszej duchowej bliskości z Waszą Świątobliwością oraz z wszystkimi wiernymi Kościoła koptyjskiego w Egipcie, zwłaszcza z najbliższymi i rodzinami ofiar.

Zwracam się z apelem do wspólnoty międzynarodowej o bezwzględne potępienie tych bestialskich czynów, dokonanych wobec chrześcijan oraz o większe zaangażowanie na rzecz odbudowy i zapewnienia realnego bezpieczeństwa w różnych częściach świata.

Reklama

Wszystkich wiernych Kościoła katolickiego w Polsce zachęcam do wytrwałej modlitwy w czasie Wielkiego Tygodnia w intencji cierpiących braci i sióstr Kościoła koptyjskiego w Egipcie oraz w intencji tych wszystkich chrześcijan, którzy w ostatnich latach zostali pozbawieni życia z powodu wiary w Jezusa.

Niech czas Świąt Paschalnych, który przed nami, przyniesie Waszej Świątobliwości i wszystkim wiernym Kościoła koptyjskiego głębokie doświadczenie obecności Zmartwychwstałego, który chce być obecny zwłaszcza tam, gdzie potrzeba wsparcia, ukojenia i nadziei. Dziś to na pewno Egipt.

W Chrystusie,

+Stanisław Gądecki

Arcybiskup Metropolita Poznański Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE)

2017-04-09 22:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: młodzi potrzebują w parafiach oratoriów

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

episkopat.pl

Jednym z wyzwań stojących przed duszpasterstwem młodzieży jest „przybliżenie” młodym Kościoła, w pewnym sensie „ocieplenie” jego wizerunku. Zaproponowanie w parafiach swego rodzaju przestrzeni – oratoriów – uważa abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski uczestniczył w uroczystościach z okazji 80. rocznicy śmierci Błogosławionej Piątki Poznańskiej – młodych ludzi zabitych w niemieckim więzieniu w 1942 r. i beatyfikowanych przez Jana Pawła II.

Piątka Poznańska to wychowankowie oratorium salezjańskiego przy ul. Wronieckiej w Poznaniu. „Tych pięciu młodzieńców, bł. Czesław Józwiak, bł. Edward Kaźmierski, bł. Franciszek Kęsy, bł. Edward Klinik i bł. Jarogniew Wojciechowski, wychowywało się w salezjańskim oratorium przy ul. Wronieckiej, tam spędzali każdą wolną chwilę. Oratorium było dla nich miejscem, gdzie można było się spotykać w wesołej atmosferze, rozwijać, modlić, bawić, uczyć, pomagać sobie nawzajem. Tam grali w piłkę, śpiewali w chórze, występowali w przedstawieniach teatralnych, nieśli pomoc chorym i potrzebującym, ale przede wszystkim poznawali prawdy wiary i dojrzewali duchowo” – mówił abp Gądecki.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje o życiu siostry Łucji, uczestniczki objawień fatimskich

2025-09-30 19:10

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

nowe informacje

siostra Łucja

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

Na rynku wydawniczym w Portugalii pojawiły się dwie publikacje zawierające wspomnienia siostry Łucji dos Santos, karmelitanki bosej, która była jedną z trojga uczestników objawień maryjnych w Fatimie trwających pomiędzy 13 maja i 13 października 1917 roku.

Jedną z nowości jest książka autorstwa siostry Ângeli Coelho, wicepostulatorki procesu beatyfikacyjnego portugalskiej wizjonerki, zatytułowana „Viver na Luz de Deus” (Żyjąc w Bożym świetle). Publikacja, której współautorem jest francuski karmelita bosy o. François Marie Léthel, została wydana przez Edições Carmelo. Rzuca ona nowe światło na życie siostry Łucji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję