Ks. Bogusław Jaworowski jest egzorcystą. Pogodny, swą postawą i zachowaniem wzbudza zaufanie. Mówi rzeczowo, żarliwie, niezwykle interesująco. Nie udziela wywiadów. Woli spotykać się z ludźmi, spowiadać,
modlić się z nimi i nad nimi.
Poniższa rozmowa to zapis pytań spontanicznie zadawanych przez grupę wiernych i odpowiedzi Księdza Egzorcysty podczas spotkania, które odbyło się 23 sierpnia br. w kościele św. Jacka w Chicago.
- Czy należy się bać książek typu „Harry Potter”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Oczywiście, są to książki, które mogą prowadzić do okultyzmu. Nie widzę w nich bezpośredniego zagrożenia, ale trzeba pamiętać, że tematyka tych książek cały czas krąży wokół magii, a to może stać się wprowadzeniem do okultyzmu. Sam nie czytałem wersji angielskiej, więc nie jestem do końca pewien. Słyszałem jednak z ust znawców, że występują w tych książkach cytaty z Biblii szatana.
- Powstało wiele kontrowersji na temat jogi. Są tacy, którzy twierdzą, że można ją traktować wyłącznie jako ćwiczenie fizyczne, inni uważają, że nigdy nie pozostaje ona bez wpływu na psychikę i duszę człowieka. Jak jest naprawdę?
Reklama
- To zależy od tego, jak zdefiniujemy jogę. Jeśli mówimy np. o gimnastyce stawu, ćwiczeniu rehabilitacyjnym, bo takie też występują w rehabilitacji, to joga jest bezpieczna. Ale jeżeli mówimy o jodze jako o ćwiczeniu, przy którym należy wyłączyć swój umysł, zaniechać swej zdolności rozumowego poznania, po to, aby coś się we mnie uaktywniło, to wchodzimy już na grunt medytacji, która nie jest chrześcijańska. A medytacja chrześcijańska jest czym innym niż medytacja w innych religiach. Jest ona kontemplowaniem Chrystusa. Rozpoczyna się od modlitwy ustnej, czytania Pisma Świętego, rozmyślania. Nigdy w medytacji chrześcijańskiej nie wyłączamy rozumu, on jest aktywny cały czas, w kontemplacji nie tracimy samoświadomości. Wspaniałą lekturą na temat jogi jest książka ojca Josephe-Marii Verlinde pt. Bóg wyrwał mnie z ciemności. O. Verlinde jest człowiekiem, który sam oddawał się ćwiczeniom jogi. Wszedł w nią bardzo głęboko, otworzył wszystkie możliwe czakry, potem jednak się nawrócił. Stąd właśnie powstała ta książka, w której pisze o swoich doświadczeniach, o swym nawróceniu, o tym, czy joga jest niebezpieczna i dlaczego.
- Niektórzy jednak twierdzą, że tym ćwiczeniom można nadać chrześcijańskiego ducha.
- Niestety, nie. Istnieją systemy ćwiczeń, u źródeł których stoi jakaś religia, filozofia, jakaś wizja świata, która nie jest chrześcijańska. I nadanie im wymiaru chrześcijańskiego jest niemożliwe, gdyż ich źródła i przyczyny powstania są zupełnie inne niż chrześcijaństwa.
- Egzorcysta to urząd, ale też i charyzmat. Kto może zostać egzorcystą?
- Mówiąc o urzędzie - każdy kapłan, który ma władzę święceń, a którego biskup uzna za godnego, może go otrzymać. Biskup, obserwując danego kapłana, widzi, że on cieszy się zaufaniem, pobożnością. Poza tym kapłan ten musi sam tego chcieć, nikt na siłę nie ustanawia nikogo egzorcystą.
- A czym jest charyzmat, jak można go rozpoznać?
- Polega on na zdolności uwalniania ludzi od zła. Taki charyzmat posiadał ojciec Pio i inni święci. Jeżeli wokół jakiegoś kapłana pojawiają się ludzie dręczeni przez zło, jeśli podczas celebrowania przez niego Mszy św., czy kiedy mówi na temat szatana i sposobów jego działania, ci ludzie dostępują uwolnienia, to można wnioskować, że Bóg w jakiś szczególny sposób go namaścił, dotknął go swoją łaską. Odkrycie takiego charyzmatu powinno zawsze wyprzedzać nadanie przez Stolicę Apostolską urzędu egzorcysty.