22 listopada wspominamy św. Cecylię - patronkę chórów i zespołów wokalno-muzycznych. Jej kult w Polsce jest wciąż bardzo żywy.
Legenda głosi, że grała na organach. Ale nie jest to pewne. Pochodziła ze znakomitej rzymskiej rodziny Cecyliuszów, którzy niegdyś piastowali w państwie rzymskim najwyższe urzędy, a kobiety z bogatych
rodów kształciły się w grze na harfie itp. Bardzo prawdopodobne więc, że i św. Cecylia posiadała umiejętność gry na instrumencie.
Urodziła się na początku III w. Jako gorliwa chrześcijanka złożyła ślub dozgonnej czystości.
Wyszła za mąż za Waleriana, który przyjął chrześcijaństwo z rąk papieża, św. Urbana i uszanował śluby swej żony. Kiedy rozpoczęły się prześladowania, małżonkowie zostali aresztowani i skazani na śmierć.
Opis męczeńskiej śmierci Cecylii pochodzi z V w. Torturowano ją okrutnie, a następnie kazano ściąć mieczem. Kat, urzeczony jej urodą i młodością, nie miał odwagi wykonać wyroku. Uderzył ją trzy razy i
nie zabił. Umierała trzy dni, a krew płynącą z jej szyi chrześcijanie zebrali jako najcenniejszą relikwię. Tyle mówi legenda.
W VIII w. odnaleziono przypadkiem grób św. Cecylii w Katakumbach św. Kaliksta obok krypty papieży. Jej ciało było nienaruszone.
Pomóż w rozwoju naszego portalu