Wciąż przybiera na sile dramat, który dotknął Indonezję po niedawnym uderzeniu w nabrzeża dwóch wysp fali tsunami. Liczba ewakuowanych wzrosła o ponad połowę w stosunku do ubiegłego tygodnia. Niemal dziesięciokrotnie powiększyła się liczba rannych. Kościół nieustannie angażuje się w pomoc ofiarom.
Do tych, którzy ucierpieli, pomocną dłoń wyciągnęły siostry franciszkanki, prowadzące szpital niedaleko dotkniętych kataklizmem terenów. Zakonnice otworzyły trzy misje pomocowe w regionie Pandanglang, gdzie zniszczenia są najbardziej dotkliwe. Siostry zapewniają pomoc medyczną rannym, obsługę stołówki oraz wsparcie psychologiczne.
„Naszym priorytetem jest dotrzeć do tych, którym brakuje jeszcze pomocy humanitarnej” – powiedziała s. Atanasia, wicedyrektor szpitala. W regionie operują także co najmniej cztery inne kościelne grupy pomocowe.
Według indonezyjskiej Narodowej Agencji ds. Przeciwdziałania Katastrofom (BNPB), szacowane dane wynoszą prawie 440 ofiar śmiertelnych, ponad 14 tys. rannych, 16 zaginionych i prawie 34 tys. ewakuowanych. Raport agencji podkreśla, że liczby te będą nadal wzrastać.
Wizyta papieża Franciszka w Indonezji będzie cenną okazją do debaty na temat niektórych kluczowych kwestii, takich jak dialog międzyreligijny, sprawiedliwość społeczna, troska o środowisko, pokój i etyka polityczna. Wskazał na to indonezyjski jezuita ojciec Ignatius Ismartono, który przez lata kierował komisją sprawiedliwości i pokoju przy episkopacie tego azjatyckiego kraju.
79-letni zakonnik wciąż aktywnie włącza się w dialog społeczny i działania humanitarne. Obecnie jest dyrektorem pozarządowej organizacji „Sahabat Insan” (Przyjaciele Ludzkości) z siedzibą w Dżakarcie. Jej działania uznana są przez Kościół i państwo a polegają głównie na opiece nad migrantami i ofiarami handlu ludźmi. Jezuita zauważył, że przyjazd papieża jest sposobną okazją do pogłębienia kluczowych kwestii w społecznym i religijnym życiu tego największego islamskiego kraju świata.
Szef zespołu medycznego opiekujący się papieżem Franciszkiem podał w wywiadzie szczegóły dotyczące ostatnich dni i śmierci papieża. Został wezwany przez pielęgniarza Franciszka Massimiliano Strappettiego około godz. 5:30 w Poniedziałek Wielkanocny.
„Powiedział mu, że papież jest w bardzo złym stanie i musi zostać ponownie hospitalizowany w klinice Gemelli”, powiedział chirurg Sergio Alfieri włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. „Dwadzieścia minut później byłem w Domu św. Marty, ale nadal wierzyłem, że hospitalizacja prawdopodobnie nie będzie konieczna”.
Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz, widzi podobieństwo między końcem życia Franciszka i papieża z Polski. „Cierpienie Franciszka było niemal naśladowaniem tego, co Jan Paweł II cierpiał pod koniec swojego życia” - powiedział kard. Dziwisz włoskiej gazecie „Il fatto quotidiono”. Stwierdził, że „Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty”.
„Obaj papieże z pewnością byli naznaczeni cierpieniem pod koniec swojego życia”, powiedział kard. Dziwisz. Dali tym samym „wspaniały przykład dla nas wszystkich: jak znosić pewne momenty cierpienia i trudności w życiu”. Były arcybiskup krakowski, a następnie sekretarz Jana Pawła II (1978-2005) skończył w niedzielę 86 lat.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.