Reklama

Krzeszów. Sesja naukowa z okazji 300. rocznicy śmierci Rembrandta śląska

Pedagogika i mistyka św. Józefa

Niektóre z tajemnic Michaela Willmanna udało się wreszcie poznać - przedstawiono je podczas sesji zorganizowanych w tym roku z okazji 300-lecia śmierci tego najwybitniejszego malarza doby baroku na Śląsku, nazywanego śląskim Rembrandtem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Barbara Skoczylas-Stadnik z Jawora dowiodła, że krzeszowskie freski z kościoła św. Józefa mają ścisły związek z literaturą ascetyczno-mistyczną doby baroku i przedstawiła wyniki badań 28 września br. w Krzeszowie podczas drugiej części konferencji „Jak Michael Willmann został Ślązakiem”, w której referaty wygłosili m.in. historycy sztuki na czele z prof. Henrykiem Dziurlą z Wrocławia, a wśród uczestników był biskup legnicki Stefan Cichy.

Ukryte znaczenie fresków

Fresków jest 50 i każda scena ma swe ukryte znacznie, nawet wydawałoby się tak powszechnie znana, jak pokłon pastuszków Dzieciątku. Pasterze przynoszą dary i klękają - są pełni pokory. I takiej pokory od pastuszków powinniśmy się uczyć. Na poszanowanie prawa i obowiązkowość wskazuje scena spisu ludności. Natomiast scena obrzezania Dzieciątka powinna nami wstrząsnąć, pobudzić do myślenia, uzmysłowić, co jest dla nas naprawdę ważne. Winniśmy więc obrzezać swą duszę, odrzucić to, co jest dla niej groźne.
Szczególnie ważną sceną jest pokłon Trzech Króli - dlatego umieszczono ją w prezbiterium. Wielcy monarchowie klęczą przed Dzieciątkiem, uznając króla królów - to początek Kościoła powszechnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świętość dostępna każdemu

Nie trzeba złota, żeby osiągnąć szczęście. Święta Rodzina pewnie oddała komuś dary, jakie dostała od monarchów, bo w scenie ofiarowania w świątyni widzimy, że przynosi w darze tylko dwa gołąbki, i to w zupełności wystarczyło.
Świętość jest dostępna każdemu człowiekowi, nie tylko elitom duchowym - dowodzą pisma mistyków i nauka Kościoła. Według tej nauki każda rodzina ziemska powinna być lustrzanym odbiciem Trójcy Przenajświętszej. Nie trzeba więc wiele, żeby osiągnąć świętość - wystarczy uczciwe życie. Ta pedagogika jest wszechobecna w pracach Willmanna w kościele św. Józefa. Mały Jezus siedzi na kolanach św. Józefa, a Matka Boska przędzie. Na innym obrazie Matka Boska karmi dziecko, zaś św. Józef gotuje - lansowane dziś partnerstwo w rodzinie nie jest więc nowością. Malowidła o takich treściach zobaczymy w najniższych częściach ołtarzy bocznych (tzw. antepediach).

Reklama

Oczyścić zmysły podczas kontemplacji

W scenie adoracji Dzieciątka przez św. Józefa widać echa duchowości ignacjańskiej, które podkreślają znaczenie pięciu zmysłów, będących powodem ludzkich pokus. Należy więc pobudzić zmysły podczas kontemplacji, żeby przez dotyk, zapach i światło oczyścić swe serce - taka przynajmniej była intencja autora tego fresku i zleceniodawcy Willmanna, opata krzeszowskiego Bernarda Rosy, sprawującego rządy w latach 1660-1696.
Uzupełnieniem fresków są płaskorzeźby na ambonie - przedstawiają np. scenę, jak Jezus pomaga Maryi.

Modlitewniki - źródło pobożności

Współcześni Willmannowi nie mieli pewnie problemu z odczytaniem kodu ukrytego w jego dziełach, skoro modlitewniki zawierające wiele treści mistycznych wydawano wówczas masowo i cieszyły się wielkim powodzeniem. Uczyły nawet, jak właściwie przeżywać ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu. Ucieczka to sytuacja ekstremalna, ale nie powinniśmy się załamywać, lecz zawierzyć Opatrzności Bożej. Ta scena uczy też empatii dla drugiego człowieka - małe dzieciątko i jego rodzice, którzy musieli w popłochu opuścić swój dom, było do tego idealne.
„Święty Józefie, naucz nas swej wielkiej cierpliwości”, „Święty Józefie, naucz nas swej wielkiej wiary” - modlitewniki były pełne takich wezwań. Święty Józef, będący tarczą dla Świętej Rodziny, był wzorem miłości mężowskiej i ojcowskiej. Ale w modlitewnikach była też sugestia, żeby kobieta nie odbierała pierwszeństwa mężowi, i było w tym - jak pokazuje życie - wiele mądrości.

Siedem smutków św. Józefa

Osnową opowieści o św. Józefie w krzeszowskim kościele pod jego wezwaniem był popularny dawniej temat siedmiu smutków i siedmiu radości św. Józefa. Smutny był św. Józef, gdy dowiedział się, że Maryja, z która ma się ożenić, jest brzemienna. Potem frasował się szukając dla obojga schronienia oraz gdy moment porodu był bliski. Jako człowiek wrażliwy współczuł małemu Jezuskowi, gdy miano go obrzezać. Martwił się, czy uda się im ucieczka do Egiptu. Piątym powodem do zmartwienia była wieść o rzezi niewiniątek, potem ogarniała go trwoga, gdy szukał zaginionego syna w Jerozolimie. Siódmy smutek wiązał się z przeczuciem nieuchronnego kresu życia. Radował się zaś św. Józef najpierw z zaręczyn, a potem kolejno z zaślubin z Maryją, gdy wyjaśniły się powody jej brzemienności, faktu przyjścia dziecka na świat, ofiarowania go w świątyni, udanej ucieczki do Egiptu i w końcu - wejścia w chwale do niebios.

Św. Józef - przykład do naśladowania

Świętemu Józefowi poświęcono cały kościół w Krzeszowie, choć w Nowym Testamencie mówi się o nim niewiele, występuje on praktycznie tylko w sytuacjach związanych z życiem Świętej Rodziny. Ale to wystarczyło, bo jest opiekuńczy, oddany rodzinie, ufny, wytrwały, wybrany przez Najwyższego, który w pełni Mu zawierzył, choć życie go nie rozpieszczało - znakomity przykład do naśladowania. I to postanowił wykorzystać Bernard Rosa, opat miejscowego opactwa cystersów, inicjator budowy kościoła św. Józefa. Zwłaszcza że cesarz Ferdynand III św. Józef patronował dynastii Habsburgów i ustanowił go patronem królestwa czeskiego, w czym widziano wstęp do energicznej rekatolizacji Śląska, a opat Rosa znany był z nieprzejednanej postawy wobec innowierców. Założył w Krzeszowie bractwo św. Józefa, mające wielką siłę religijną i polityczną.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy moim życiem głoszę Ewangelię?

2024-04-15 15:01

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Niedziela, 12 maja. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję