Reklama

Strasznie kocham młodzież!

Franciszkańskie Domostwo „San Damiano”, gdzie narkomani z całej Polski powracają do życia, miało w tym roku, w dniu św. Leonarda, gościa, bez którego ośrodek pewnie by nie powstał.

Niedziela kielecka 47/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Helena Grodzka ze Stanów Zjednoczonych przekazała kilka lat temu dar pieniężny na ten cel, a 6 listopada podczas zaduszek poetyckich w kaplicy św. Leonarda odebrała specjalną nagrodę; mogła także powiedzieć młody ludziom: to wszystko dlatego, że bardzo was kocham!

Zaduszki na św. Leonarda

Od trzech lat podopieczni, przyjaciele, darczyńcy franciszkańskiego Ośrodka Leczenia Uzależnień od Środków Psychotropowych „San Damiano” w Chęcinach spotykają się w dniu odpustu św. Leonarda, patrona ich kaplicy, aby odpust uczcić zaduszkami poetyckimi. Przygotowali je i przedstawili podopieczni ośrodka pod kierunkiem o. Tomasza Pawlika OFMConv. Spektakl wypełniły wiersze ks. Jana Twardowskiego, w których miłość stanowi pomost pomiędzy życiem a śmiercią, stąd tytuł: „Nie bój się kochać”. Samo miejsce - kaplica św. Leonarda w obrębie klasztornego kompleksu - także nie było przypadkowe. Jak informuje epitafium, właśnie tutaj znaleźli niegdyś miejsce spoczynku trzej bracia franciszkanie, zamordowani przez wojska kozackie w 1657 r..
A św. Leonard jest patronem więźniów, jeńców, zaś od trzech lat patronuje modlitewnym spotkaniom zdrowiejących narkomanów oraz ich terapeutów.
O. Kazimierz Malinowski OFMConv, prowincjał krakowskiej prowincji franciszkanów, w myśl „najdawniejszej franciszkańskiej tradycji”, przekazał Helenie Grodzkiej specjalną nagrodę - symboliczną rzeźbę, nawiązującą do habitu św. Franciszka (wykonaną przez artystów z krakowskiej ASP). „To największa łaska od Boga, gdy ci młodzi ludzie potrafią stanąć w prawdzie o sobie” - mówiła wzruszona fundatorka „San Damiano”.
75-letnia Helena Grodzka urodziła się na Białostocczyźnie, pracując przez większość życia w Stanach Zjednoczonych jako pomoc pielęgniarska, postawiła sobie cel: wspierać ośrodki dla uzależnionej bądź potrzebującej pomocy młodzieży. W Polsce dzięki jej hojności powstało sześć placówek.
Goście zaduszek, w tym także mieszkańcy Chęcin, uczestniczyli we Mszy św. w kościele Ojców Franciszkanów oraz w „zaduszkowej agapie” w krużgankach klasztoru. Była także okazja do niejednej rozmowy p. Heleny z tak bliską jej młodzieżą.

Helena Grodzka o sobie

„Całe życie, a szczególnie lata pracy w Stanach Zjednoczonych nauczyły mnie, że człowiek jest najważniejszy, że pieniądze - owszem, są potrzebne, ale za bardzo mamią. A człowiek, nasz stosunek do niego - to się liczy. Do Ameryki wyjechałam w wieku 41. lat, w 1972 r. Pojechałam poznać rodzinę, nawet nie za chlebem - mieliśmy przecież gospodarkę między Zambrowem a Białymstokiem. Mąż Czesław dołączył do mnie po roku. Moim cichym marzeniem było zawsze zostać pielęgniarką, dlatego z wielką radością czuwałam przy chorej cioci. Trochę pracowałam w fabryce, ale zawsze pociągało mnie pomaganie chorym, opieka nad nimi, czuwanie przy łóżku. Początkowo byłam nieodporna na ludzkie cierpienie, litowałam się i buntowałam, że tyle bólu na świecie. „Litość bez okazania pomocy bardzo boli” - powiedziała mi raz koleżanka i te jej słowa zapamiętałam na całe życie. Dostałam posadę w domu dla starszych osób, prowadzonym przez zakonnice. Choć wydawało mi się, że to nie dla mnie, bardzo modliłam się o rozpoznanie w sobie tej sytuacji. I kryzys przeszedł, wszelkie wątpliwości minęły. Zrozumiałam, jak jestem potrzebna tym staruszkom, pracowałam wśród nich po 16 godzin na dobę. Wreszcie jako pomoc pielęgniarska dostałam posadę w Beyonne, gdzie mieszkam (to mniej więcej godzina drogi do Nowego Yorku). Przygotowywałam chorych do operacji, myłam, słałam łóżka. I coraz częściej spotykałam młodych ludzi opętanych nałogami, alkoholizmem, narkotykami, umierających na AIDS. Broniłam ich przed samobójstwem, trzymałam za rękę, gdy odchodzili. Docierało do mnie, że w dużej większości ten ich tragiczny los nie był z wyboru. Albo rodzina ich zostawiła, albo wyrastali w środowiskach całkowicie patologicznych, nie wiedząc, że może być inne życie, nie umiejąc żyć. Z każdym dniem czułam, że strasznie kocham te zagubione dzieci (swoich nie miałam, a doświadczenia z kuzynem alkoholikiem też czegoś mnie nauczyły). Spadło na mnie olśnienie, że najlepsza terapia dla tych młodych ludzi to oparcie o Boga, o wiarę. I tak się stało, że poczułam jakby wewnętrzny nakaz, żeby swoje oszczędności przeznaczyć na taki ośrodek terapeutyczny, katolicki. Ale w Ameryce - to tak trudno... Pomyślałam o swojej ojczyźnie, o Polsce, ale zupełnie nie umiałam się do tego zabrać, no bo do kogo się udać? Pielgrzymowałam nawet do Ziemi Świętej w intencji, żeby znaleźć wyjście z tej sytuacji, a pragnienie pomocy dla uzależnionej młodzieży było coraz silniejsze. Znajomi, rodzina, dziwili się, a któż ty jesteś, że tak masz pomagać, jakieś ośrodki zakładać? A ja nawet chciałam do Ojca Świętego z tym się udać. Wreszcie Pan Bóg zetknął mnie z ks. Czesławem Sekierą z Warszawy, który miał doświadczenie w tej dziedzinie i on mną pokierował. I to naprawdę nie moja zasługa. Jestem taki sobie mały skromny człowiek. Tylko ja bardzo kocham Boga i młodzież. I tak sobie myślę, że nawet gdy jednej osobie uda się pomóc, to już warto było się narodzić...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara, rap i prawdziwe życie!

2025-10-01 19:42

Archiwum organizatorów

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Parafia św. Andrzeja na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na spotkanie z RapPedagogiem

Już w tę niedzielę, 5 października, parafia św. Andrzeja Apostoła na Wrocławskich Stabłowicach zaprasza na wyjątkowe spotkania z Dobromirem Makowskim – RapPedagogiem – pedagogiem, streetworkerem, wykładowcą i raperem, który dzieli się swoją historią życia, nawrócenia i działania Boga.

– To nie będzie typowy wykład. Będzie HIP-HOP, prawdziwe świadectwo i rozmowa – wszystko, co porusza i zostaje w sercu – zachęcają organizatorzy. O godzinie 16.00 rozpocznie się spotkanie RapPedagoga z rodzicami, a o godzinie 19.00 spotkanie z młodymi. Zaproszona jest młodzież od 7 klasy szkoły podstawowej. Wstęp na oba spotkania jest wolny!
CZYTAJ DALEJ

Francja: znikną nazwy szkolnych wakacji odwołujące się do świąt chrześcijańskich?

2025-10-02 13:17

[ TEMATY ]

Francja

nazwy szkolnych wakacji

święta chrześcijańskie

Adobe Stock

Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).

Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję