Reklama

Kłopotliwy sakrament

Niedziela podlaska 2/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy zbliża się centralny moment chrztu św., rodzice i chrzestni w imieniu dziecka wyrzekają się zła pod każdą postacią i szatana - jako jego źródła, a następnie wyznają wiarę, jaką głosi i jaką żyje Kościół. Bardzo ciekawa jest reakcja osób, o których wiadomo, że żyją w stanie grzechu: ich usta mówią „wyrzekam się”, „wierzę”, lecz serce pozostaje skrępowane, niezdolne do podjęcia radykalnej decyzji o nawróceniu… Dla wielu moment chrztu ich dziecka jest jednak okazją do prawdziwej rewolucji w życiu - coś w nich pęka, odkrywają ze zdziwieniem, że oni też są ochrzczeni i że to zobowiązuje (swoiste „noblesse oblige”).
Izajasz ciągle zadziwia. Bezkompromisowy w swoich ocenach, wytykający grzechy ludu, potrafi być jednocześnie… romantyczny! Pieśń o Słudze Pańskim - delikatnym i niezwykle subtelnym w działaniu, by nie złamać i nie zagasić tego, co jeszcze rośnie, jeszcze się tli - wydaje się zwykłym marzycielstwem. Ten romantyk stąpa jednak mocno po ziemi, gdy wskazuje na moc i wytrwałość Sługi, na żelazną konsekwencję w zaprowadzaniu Bożego prawa na ziemi. Z uśmiechem niedowierzania czytamy o wyspach, które „wyczekują Jego pouczenia”. Przychodzącego nad Jordan Jezusa rozpoznał tylko Jan Chrzciciel. Tylko on zdawał sobie sprawę, kim naprawdę jest przybysz z Galilei. Pokora Jana otworzyła go na dary zbawcze. Stało się tak również dlatego, że Chrystus całym sobą wszedł w sytuację grzesznika, który potrzebuje pokuty. Chrzciciel zobaczył, jak mu obiecano, Ducha Świętego, zstępującego w postaci gołębicy na Jezusa. Usłyszał też słowa, które dopełniały znaną mu prawdę o Mesjaszu: to nie jest tylko człowiek, to umiłowany Syn Ojca - Boży Syn. W katechezie św. Piotra, wygłoszonej w Cezarei, wszystkie te motywy i prawdy wracają, wzmocnione oczywistością zmartwychwstania. Jezus, jakiego głosi Apostoł, „namaszczony Duchem Świętym i mocą”, idzie, by zrywać diabelskie pęta, uzdrawiać chorych na duszy i ciele, czyli - dobrze czynić.
Mówi się, że powtarzanie jest sposobem na nauczenie się czegokolwiek, warto więc pokusić się o zrobienie sobie sprawdzianu z własnego chrztu. Zadajmy sobie najprostsze pytania, czy wiem, kiedy i gdzie zostałem ochrzczony, czy znam swoich rodziców chrzestnych? Jeśli sam jestem rodzicem lub chrzestnym, czy zdaję sobie sprawę, do czego się zobowiązałem, odpowiadając na pytania kapłana, i czy staram się to wypełniać? Jeśli uważam się za prawdziwego chrześcijanina, czy faktycznie odrzucam z całą mocą zło i szatana, a całym sercem idę za Bogiem we wspólnocie Kościoła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję