Reklama

Kościół

USA: na Hawajach odkryto prochy kapelana wojskowego z wojny koreańskiej

Amerykańskie stacje telewizyjne NBC i ABC nadały programy poświęcone ks. Emilowi Kapaunowi (1916-51) – kapelanowi sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, który zmarł w niewoli koło miasta Unsan w Korei Północnej w czasie wojny na Półwyspie Koreańskim (1950-53).

[ TEMATY ]

Ks. Emil Joseph Kapaun

pl.wikipedia.org

Sługa Boży ks. Emil Joseph Kapaun

Sługa Boży ks. Emil Joseph Kapaun

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2013 uczczono go pośmiertnie Medalem Honoru (najwyższe odznaczenie wojskowe USA) za „wyjątkowe akty honoru i męstwa”. Diecezja Wichita, skąd pochodził kapłan, rozpoczęła w 2009 jego proces beatyfikacyjny. Odnotowano już nawet kilka uzdrowień przypisywanych jego wstawiennictwu.

5 marca amerykański Urząd ds. Jeńców Wojennych i Zaginionych w Działaniach Bojowych ogłosił, że wśród 4167 żołnierzy amerykańskich, pochowanych na Cmentarzu Narodowym na Hawajach, począwszy od 1954 w wyniku wymiany zwłok z Koreą Północną, znaleziono doczesne szczątki tego mężnego kapelana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Emil Kapaun urodził się w rodzinie czeskich emigrantów w Pilsen w stanie Kansas. Po święceniach kapłańskich w 1940 Mszę św. prymicyjną odprawił w czeskim kościele św. Jana Nepomucena, po czym przez kilka lat posługiwał m.in. mieszkającym tam swym rodakom i innym emigrantom. Następnie wstąpił do wojska i jako kapelan w czasie II wojny światowej brał udział w walkach w Birmie a po wojnie w Korei.

Pod koniec bitwy pod Unsan w Korei Północnej (25 października-4 listopada 1950) oddział, w którym posługiwał, okrążyły przeważające siły chińskie i 2 listopada kapłan dostał się do niewoli. Chociaż mógł uciec, to jednak do końca trwał ze swoimi żołnierzami. Uratował ok. 40 rannych i modlił się nad umierającymi. Wraz z innymi więźniami musiał przejść ok. 140 km do obozu jenieckiego.

Na trasie tego marszu także „dał przykład wielkiego poświęcenia w pomocy innym” – wspomniał w programie telewizyjnym NBC Bob Wood, który także dostał się wtedy do niewoli, ale przeżył. Dodał, że ks. Kapaun "był najszlachetniejszym człowiekiem, jakiego znał". Inny ówczesny więzień – Mike Dowe przytoczył w tymże programie ostatnie słowa kapelana: „Nie płaczcie po mnie. Idę tam, dokąd zawsze chciałem iść. A gdy tam dojdę, to będę się modlił za każdego z was”.

W czasie świąt wielkanocnych pod koniec marca 1951, wbrew zakazom władz komunistycznych, odprawił Mszę św. dla więźniów. Ciężko chory na zapalenie płuc trafił do karceru i tam samotnie zmarł 23 maja 1951.

2021-03-09 21:03

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Na szczycie jadownickiej góry

2025-07-27 19:56

Marek Białka

Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.

Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję