Po apelu poległych na Cmentarzu Żołnierzy Wojny Polsko-Bolszewickiej w Radzyminie procesja różańcowa przeszła do kościoła św. Jana Pawła II, gdzie odbyła się uroczysta msza św. W czasie liturgii pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio dziękowano Bogu za zwycięstwo w 1920 r., modląc się za poległych. Eucharystię koncelebrował m.in. ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński.
W homilii abp Pennacchio przywołał postać swojego poprzednika na tym urzędzie, arcybiskupa Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI, który w 1920 r. nie tylko nie opuścił Warszawy, ale towarzyszył jej mieszkańcom modlitwą za chorych, rannych i poległych. Pojechał także do Radzymina, gdzie toczyły się walki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Odwagę i wiarę czerpał on od Boga, a także od ludu polskiego, od mieszkańców stolicy, doceniał wiarę, hart ducha i poświęcenie warszawiaków, szanował mądrość i niezłomność biskupów oraz kapłanów, którzy zawierzali swój los Matce Bożej Zwycięskiej, Królowej Korony Polskiej" – zaznaczył abp Pennacchio.
Reklama
Powiedział, że tocząca się wojna na Ukrainie pokazała wszystkim, że "dar pokoju nikomu nie jest dany raz na zawsze". "To my jesteśmy budowniczymi tego świata, tego kraju, jesteśmy budowniczymi wspólnoty pokoju" – wskazał hierarcha.
Cytując słowa św. Jana Pawła II, arcybiskup ostrzegł, że "kultura, która odrzuca więź z Bogiem, zatraca własną duszę i schodzi na manowce, stając się kulturą śmierci". "Obyśmy potrafili ciągle powracać do Boga" – zaapelował.
Uroczystości w Radzyminie rozpoczęły nowennę pompejańską za ojczyznę. Jej uczestnicy przez dziewięć dni będą modlić o wolność Kościoła Rzymskokatolickiego, niepodległość Polski, duchowe odrodzenie i jedność narodu – zapowiedzieli organizatorzy. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/