W Niemczech nie milkną słowa krytyki wobec nowoczesnego przekładu Pisma Świętego, który trafił na księgarskie półki u naszych zachodnich sąsiadów w ubiegłym roku. O kontrowersjach wokół tłumaczenia poinformował serwis „Deutsche Welle”. Cóż takiego znajduje się w dziele ponad 50 egzegetów?
Chcieli oni poprawić Pismo Święte w duchu politycznej poprawności. W praktyce chodziło o sfeminizowanie Biblii, skorygowanie antyżydowskich sformułowań oraz uwypuklenie spraw społecznych. Jeśli chodzi o pierwszy zamysł, wszędzie, gdzie oryginalny tekst mówił o mężczyznach, dodawano kobiety. Przykładowo, tam gdzie Pismo Święte mówi o uczonych w Piśmie mężczyznach, dodawano także kobiety, nie licząc się z historycznym faktem, że pierwsza kobieta „rabbi” znana jest dopiero od lat 70. XX wieku. Nowe tłumaczenie po prostu fałszuje historię.
Mimo przygniatającej krytyki twórców przekładu nie opuszcza dobry humor. Zgodnie podkreślają, że choć związek ich dzieła z historią jest luźny, to kontrowersje wokół tłumaczenia wywołały większe zainteresowanie Pismem Świętym.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu