Reklama

Rok liturgiczny

#NiezbędnikWielkopostny

Dlaczego Wielki Post?

Najstarszym świętem chrześcijańskim i przez pierwsze trzy wieki jedynym świętem była Wielkanoc - Pascha, czyli przejście Jezusa Chrystusa przez mękę i śmierć do zmartwychwstania, czyli nowego życia w chwale. Do obchodu tak wielkiego święta chrześcijanie przygotowywali się bardzo starannie.

[ TEMATY ]

Wielki Post

#NiezbędnikWielkopostny

fietzfotos/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Różny był jednak okres tego przygotowania w różnych czasach i regionach chrześcijańskiego świata...

Najstarszą formą przygotowania do świętowania Paschy - Wielkanocy był post. Praktykowano go przez dwa dni poprzedzające Wielkanoc, to jest w Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Post ten, trwający czterdzieści godzin, nazywano postem paschalnym, ponieważ wiązał się z przeżywaniem Paschy Chrystusa i godnym jej sprawowaniem. Z tego prawzoru przygotowania do świętowania Wielkanocy poprzez „post paschalny” zaczął się rozwijać okres długiego „postu paschalnego”. Okres ten trwał najpierw jeden tydzień, bezpośrednio poprzedzający Wielkanoc (tak było w Egipcie w III wieku). Sobór nicejski w 325 r. określił czas do czterdziestu dni postnych. Zasadniczy kształt, choć jeszcze nieostateczny, przygotowania do Wielkanocy, jako okres czterdziestodniowy, znany był w Kościele Zachodnim w IV wieku. Dni postne obliczano od Wielkiego Czwartku wstecz - tak więc początek postu przypadał na szóstą niedzielę przed Wielkanocą, czyli pierwszą niedzielę Wielkiego Postu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Liczbę czterdziestu dni postu przejął Rzym od Kościoła Wschodu. Ponieważ niedziele były wolne od postu jako tygodniowej Paschy, stąd dni postnych było tylko 34, a dodając Wielki Piątek i Wielką Sobotę - 36 dni rzeczywistego postu. Na przełomie VI i VII wieku dla uzyskania liczby czterdziestu dni rzeczywistego postu dodano brakujące cztery dni, przesuwając początek Wielkiego Postu z niedzieli na środę, zwaną Środą Popielcową.

Liczba 40 występuje w Biblii i ma znaczenie symboliczne. Przywodzi na pamięć starodawne wydarzenia, takie jak 40 dni potopu, poprzedzającego zawarcie przymierza przez Boga z Noem; 40 lat wędrówki Izraela po pustyni ku ziemi obiecanej; 40 dni przebywania Mojżesza na górze Synaj, gdzie otrzymał on od Boga Jahwe tablice Prawa; 40 dni uciekał do góry Horeb prorok Eliasz przed mściwą Jezebel, żoną Achaza, króla Izraela. A nade wszystko symboliczna liczba czterdzieści dni postu wiąże się z okresem Chrystusowego przygotowania do swojej Paschy przez pobyt na pustyni, naznaczony samotnością, modlitwą i walką z szatanem (por. Mt 4, 1-11). Walka ta zakończyła się ostatecznym zwycięstwem Chrystusa nad szatanem, grzechem i śmiercią oraz chwalebnym zmartwychwstaniem.

Reklama

Liturgia Wielkiego Postu koncentruje się wokół trzech tematów, które raz po raz przewijają się w modlitwach i czytaniach biblijnych tego okresu. Są nimi: chrzest, pokuta i Męka Pańska.

Podziel się cytatem

Tematy te pojawiają się bardzo wcześnie. Mają też swoje uzasadnienie historyczne. Wielki Post był czasem bezpośredniego przygotowania katechumenów do przyjęcia chrztu w Wigilię Paschalną oraz czasem pojednania publicznych grzeszników z Kościołem przez „mozolny chrzest” pokuty (spowiedź św.), które miało miejsce w poranek Wielkiego Czwartku. W liturgii ich obecność podkreślono przez dobór odpowiednich czytań biblijnych i modlitw. Kiedy zaczęła powoli zanikać instytucja katechumenów i praktyka publicznej pokuty, wtedy zyskało na sile rozważanie cierpień i śmierci Chrystusa i stało się ono przedmiotem kazań pasyjnych głoszonych w XIII wieku. Szczególną rolę w podkreślaniu Męki Pańskiej przypisywać należy misjonarzom iroszkockim, którzy w XVII i XVIII wieku prowadzili misje ludowe. Okres Wielkiego Postu był wykorzystywany przez nich dla przygotowania wiernych do spowiedzi wielkanocnej. Obrazowe ukazywanie przez kaznodziejów Męki Chrystusa wsparte zostało powstałymi na początku XVIII wieku Gorzkimi żalami oraz Drogą Krzyżową wprowadzoną do kościołów, najpierw przez Zakon Franciszkanów, również na początku XVIII wieku.

Rozwój liturgii wielkopostnej sprawił, że wszystkie dni powszednie miały własny formularz mszalny. Formularze te są w mszale do dziś. Ubogacają one liturgię w aspekcie teologicznym. Każdy z nich jest wspaniałą katechezą biblijną, zawierającą wiele wskazówek etycznych dla chrześcijanina. W przeszłości dla katechumenów były pomocą w przygotowaniu do przyjęcia chrztu. Równocześnie dla pokutników były pouczeniem, aby się nawracali oraz nie popadali na nowo w grzechy już odpokutowane. Dziś dla wszystkich wiernych teksty te są zachętą do życia łaską sakramentu chrztu i do przestrzegania zobowiązań z niego wynikających. Są też zachętą do życia łaską i duchem sakramentu pokuty i pojednania. Przypominają, że należy unikać grzechu, który obraża Boga, i tego wszystkiego, co do grzechu prowadzi.

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#NiezbędnikWielkopostny2023
<a href="https://www.niedziela.pl/wielkipost"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-wielkopostny-2023-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikWielkopostny2023" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#NiezbędnikWielkopostny2023
<a href="https://www.niedziela.pl/wielkipost"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-wielkopostny-2023-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikWielkopostny2023" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-03-14 21:13

Oceń: +52 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Grzech pierworodny

CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Quo vadis, European education? Debata w Parlamencie Europejskim o przyszłości szkoły

2025-10-02 19:41

[ TEMATY ]

szkoła

parlament europejski

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

1 października 2025 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się międzynarodowa konferencja „Quo vadis, European Education?”, poświęcona konsekwencjom i ryzykom związanym z projektem Europejskiego Obszaru Edukacji. Wydarzenie zorganizowała europoseł Małgorzata Gosiewska (ECR), która w swoim wystąpieniu otwierającym wskazała na zagrożenia, jakie niesie ze sobą unifikacja systemów edukacyjnych w Europie.

Konferencję otworzyła poseł do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska, zwracając uwagę, że projekt Europejskiego Obszaru Edukacji może prowadzić do osłabienia tożsamości narodowych. Podkreśliła, że edukacja to nie tylko wiedza, ale również fundament kulturowy i aksjologiczny, bez którego Europa może utracić swoje korzenie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję