Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie».
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drodzy!
1. „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi” – mówi Jezus. Ważne jest od czego albo od kogo zaczynamy rozmowę. Kto lub co jest miarą spraw, miarą osób lub problemów, które nas dotykają. Kiedy zaczynamy naszą rozmowę od Boga, kiedy przeglądamy się w Nim, wszystko nabiera wówczas innych wymiarów, innych perspektyw. W obecności Boga rzeczy mało ważne w oczach ludzi, stają się wielkie w oczach Boga. Tak samo i ludzie: ci, którzy pozornie w oczach świata znaczą niewiele lub wręcz nie znaczą nic, okazuje się, że w oczach Boga znaczą oni wiele. Proporcje, które ustala Bóg odbiegają od proporcji, jakie stosuje świat.
Reklama
Powie sam Bóg przez usta proroka Izajasza: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi” (Iz 55, 8-9).
Jeśli Bóg istnieje, jest On wtedy miarą wszystkich rzeczy, i to, co On myśli o wszystkich rzeczach, jest miarą tego, co my powinniśmy myśleć. Nieprzejmowanie się prawdą to nieprzejmowanie się Bogiem.
Reklama
Często jednak zapominamy o tym. Patrzymy wtedy na siebie i na innych, na świat i to, co dzieje się wokół, może na sytuację w Kościele czy w kraju, w rodzinie czy gdzieś jeszcze indziej wyłącznie z naszej tylko, ludzkiej perspektywy. I konsekwencje takiego patrzenia mogą być złe. Może się bowiem zdarzyć, że zaczynamy widzieć w kolorach czarnych lub, co też niedobrze, w kolorach jasnych. Albo wpadamy w pesymizm i depresję, albo jesteśmy nieroztropnie happy.
Swego czasu, kiedy prorok Samuel spostrzegł Eliaba, mężczyznę pięknego i rosłego, był przekonany, że właśnie jego wybrał Bóg na króla Izraela. Mówił więc sobie: „Z pewnością przed Panem jest jego pomazaniec”. Lecz Bóg rzekł do niego: „Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi
Bóg patrzy inaczej. Stosuje inne miary wielkości. W Jego oczach wielcy są małymi, a mali wielkoludami.
2. „Zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” – mówi Jezus. Dziękuje swojemu Ojcu, że tak postąpił. Jest pełen podziwu dla Jego czynów.
Jakże piękne, kiedy dzieci podziwiają swoich rodziców, że są dobrzy, ofiarni, mądrzy, odpowiedzialni, że byli bohaterami w walce o dobro, wolność ojczyzny czy jeszcze coś innego. Jest sprawą piękną, kiedy synowie i córki w taki sposób odnoszą się do rodziców. Jest też pięknie, kiedy uczniowie są dumni ze swoich nauczycieli, kiedy przyznają się do niech i chcą iść w ich ślady.
Jezus wychwala Ojca, że zakrywa sprawy ważne przed tymi, którzy uchodzą za mądrych, ale nimi nie są. Są po prostu wyłącznie ludźmi pysznymi i zadufanymi w sobie. Tacy ludzie są przekonani, że pozjadali wszystkie rozumy, co nie jest prawdą.
Reklama
Trzeba bać się takich ludzi. Nie znoszą oni żadnej krytyki, żadnej sugestii. Nie uczą się, są zaślepieni w swojej głupocie.
Bóg objawia rzeczy wielkie tym, którzy uchodzą za małych, pokornych. Tacy bowiem chcą się uczyć, poznawać, pogłębiać to, co już wiedzą. I są wdzięczni za wszystko, co otrzymują.
Reklama
W naszym świecie zaczyna coraz bardziej brakować wdzięczności. Była, ale zanika. Ktoś mądry powiedział, że „w codziennym życiu wyraźnie widać, że to nie szczęście czyni nas wdzięcznymi, lecz wdzięczność – szczęśliwymi”. Można mieć wszystko i nie odczuwać wdzięczności za nic, bo jeśli ktoś ma w sobie ogromny głód, głód chory i bezsensowny, którego nie da się nasycić, to pustka pozostanie pustką. Bycie wdzięcznym nie oznacza wyzbycia się wszystkich pragnień czy ambicji, oznacza tylko i aż to, że się docenia i widzi to kim i gdzie się jest.
W postawie osoby skromnej i pokornej, osoby o sercu „dziecka”, najbardziej rzuca się w oczy postawa wdzięczności.
Osoba skromna i pokorna, którą Jezus określa terminem „prostaczek”, umie być tu i teraz. Cieszą ją małe i duże rzeczy. Jest świadoma kim jest i kim są inni, którzy są wokół. Dziękuje za wszystkich i wszystko. Wdzięczność nie jest cechą wrodzona czy odziedziczoną. Jest wypracowana i zdobyta niemałym wysiłkiem.
Ludzie nieszczęśliwi, często mają wszystko, ale nie mają w sobie miejsca na docenienie siebie, innych, świata, bo nie ma w nich wdzięczności. Zamiast widzieć to, co już mają, ich wzrok, niczym soczewka, skupia się wyłącznie na tym, czego im brak.
3. „Jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. Jezus zaprasza mnie, abym niósł z Nim Jego jarzmo. On nie chce się go pozbyć, ale chce jedynie, abym niósł go razem z Nim. O jakim jarzmie mówi Jezus?
Jarzmem określano dawną, prymitywną, ramę, która była wykonana z drewna. Zakładano ją na kark, rogi lub czoło zwierząt pociągowych zaprzężonych do pracy. W jarzmie najczęściej chodziły zaprzężone woły orzące pole lub osły ciągnące powozy.
Reklama
Jezus zaprasza więc, by iść Jego drogą. Tylko pozornie jest ona trudna, niemodna, ciernista czy momentami nawet krzyżowa. Zdarzają się na niej chwile upokorzeń, konieczność wyzbycia się ludzkiej mądrości, posłuszeństwo Bogu. Ale chociaż trudna, jest to jedyna droga, która prowadzi do autentycznego wzrostu, szczęścia, dobra.
Reklama
Wielu broni się przed wysiłkiem. Wzbrania się przed posłuszeństwem czy pokorą. Uważają, że wszystko im się należy, że mają prawo do bycia szczęśliwymi bez wysiłku, bogatymi bez pracy, kochanymi bez własnego wkładu. Mylą się. Wszystko ma swoją cenę.
Pokazał to Jezus. Był pokorny i posłuszny swojemu Ojcu, był posłuszny miłości do nas. I to jest Jego „jarzmo”, które chce, abym niósł razem z Nim, bo wtedy będę na Jego podobieństwo.
Jezu, naucz mnie bycia wdzięcznym i pokornym w życiu!
Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com
Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka